blank
fot. europe1.fr
Udostępnij:

Żyrondyści rozstrzelani w Rennais

Stade Rennais było bezwzględne przy wykonywaniu rzutów rożnych i zapewniło sobie wystarczającą przewagę jeszcze w pierwszym kwadransie meczu.

 

Olśniewający występ ma za sobą Ramy Bensebaini

 

Girondins de Bordeaux zostało zmiażdżone w pierwszej połowie. W ciągu piętnastu minut, Stade Rennais aż dwukrotnie trafiało po stałym fragmencie gry, w tym przypadku rzutach rożnych. Najpierw, w dwunastej minucie strzelono gola z prawej strony, a zaledwie cztery minuty później powtórzono wyczyn z lewej strony. Absolutny brak dyscypliny w defensywie mógł zakończyć się dla Bordeaux znacznie gorzej. Gospodarze mogli prowadzić do przerwy przewagą trzech, a nawet czterech goli.

Katastrofalny początek gości spisał resztę meczu na straty. Gospodarze zaczęli ostrożnie podchodzić do ataków, tak aby zbytnio nie odsłonić obrony. To sprawiło, że mecz nie zapewnił oczekiwanej rozrywki i był swego rodzaju wyczekiwaniem do końcowego gwizdka.

Igor Lewczuk rozegrał nieco ponad 70 minut. Eric Bedouet nie znalazł miejsca dla Polaka w podstawowej jedenastce, lecz po kontuzji Pablo Castro, Lewczuk zameldował się na boisku tuż po drugiej straconej bramce. Niestety, polski obrońca zbliżył się poziomem do kolegów z zespołu i zaliczył kiepski występ.

 

Stade Rennais FC - Girondins de Bordeaux 2:0 (2:0)
1:0 - Benjamin André (12.)
2:0 - Ramy Bensebaini (16.)


Avatar
Data publikacji: 2 września 2018, 18:53
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.