blank
fot. pilkarskiswiat.com
Udostępnij:

Zapowiedź 19. kolejki Fortuna 1 Ligi

W dziewiętnastej kolejce Fortuna 1 Ligi zabraknie Stomilu Olsztyn oraz GKS-u Jastrzębie, których spotkanie zostało odwołane. Poza tym, runda rozkręci się bardzo szybko. Rozpoczniemy od starć na szczycie ligowej tabeli, a następnie do samego końca będziemy czekać na rozstrzygnięcia starć drużyn z pierwszej szóstki ligowej tabeli.

Skra Częstochowa – ŁKS Łódź (26 listopada, piątek, 18:00)

Kolejkę rozpoczniemy równocześnie w Częstochowie oraz Katowicach. Licząc poprzednie 5 spotkań, w zdecydowanie lepszej formie wydaje się być Skra, która wygrała aż 4 z nich i to pod rząd. ŁKS-owi w tym samym przedziale czasowym sztuka ta udała się tylko dwukrotnie. Gospodarze, w przypadku zwycięstwa, mogą przeskoczyć łodzian w ligowej tabeli. Pomimo dość wysokiego, dziewiątego miejsca w tabeli, Skra pozostaje najgorszą ofensywą rozgrywek, ze średnią 0.72 zdobytego gola na mecz.

GKS Katowice – Miedź Legnica (26 listopada, piątek, 18:00)

Na ulicę Bukową zawita legnicka Miedź, lider Fortuna 1 Ligi. Przez wiele ostatnich lat pojedynki GKS-u z Miedzią były bardzo zaciekłe i wyrównane. Dlatego też poprzednie cztery starcia tych ekip nie przynosiły więcej, niż 2 goli. Katowiczanie kontynuują dobrą passę na własnym obiekcie – wygrali na nim 2 poprzednie spotkania, zachowując przy tym czyste konto a od czterech kolejnych pozostają niepokonani.

Odra Opole – Podbeskidzie Bielsko-Biała (26 listopada, piątek 20:30)

Wieczorem przeniesiemy się do Opola. Odra ma problemy z wygrywaniem w lidze, jednak na własnym obiekcie czuje się jak ryba w wodzie. Opolanie nie przegrali żadnego z poprzednich ośmiu meczów domowych, w sześciu z nich zachowując czyste konto i tracąc średnio zaledwie 0.5 bramki na mecz. Aż 8 z poprzednich dziesięciu starć z udziałem Odry przyniosło co najmniej 3 gole, podobnie jak 3 z czterech ostatnich starć bezpośrednich opolan z Podbeskidziem.

Chrobry Głogów – Arka Gdynia (27 listopada, sobota, 12:40)

W sobotę szansę na nadrobienie strat do Arki otrzyma Chrobry Głogów. Gdynianie do tej pory bramki zdobywali głównie po przerwie (aż 64%), w dodatku żaden gol na ich korzyść nie padł w pierwszym kwadransie gry. Na przestrzeni ostatnich kilku lat obie drużyny w lidze spotykały się kilkukrotnie, w tym 3 razy na boisku w Głogowie. Arka wywiozła z terenu rywala łącznie 7 punktów, natomiast w 66% spotkań arbitrzy pokazywali jedną czerwoną kartkę.

MKS Puszcza Niepołomice – Korona Kielce (27 listopada, sobota, 20:30)

Na kolejny, sobotni mecz, przyjdzie nam czekać do wieczora. Żadnego z poprzednich pięciu starć nie udało się wygrać niepołomiczanom, których sytuacja staje się coraz trudniejsza. Co gorsza, aż cztery ze wspomnianych spotkań były meczami rozgrywanymi na obiekcie gospodarzy. Jakby tego było mało, kielczanie do tej pory nie przegrali żadnego spotkania rozgrywanego przeciwko niepołomiczanom, licząc tylko mecze Fortuna 1 Ligi. Na dobry początek Puszcza powinna poszukać choć jednego gola, bo Korona w ostatnim czasie nie zachwyca w defensywie. Zespół tracił bramki w sześciu pojedynkach ligowych z rzędu.

GKS Tychy – CWKS Resovia Rzeszów (28 listopada, niedziela, 12:40)

Dzięki wygranej w zaległym pojedynku tyszanie wskoczyli na miejsce barażowe i pewnie nieprędko będą chcieli się z nim rozstać. Trudno jednak wskazać faworyta tego spotkania, bo rzeszowianie również radzą sobie bardzo dobrze. Obie ekipy w lidze mierzyły się ze sobą trzykrotnie, oprócz jednego remisu każda z nich wygrywała po razie. Z pewnością nie powinniśmy się spodziewać gradu goli – aż w 70.5% meczów rzeszowian oraz 55.5% spotkań tyszan nie padało więcej, niż 2.5 bramki.

Sandecja Nowy Sącz – KS Górnik Polkowice (28 listopada, niedziela, 15:00)

Polkowiczanie, podobnie jak teraz, 10 lat temu mieli okazję mierzyć się przeciwko Sandecji na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Do tej pory, licząc również te historyczne spotkania, Górnik nigdy nie pokonał nowosądeczan. Na 5 rozegranych meczów gospodarze tego niedzielnego wygrali aż 4.  Możliwe, że i tym razem goście nie przerwą złej passy. Serie starć bez zwycięstwa w wykonaniu Górnika trwa już od dwunastu kolejek ligowych – choć warto także wspomnieć o tym, że nowosądeczanie w tym sezonie na własnym stadionie zwyciężali tylko w 25% przypadków.

Widzew Łódź – Zagłębie Sosnowiec (28 listopada, niedziela, 18:00)

Rundę zakończymy w niedzielne popołudnie, w które Widzew zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. Na łodzianach ciąży spora presja – zespół nie potrafi przełamać się i wygrać już od pięciu kolejnych pierwszoligowych pojedynków. W dodatku drużyna Widzewa 3 poprzednie mecze zmuszona była kończyć w dziesiątkę, ze względu na kary indywidualne (czerwone kartki). Wciąż to gospodarze będą faworytem – w sierpniu pokonali Zagłębie, które do tej pory zwyciężyło w tylko 22% wszystkich spotkań.

źródło: Materiały prasowe, 1liga.org /


Avatar
Data publikacji: 26 listopada 2021, 18:17
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.