Zapowiedź 9. kolejki Fortuna 1 Ligi

Fot. B. Hamanowicz / miedzlegnica.eu

Podczas 9. kolejki ciekawie będzie w Łęcznej, Łodzi, czy Legnicy. O pierwsze punkty w tym sezonie powalczy Sandecja Nowy Sącz, która na własnym stadionie zagra z GKS Bełchatów.

Miedź Legnica – Puszcza Niepołomice – 16 października, godz. 18:00 (IPLA)

Starcie w Legnicy rozpocznie 9. kolejkę Fortuna 1 Ligi. Legniczanie ostatni raz przegrali w połowie września, kiedy to na wyjeździe ulegli Arce Gdynia. Od tego czasu zanotowali 1 wygraną i 3 remisy. Puszcza z kolei ostatnio wyższość rywala musiała uznać na… początku września także w starciu z Arką. Podopieczni Tomasza Tułacza po tamtej porażce w 4 meczach zdobyli 10 punktów i znacznie przesunęli się w ligowej tabeli. Trudno wskazać, kto jest faworytem piątkowego starcia.

Bruk-Bet Termalica – GKS Jastrzębie – 16 października, godz. 18:00 (IPLA)

W piątek na boisko wybiegną także zawodnicy w Niecieczy. Bruk-Bet to wciąż czołowa drużyna Fortuna 1 Ligi, która obecnie zajmuje 3. miejsce. GKS w ostatni weekend zdobył pierwsze punkty w tym sezonie, kiedy to udało im się zremisować 1:1 w Legnicy. Jeżeli “Słoniki” poważnie myślą o awansie to na własnym stadionie powinny wygrywać bez większych problemów z przedostatnią drużyną ligi. Czy Bruk-Bet udowodni swoją siłę?

Odra Opole – Radomiak Radom – 16 października, godz. 19:45 (IPLA)

Jeżeli kibice Fortuna 1 Ligi przed sezonem mieliby wskazać, która drużyna po pierwszych kolejkach będzie wyżej w ligowej tabeli to większość wskazałoby na Radomiak Radom. Odra Opole zaskoczyła w ostatnim czasie jednak wszystkich i po wysokiej porażce w 1. kolejce z ŁKS Łódź zaczęła regularnie wygrywać co pozwoliło na awans na pozycję wicelidera. Radomiak z kolei przegrał trzy ostatnie mecze z rzędu i zadomowił się w środkowej strefie.

GKS Tychy – Chrobry Głogów – 16 października, godz. 20:30 (Polsat Sport)

Piątek zakończy mecz GKS-u z Chrobrym Głogów. Ostatnie dwa mecze tych zespołów zakończyły się wynikiem 5:1 – raz na korzyść GKS-u, innym razem to głogowianie zwyciężali. 10 razy w sumie grały przeciwko sobie oba zespoły, siedmiokrotnie obie strzelały w tych meczach gole. W ostatnich pięciu spotkaniach przeciwko GKS-owi Chrobry tracił co najmniej jedną bramkę, podobnie w poprzednich trzech meczach ligowych. Piłkarze Chrobrego oddali także po równo 40 uderzeń z wewnątrz, jak i zza pola karnego.

Górnik Łęczna – Widzew Łódź – 17 października, godz. 12:40 (Polsat Sport)

W sobotę dojdzie do starcia drużyn, które bardzo dobrze znają siebie z boisk drugoligowych. Zawodnicy z Łęcznej na własnym stadionie wygrali wszystkie spotkania – w liczbie 3 – tracąc tylko jednego gola. Widzew natomiast po 4 spotkaniach wyjazdowych zdobył tylko 3 punkty poza własnym obiektem – w meczu, w którym łodzianie byli gośćmi, choć był on rozgrywany w Łodzi. Także jeszcze w żadnym meczu Górnika w tym sezonie nie padło mniej, niż dwie bramki.

Stomil Olsztyn – Arka Gdynia – 17 października, godz. 14:00 (IPLA)

Początek sezonu w wykonaniu Arki Gdynia wyglądał naprawdę imponująco. Teraz podopieczni Ireneusza Mamrota spuścili trochę z tonu i w trzech kolejnych meczach zdobyli tylko dwa punkty i co ciekawe… nie zdobyli w tych meczach żadnego gola. Stomil niemal od miesiąca pozostaje niepokonany. Wygrał w tym czasie z Zagłębiem i Sandecją, a zremisował z Resovią oraz GKS Bełchatów. Jak będzie w sobotę?

ŁKS Łódź – Korona Kielce – 18 października, godz. 12:40 (Polsat Sport)

Niedziela rozpocznie się od starcia na boisku lidera Fortuna 1 Ligi. Do Łodzi przyjeżdża Korona Kielce, która w tym sezonie gra w kratkę, co widać w ligowej tabeli (9 punktów, 2 wygrane, 3 remisy, 3 porażki). ŁKS z kolei przed tygodniem po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach stracił punkty, kiedy to bezbramkowo zremisował z Arką Gdynia. Trzeba jednak powiedzieć, że łodzianie mieli sporo szczęścia, że tego meczu nie przegrali, co może być pierwszym ostrzeżeniem dla zawodników, jak i trenera.

Sandecja Nowy Sącz – GKS Bełchatów – 18 października, godz. 14:00 (IPLA)

Na własnym boisku Sandecja nie wygrała nawet ani jednej połówki, a aż 75% meczów nowosądeczan kończyło się strzelaniną – w spotkaniach tych padało więcej, niż 2.5 gola. Niestety bełchatowianie nie zdobyli jeszcze ani jednej bramki na wyjeździe (w 3 meczach), nowosądeczanie u siebie strzelili ledwie dwie (także w 3 spotkaniach), tak więc liczba strzelonych bramek może tym razem nie usatysfakcjonować fanów Fortuna 1 Ligi. Liczymy jednak na dobre widowisko.

źródło: 1liga.org / materiały prasowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x