Żyrondyści rozstrzelani w Rennais
Stade Rennais było bezwzględne przy wykonywaniu rzutów rożnych i zapewniło sobie wystarczającą przewagę jeszcze w pierwszym kwadransie meczu.
Olśniewający występ ma za sobą Ramy Bensebaini
Girondins de Bordeaux zostało zmiażdżone w pierwszej połowie. W ciągu piętnastu minut, Stade Rennais aż dwukrotnie trafiało po stałym fragmencie gry, w tym przypadku rzutach rożnych. Najpierw, w dwunastej minucie strzelono gola z prawej strony, a zaledwie cztery minuty później powtórzono wyczyn z lewej strony. Absolutny brak dyscypliny w defensywie mógł zakończyć się dla Bordeaux znacznie gorzej. Gospodarze mogli prowadzić do przerwy przewagą trzech, a nawet czterech goli.
Katastrofalny początek gości spisał resztę meczu na straty. Gospodarze zaczęli ostrożnie podchodzić do ataków, tak aby zbytnio nie odsłonić obrony. To sprawiło, że mecz nie zapewnił oczekiwanej rozrywki i był swego rodzaju wyczekiwaniem do końcowego gwizdka.
Igor Lewczuk rozegrał nieco ponad 70 minut. Eric Bedouet nie znalazł miejsca dla Polaka w podstawowej jedenastce, lecz po kontuzji Pablo Castro, Lewczuk zameldował się na boisku tuż po drugiej straconej bramce. Niestety, polski obrońca zbliżył się poziomem do kolegów z zespołu i zaliczył kiepski występ.
Stade Rennais FC - Girondins de Bordeaux 2:0 (2:0)
1:0 - Benjamin André (12.)
2:0 - Ramy Bensebaini (16.)
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
Liga Konferencji EuropyGoncalo Feio zabrał głos przed meczem z Djurgarden. "Będziemy grać na naszym poziomie"
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 11:55
-
PolecanePuchar Ligi Angielskiej: Liverpool awansował do półfinału!
Karolina Kurek / 18 grudnia 2024, 22:57
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33