MKSCracoviaSSA
fot. MKSCracoviaSSA
Udostępnij:

Z piekła do nieba: Cracovia przełamała fatalną serię

O godzinie 20:00 na stadionie imienia Józefa Piłsudskiego znajdującego się przy ulicy Józefa Kałuży 1 odbył się mecz w ramach 23. kolejki PKO Ekstraklasy. Piłkarze Cracovii zmierzyli się z Lechem Poznań.

23. kolejka PKO Ekstraklasy

Cracovia 2:1 Lech Poznań

Bramki: Ishak (Lech 28'), Siplak (Cracovia 45'), van Amersfoort (Cracovia 57')

Początek spotkania wyraźnie należał do piłkarzy Dariusza Żurawia, którzy starali się zdominować środkową strefę boiska, co miało umożliwić im stwarzanie wielu dogodnych sytuacji podbramkowych. W szóstej minucie krakowski klub wymienił kilka krótkich podań znacząco przybliżając się do bramki gości. W dziewiątej minucie pasy oddały pierwszy strzał na bramkę van der Harta. Warto zaznaczyć, że w drużynie Lecha zabrakło Tiby, co było widoczne już od pierwszych minut. W 14. minucie indywidualną akcją popisał się Skóraś, ale na posterunku stanął Niemczycki zatrzymując jego próbę.

W krótkim czasie Lechici dwukrotnie wykonywali rzuty rożne, ale żaden z nich nie został zamieniony na bramkę. Obie drużyny wyglądały tak, jakby je zadowalał bezbramkowy remis, a to Cracovia musi wygrać i zdobyć trzy punkty, aby wyjść ze strefy spadkowej. w 28. minucie Skóraś trafił w słupek po dośrodkowaniu Sykory i wydawało się, że akcja została zaprzepaszczona. Na posterunku był Ishak dobijając bezpańską piłkę, dzięki czemu Kolejorz wyszedł na prowadzenie 1:0. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Tymoteusz Puchacz, który przebojem wdarł się w pole karne krakowskiej drużyny, ale jego strzał był daleki od ideału. Trzy minuty później kolejną doskonałą okazję miał Skóraś trafiając w słupek. Zawodnicy Michała Probierza mają poważne problemy z utrzymaniem się przy piłce, nie mówiąc już o stworzeniu dogodnej sytuacji bramkowej. Tuż przed przerwą pierwszy celny strzał oddali piłkarze Cracovii, który zamienił się na bramkę, więc mamy remis.

ZOBACZ TAKŻE >>> Fortuna 1 Liga: Błysk geniuszu w Sosnowcu, Widzew na kolanach

Druga połowa rozpoczęła się od zmożonych ataków w wykonaniu gospodarzy. W 48. minucie groźne dośrodkowanie z rzutu wolnego wybronił van der Hart. W 56. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie po bramce zdobytej przez van Amersfoorta, któremu asystował Hanca. Kilka minut później pierwszą dogodną sytuację stworzoną przez Lechitów nie wykorzystał Ishak przenosząc piłkę nad poprzeczką z trzech metrów. W 76. minucie groźną akcję przeprowadzili Kolejorze, ale dośrodkowanie zostało zatrzymane przez jednego z obrońców Cracovii. Świetna interwencja, która zapobiegła utracie drugiej bramki.

W końcówce goście starali się zdobyć bramkę wyrównującą, ale to pasy odniosły zwycięstwo przerywając fatalną passę. 9 meczów bez zwycięstwa. Ostatnie zwycięstwo krakowskiej drużyny miało miejsce 12 grudnia 2020 roku.

Cracovia: Niemczycki, Szymonowicz, Rodin, Rapa, Rocha, Dimun, Sadikovic - Loshaj (74') , Hanca - Piszczek (86') , van Amersfoort, Siplak - Strózik (74') , Rivaldinho - Kosecki (46')

Lech Poznań: van der Hart, Milic, Puchacz, Salamon, Kamiński, Karlstrom, Marchwiński - Kvekveskiri (66') , Skóraś, Ramirez - Szymczak (71') , Sykora - Palacz (82') , Ishak

KARTKI: Rivaldinho (żółta 25'), Luis Rocha (żółta 45'), Dimun (żółta 51'), Loshaj (żółta 95')


Avatar
Data publikacji: 3 kwietnia 2021, 22:08
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.