Zwycięska Wisła Płock. Pech i nieskuteczność Lechii
Wisła Płock wygrała 1:0 (0:0) w starciu z wiceliderem Lotto Ekstraklasy po golu Karola Angielskiego. Nafciarze awansowali tym samym na 11. miejsce w tabeli.
Tego dnia nikt i nic nie było w stanie sprawić, żeby piłkarze Piotra Stokowca cieszyli się z prowadzenia w tym meczu. Mocno nieskuteczni zawodnicy Lechii trzy razy trafiali w słupek i zdobyli dwie nieuznane przez sędziego bramki - w tym jedną w ogromnie kontrowersyjnych okolicznościach.
⚽️ #WPŁLGD | Przed nami starcie 10. kolejki @_Ekstraklasa_, a oto kadra Wisły Płock na spotkanie z @LechiaGdanskSA!
W stosunku do ostatniego meczu w wyjściowym składzie zaszło aż pięć zmian. Okazję do ligowego debiutu otrzyma @baldzit_, który zastąpił Marcela Zapytowskiego. pic.twitter.com/mFxe3j2Vk4
— WislaPlockSA (@WislaPlockSA) 28 września 2018
Skład na dzisiejszy mecz! ?? #WPŁLGD pic.twitter.com/HhDqednMmB
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) 28 września 2018
Dużo ruchu w ataku, ale bez efektów
Do przerwy gra była naprawdę wyrównana - przez pierwsze 20 minut grę prowadziła Lechia Gdańsk, w drugiej części lepsi byli gospodarze. Goście dwukrotnie obijali lewy słupek bramki Żynela. Najpierw w 17. minucie Michał Nalepa świetnie zgubił krycie, ale nie wykorzystał fantastycznego dośrodkowania z rzutu rożnego. Następnie na bardzo dobre uderzenie z 25. metra zdecydował się Daniel Łukasik. Środkowy pomocnik czeka na ligowe trafienie już przez 54 spotkania. Wisła Płock rozegrała dwie ciekawe akcje z udziałem Karola Angielskiego oraz Nico Vareli. Brakowało dokładności i lepszego podejmowania decyzji. W 14. minucie Urugwajczyk za późno podał piłkę koledze i gol został nieuznany z powodu ofsajdu. Karol Angielski zrewanżował się kilka minut później, gdy nie dostrzegł świetnie ustawionego Vareli i wywalczył tylko rzut rożny po indywidualnej akcji. W konkursie na zmarnowaną okazję bramkową w tym spotkaniu zdecydowanie wygrał Dominik Furman. Nico Varela pięknie dośrodkował do wbiegającego w tempo pomocnika Nafciarzy. Furman miał przed sobą tylko bramkarza, uderzył z powietrza i piłka przeleciała nad poprzeczką. Ricardinho przebudził się w 42. minucie. Po krótkim rajdzie, otoczony przez czterech przeciwników dostrzegł na dobrej pozycji Dominika Furmana. Zlatana Alomerovicia wyręczył wślizgiem Karol Fila. Do przerwy zamiast 0:0 na tablicy wyników powinno być co najmniej 1:1.
Słupek po raz trzeci i niezrozumiała decyzja sędziego
Flavio Paixao w 54. minucie zmarnował drugi rzut karny w tym sezonie oraz szansę na dogonienie Zdenka Ondraska w klasyfikacji strzelców. Portugalczyk uderzył w słupek i bez zastanowienia dobił piłkę. Gol został nieuznany, ponieważ wcześniej inny piłkarz nie dotknął futbolówki. Sędzia Paweł Raczkowski potrzebował kilku minut, by dzięki wideoweryfikacji zauważyć faul wewnątrz "szesnastki" Ricardinho na Lukasie Haraslinie. Słowak przekroczył prawą nogą linię pola karnego. W 61. minucie Wisła Płock straciła bramkę, ale sędzia po analizie VAR gola nie uznał - prawdopodobnie z powodu zagrania ręką Paixao. Z powtórek wynikało jednak, że to Alan Uryga był tym, który zagrał w nieprzepisowy sposób i strzelił samobója.
No więc tak: ręka, owszem, była, ale Urygi. Być może sędzia dopatrzył się faulu, ale to też karkołomne #WPLLGD pic.twitter.com/el7wtQhPXI
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) 28 września 2018
Lechia Gdańsk była mocno nieskuteczna, a mecz układał się dla niej dość pechowo. Na tym w 75. minucie skorzystała Wisła Płock. Po doskonałym dośrodkowaniu Dominika Furmana z lewego skrzydła spod opieki obrońców uwolnił się Karol Angielski i na wślizgu wpakował piłkę do siatki. Piotr Stokowiec zareagował w 79. minucie zdjęciem z boiska piłkarza - widmo w tym meczu, czyli Artura Sobiecha oraz Flavio Paixao. Portugalczyk nie był niewidoczny, za to bezmyślnie zachował się przy "jedenastce". Lechiści jakby "wystrzelali się" przez godzinę gry i później nie potrafili już pomysłowo zaatakować. Wisła Płock z kolei mocno poprawiła grę w obronie i odsunęła przeciwników od własnego pola karnego. W końcówce gospodarze nie ustrzegli się jednak błędów. Arak uderzył przewrotką, dobrą szansę zmarnował Lipski, kolejną okazję do wpakowania piłki do siatki głową miał Nalepa. Ostatecznie Wisła Płock sensacyjnie wygrała z biało - zielonymi.
28.09.2018 r., 10. kolejka Lotto Ekstraklasy
Wisła Płock - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Karol Angielski 75'
-
EkstraklasaNowy dyrektor Śląska Wrocław zaczyna pracę... od sprawy sądowej
Kamil Gieroba / 20 listopada 2024, 14:34
-
1 Liga PolskaAdrian Gryszkiewicz ze szczerym wyznaniem. "Nie wszystko potoczyło się po mojej myśli" [WYWIAD]
Karolina Kurek / 20 listopada 2024, 8:55
-
AktualnościKulesza tajemniczo o Probierzu: Żadna decyzja w tej chwili nie została podjęta
Michał Szewczyk / 19 listopada 2024, 12:14
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
EkstraklasaIshak: Czuję się głodny, zmotywowany
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 21:02
-
AktualnościLiga Narodów: Anglia zrewanżowała się Grecji za porażkę na Wembley. Dwa debiuty (WIDEO)
Karolina Kurek / 14 listopada 2024, 22:41