blank
fot. fot. Paulina Rogalska / Wisła Płock S.A.
Udostępnij:

Zadyszka Wisły Płock w PKO Ekstraklasie. „Nie było z naszej strony argumentów”

Wisła Płock poniosła drugą porażkę w sezonie i wyraźnie złapali zadyszkę. W niedzielę mogą spaść na dłużej z fotelu lidera PKO Ekstraklasy.

- Bardzo ciężko odnieść mi się do tego meczu, bo trzeci raz z rzędu tracimy bramkę dość przypadkowo, a wiadomo, że zmienia to oblicze spotkania. Gola na 1:0 tracimy więc niefortunnie, a do tego czasu gra toczy się między "szesnastkami", bez większego zagrożenia z obu stron - ocenił Pavol Stano.

-  W drugiej połowie mieliśmy momenty, w których dostawaliśmy się do fazy przed finalnej, gdzie brakowało ostatniego podania i byliśmy w sytuacjach do pola karnego. Bramkę na 2:0 trafimy z kontrataku i uważam zespół gospodarzy za dobry i skonsolidowany z fajnymi zawodnikami, którzy później kontrolowali mecz, a my nie mieliśmy w końcówce argumentów, żeby odwrócić losy spotkania - dodał Słowak.

Płocczanie tym samym w trzech kolejkach zainkasowali raptem jeden punkt po remisie z Górnikiem Zabrze (1:1). Z kolei Radomiak Radom przełamał się w sobotę po dwóch z rzędu porażkach. - Przede wszystkim bardzo cieszą trzy punkty w dobrym stylu, dobrej grze i po wypełnieniu zadań na ten mecz. Graliśmy przecież z zespołem wybieganym, na dziś liderem ekstraklasy, a pokazaliśmy, że potrafimy grać bardzo dobrą piłkę i dla oka i skuteczną zarówno w ataku i obronie, gdzie cieszy "zero" z tyłu, bo tego też chcieliśmy i na takie spotkanie z czystym kontem czekaliśmy. - przyznał Mariusz Lewandowski.

źródło: wisla-plock.pl / 


Avatar
Data publikacji: 11 września 2022, 10:47
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.