blank
fot. lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka
Udostępnij:

Żuraw: Mieliśmy dwa rzuty karne na wyciągniecie ręki

- Na gorąco trzeba powiedzieć, że jest nam bardzo smutno - stwierdził zawiedziony Dariusz Żuraw po przegranym półfinale Totolotek Pucharu Polski z Lechią Gdańsk (1:1 k. 3:4).

Obrońcy tytułu okazali się lepsi od "Kolejorza" w konkursie rzutów karnych. Aż trzy pudła po stronie gospodarzy zdecydowały o tym, że w finale krajowych rozgrywek Lechia zmierzy się z Cracovią. - Na gorąco trzeba powiedzieć, że jest nam bardzo smutno. Wszystkim nam, bo bardzo chcieliśmy zagrać w finale. Zespół cały mecz dążył do tego, żeby strzelić zwycięskiego gola. Chwila nieuwagi, straciliśmy bramkę, potem wyrównaliśmy, mieliśmy swoje sytuacje, których nie udało się wykorzystać - stwierdził Żuraw. - Mieliśmy dwa rzuty karne na wyciągniecie ręki. Tak jest jednak w piłce, musimy przyjąć to na klatę. Zabrakło nam szczęścia i nie zagramy w tym roku w finale. Pozostały nam trzy mecze w lidze i musimy z nich wyciągnąć maksimum - dodał.

Piotr Stokowiec pochwalił dobrą dyspozycję Lecha, któremu brakowało skuteczności, by wcześniej rozstrzygnąć losy spotkania. - "Kolejorz" zagrał na bardzo dobrym, swoim poziomie i był drużyną lepszą. Tak to jest jednak w piłce nożnej, że nie zawsze lepszy zespół wygrywa. Cieszę się niezmiernie. Finał był naszym małym marzeniem. Dziękuje i gratuluję obu ekipom dobrej rywalizacji i walki. Szczęście uśmiechnęło się do nas - podsumował opiekun z Gdańska.

źródło: lechpoznan.pl / własne


Avatar
Data publikacji: 9 lipca 2020, 8:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.