
„Wyjście sędziego do mediów czasami jest dobre”. Lasyk i Marciniak komentują kontrowersje po Legia – Jagiellonia
Piotr Lasyk i Szymon Marciniak zabrali głos po kontrowersjach z pucharowego meczu Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok.
W środowy wieczór Legia pokonała Jagiellonię 3:1 przy Łazienkowskiej i awansowała do półfinałów Pucharu Polski. Jednak po meczu więcej mówi się o decyzjach sędziowskich i zachowaniu VAR, niż o samych bramkach. Głównym arbitrem spotkania był Piotr Lasyk, a za wideoweryfikację odpowiadał Szymon Marciniak.
Sytuacja Wszołek kontra Pietuszewski
Dwie sytuacje szczególnie wzbudziły kontrowersje. Jedna to moment, gdzie Ilja Szkurin miał zagrywać piłkę ręką w swoim polu karnym.
Druga to starcie Pawła Wszołka z Oskarem Pietruszewskim. Lasyk wyjaśnił, dlaczego w drugim przypadku nie doszło do jedenastki dla Jagiellonii.
– Najważniejsza jest ocena tego, co robi obrońca. Paweł Wszołek postawił nogę na murawie wcześniej i nie wykonał żadnego dodatkowego ruchu w stronę przeciwnika, który moglibyśmy uznać za przewinienie – stwierdził Lasyk w rozmowie dla "Meczyków".
Publiczne tłumaczenie decyzji
Zarówno Lasyk, jak i Marciniak odnieśli się również do tego, czy sędziowie powinni się tłumaczyć publicznie ze stykowych decyzji i sytuacji.
– Trochę żałujemy, że wczoraj nie zdążyliśmy "złapać" mediów i porozmawiać, bo informacja zwrotna o naszą interpretację byłaby wcześniej. Świat futbolu tego oczekuje i to idzie w tym kierunku. Nie uważam, że takie coś powinno być po każdym meczu, ale czasami są spotkania o dużej wadze i są sytuacje niejednoznaczne i to jest dobry moment, byśmy mogli przedyskutować pewne tematy. Musimy jednak pamiętać, że to jest kwestia indywidualna - nie każdy będzie czuł się komfortowo – skomentował Lasyk w wywiadzie z "Meczykami".
– Zgadzam się, że nie każdą sytuację powinno się komentować. FIFA i UEFA bronią sędziów. Nie możemy porównać presji sędziów do presji piłkarzy i trenerów. Trener ma swoją drużynę i kibiców, a przeciwko nam są wszyscy. Taka jest prawda. Każdy szuka winnego - niezależnie, czy sytuacja będzie 50:50, czy nie. Nie jesteśmy tu z Piotrem, by przekonać białostocką stronę, że to były dobre decyzje. Ta rozmowa miała pokazać nasze spojrzenie na te sytuacje. (...) Zgadzam się jednak, że [wyjście sędziego do mediów] czasami jest dobre. Nigdy nie miałem problemu, by pójść do szatni i powiedzieć: "Panowie, przepraszam. Wydawało mi się, że było inaczej. Nie jestem robotem. Pomyliłem się". Wiem, że takie coś było zawsze odbierane pozytywnie. Wiedzieli, że jesteśmy tylko ludźmi i takie sytuacje się zdarzają – dodał Marciniak.
Dla przypomnienia, na pomeczowych konferencjach prasowych szkoleniowiec Jagiellonii Białystok, Adrian Siemieniec stwierdził, że "nie da się sprowokować do dyskusji o pracy sędziego". I "nie będzie szukał wymówek". Z kolei trener Legii Warszawa, Goncalo Feio w ogóle nie chciał komentować tych kontrowersyjnych decyzji.
Źródło: Meczyki/Własne
-
Klubowe Mistrzostwa ŚwiataKMŚ 2025: Europejscy giganci w ćwierćfinałach
Kamil Gieroba / 30 czerwca 2025, 11:31
-
Klubowe Mistrzostwa ŚwiataKMŚ 2025: Poznaliśmy pierwszych ćwierćfinalistów
Kamil Gieroba / 29 czerwca 2025, 9:02
-
EkstraklasaOficjalnie: Legia Warszawa z pierwszym letnim transferem
Kamil Gieroba / 28 czerwca 2025, 7:43
-
EkstraklasaOficjalnie: Szybki powrót do Jagiellonii Białystok
Kamil Gieroba / 27 czerwca 2025, 9:24
-
News dniaOficjalnie: Wiadomo, co dalej z Zalewskim. Jest komunikat
Kamil Gieroba / 24 czerwca 2025, 11:25
-
EkstraklasaTo już jakieś fatum! Piłkarz Rakowa zerwał więzadła
Kamil Gieroba / 23 czerwca 2025, 9:55