Zbigniew Boniek: Wypadliśmy blado, bo takie są po prostu realia

Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Jeśli zakładamy, że nadrzędnym celem jest wyjście z grupy, to jestem optymistą! Oby nasi grali w klubach i byli zdrowi – mówi Zbigniew Boniek w “WP Sportowe Fakty”.

Wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski zakończyło się planem minimum, jakim było utrzymanie w Dywizji A. Nieszczególnie biało-czerwoni zaprezentowali się z Holandią (0:2), a Czesław Michniewicz musi odpowiedzieć na kilka istotnych pytań.

Czy system z trójką środkowych obrońców jest dopasowany do naszej kadry? Kto będzie partnerem Roberta Lewandowskiego z przodu? Przed mundialem będzie towarzyski test z Chile, który pokaże, na co będzie stać Polaków na imprezie.

Holendrzy zagrali bardzo mądrze. Nie szukali zwarcia, walki wręcz, unikali kontaktu fizycznego. Grali świetnie taktycznie, wykorzystując swoje umiejętności. Pokazali to, co mają w DNA. W takiej sytuacji wypadliśmy blado, bo takie są po prostu realia i różnica między tymi zespołami. Ale przecież z Walią było już zupełnie inaczej. A dlaczego? Po pierwsze, Walia to inny poziom niż Holandia, choć też nie ma co ich deprecjonować – są na 17. miejscu w rankingu, czyli wyżej od nas – odpowiada były prezes PZPN w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z “WP Sportowe Fakty”.

W mistrzostwach świata na Bliskim Wschodzie zagramy z Arabią Saudyjską, Meksykiem i Argentyną. – Po co tam jedziemy? Przede wszystkim, żeby wyjść z grupy. I ten zespół jest w stanie to zrobić. Owszem, nie jesteśmy faworytami, bo Meksyk na przykład jest wyżej od nas w rankingu, ale na wyjście z grupy jak najbardziej nas stać. A potem jest faza pucharowa, gdzie absolutnie wszystko może się zdarzyć. Choć co do tego wyjścia z grupy, to wiadomo – absolutnie nie możemy przegrać z Meksykiem. Potem gramy z Arabią Saudyjską. Mając co najmniej cztery punkty po dwóch meczach to by już wyglądało całkiem nieźle – dodaje.

– Czasem słyszę, że w obecnej konfiguracji awans na mundial to obowiązek. Ale to wcale nie jest takie proste. Mamy w Europie 55 federacji, a na mistrzostwa jedzie 13. Ja byłem na mundialu trzy razy i nigdy nie wracałem za wcześnie. Tego samego życzę obecnej reprezentacji – podsumowuje Boniek.

źródło: sportowefakty.wp.pl / 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x