Zwycięstwo Polski z Łotwą, hattrick Lewandowskiego!
W czwartkowy wieczór w Rydze rozegrano mecz Łotwy z Polską w ramach 7. kolejki eliminacji do Mistrzostw Europy 2020. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść Polaków. Wszystkie trafienia zanotował Robert Lewandowski.
Na pewno każdy z nas pamięta poprzedni miesiąc w wykonaniu naszych reprezentantów. Zimny prysznic od Słowenii i podział punktów na Narodowym z Austrią. Dzisiejszy mecz był meczem o odzyskanie tożsamości. Plan obejmował pełną kontrolę nad grą, kreowanie licznych okazji, a przede wszystkim dużo lepszą skuteczność. Od pierwszych minut Polacy byli dość wysoko ustawieni. Łotysze próbowali ten fakt wykorzystać, ale uderzenie w ich wykonaniu było niecelne. Podopieczni Jerzego Brzęczka szybko wzięli się do roboty. Już w 9. minucie Sebastian Szymański kapitalnie zagrał do Roberta Lewandowskiego, a ten bez najmniejszych problemów umieścił piłkę w siatce. W kolejnych minutach gra Polaków wyglądała coraz lepiej. Był to idealny rywal na przetarcie szlaków, do powrotu pewnych nawyków, automatyzmów zwłaszcza przed meczem z Macedonią Północną. W 13. minucie kapitalnie na lewej stronie zachował się Kamil Grosicki. Skrzydłowy Hull powalczył o piłkę, następnie zagrał do Lewandowskiego ustawionego nieco z tyłu. Kapitan reprezentacji i tym razem oddał precyzyjny strzał, z którym nie poradził sobie Andris Vaņins. Biało Czerwoni wciąż grali agresywnie. Nie pozwalali im się rozkręcić, rozgrywać piłki, szybko doskakiwali do rywala w celu odbioru futbolówki. Dobrą okazję na gola miał Kamil Grosicki, niestety strzelał z ostrego kąta i nie trafił w światło bramki. W ostatnim kwadransie coś jednak nie zafunkcjonowało! Brak było widocznego zaangażowania w grę przede wszystkim ofensywną, co starali się wykorzystać gospodarze. Robili jednak to dość nieudolnie, tak że Wojciech Szczęsny mógł być całkowicie spokojny. Do przerwy 0:2.
Lewy, wliczając wszystkie rozgrywki, strzelił w tym sezonie już 17 goli. A tu dopiero październik.
— Tomasz Urban (@tom_ur) October 10, 2019
Po zmianie stron gra wcale nie wyglądała lepiej. Polacy grali tak, jakby taki wynik im całkowicie pasował. A przecież przy przeciwniku o tego typu kalibrze można by było wyciągnąć coś więcej. Poeksperymentować z zawodnikami, z ustawieniem, dać młodym szansę na pokazanie się. Jednak rzeczywistość okazała się inna. Akcje kreowane były zbyt wolno, Łotysze bez problemu zdążali z powrotem na własną połowę. Swoje szanse mieli Grosicki, Zieliński oraz Piątek, ale próby te zakończyły się niepowodzeniem. Zbyt wolno rozgrywana była piłka po obwodzie, mało zagrań prostopadłych, oraz koncentracja przy końcowych zagraniach. Pozytywnie na pewno wypadł Sebastian Szymański. Warto zwrócić uwagę, że gdy ten chłopak miał piłkę to zawsze miał również inicjatywę co z nią zrobić, nie był statyczny. Kolejnymi podaniami zdobywał teren, co znacznie umożliwiało dorzucenie futbolówki do kolegów ustawionych w polu karnym. W 76. minucie w końcu zaowocował sposób gry na jeden kontakt między zawodnikami Jerzego Brzęczka. Właśnie wtedy w odpowiednim miejscu i czasie znalazł się Robert Lewandowski, który dokonał tylko formalności zdobywając trzecią bramkę. W doliczonym czasie gospodarze szukali gola honorowego, lecz ta sztuka im się nie udała. Spotkanie kończy się rezultatem 0:3.
10.10.2019, 7. kolejka eliminacji EURO 2020, Daugavas Stadions, Ryga
Łotwa – Polska 0:3 ( 0:2 )
Robert Lewandowski 9',13',76'
Łotwa: Andris Vaņins - Vitalijs Jagodinskis, Kaspars Dubra, Marcis Oss, Vitalijs Maksimenko - Davis Ikaunieks, Oļegs Laizans(Kristers Tobers 72'), Ritvars Rugins - Vladislavs Gutkovskis, Martiņs Ķigurs(Andrejs Ciganiks 86'), Deniss Rakels(Arturs Karasauskas 72')
Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus(Arkadiusz Reca 80') – Mateusz Klich(Krzysztof Piątek 60'), Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak – Sebastian Szymański, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki(Przemysław Frankowski 77')
Żółte kartki: Vitalijs Maksimenko
Sędzia: Halis Ozkahya
-
EkstraklasaPolskie kluby na ratunek Mariuszowi Stępińskiemu. Najlepszy strzelec Omonii Nikozja na wygnaniu
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 10:39
-
EkstraklasaOficjalnie: João Peglow odchodzi z Radomiaka. Kierunek MLS
Victoria Gierula / 16 grudnia 2024, 18:48
-
Ligue 1Ligue 1: Błysk Frankowskiego. Polak został doceniony
Kamil Gieroba / 16 grudnia 2024, 10:49
-
PolecanePremier League: Derby dla Manchesteru United. Odwrócili losy meczu w końcówce!
Karolina Kurek / 15 grudnia 2024, 19:32
-
AktualnościPiłkarz Cracovii z nadziejami przed meczem z Polską: Liczyłem na to, że trafimy do tej samej grupy
Michał Szewczyk / 15 grudnia 2024, 15:07
-
AktualnościPrzełomowy pomysł Bochniewicza. Będzie prowadził kanał na YouTube
Michał Szewczyk / 15 grudnia 2024, 13:57