Jesienne podsumowanie Ekstraklasy: Warta Poznań
Warta Poznań awansowała do PKO BP Ekstraklasy jako trzeci beniaminek. Drużynie Piotra Tworka potrzebne były mecze barażowe, które "Zieloni" rozstrzygnęli na swoją korzyść. Awans na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce to duży sukces, ale też wyzwanie i oczekiwania. Piłkarze z Poznania stanęli z wymaganiami twarzą w twarz i z pewnością się nie skompromitowali.
Transferowe plusy i minusy
Gdy awans Warty Poznań stał się faktem, trzeba było na szybko uzupełniać kadrę zespołu. Z całym szacunkiem, ale kadra ekipy prowadzonej przez Piotra Tworka nikogo na kolana nie powalała. Stąd też w gabinetach prezesów Warty zaczęło się gorączkowe poszukiwanie zawodników, którzy szybko wkomponują się w drużynę i nie obniżą jej poziomu. Jednym z najbardziej zaskakujących transferów, było sprowadzenie byłego zawodnika Legii Warszawa, Michała Kopczyńskiego. Piłkarz, który w barwach mistrzów Polski wyprowadzał drużynę jako kapitan w meczach europejskich pucharów, trafił do Poznania na zasadzie wolnego transferu. Zakładano, że będzie on bardzo solidnym wzmocnieniem i swoim doświadczeniem pomoże Warcie w trudnej walce o utrzymanie. Niestety Kopczyński szybko złapał uraz i nie pomógł zespołowi w jesiennych meczach.
Innymi zawodnikami, którzy mieli doświadczenie z grania w Ekstraklasie i trafili do Warty byli Jan Grzesik oraz Mateusz Spychała. Obaj zawodnicy są nominalnymi prawymi obrońcami i w zamierzeniu byli przewidywani do gry na tej pozycji. Sytuacja rozwinęła się jednak tak, że to Jakub Kuzdra stał się filarem "Zielonych" i nie chciał oddać miejsca w składzie. Poprzez taki obrót spraw, trener Piotr Tworek szukał nowym zawodnikom innej możliwości do pokazania swoich umiejętności. I trzeba tutaj uczciwie dodać, że to pierwszy z tej dwójki pokazał się z bardzo dobrej strony. Jego gra zwłaszcza pod koniec rundy jesiennej była dla wielu niemałym zaskoczeniem. Inaczej sprawa ma się w przypadku Mateusza Spychały. Wychowanek Lecha Poznań, wrócił do swojego miasta po pobycie w Koronie Kielce. On jednak kojarzy się bardziej z kolosalnych błędów indywidualnych i łapania bardzo głupich kartek, za zupełnie niepotrzebne faule.
Na plus można zapisać też sprowadzenie Mateusza Kuzimskiego, który dołączył do zespołu z Chojniczanki Chojnice. Napastnik dał się poznać jako piłkarz, który nie odpuszcza i biega przez cały mecz. Dla niego ważniejsze od indywidualnego konta bramkowego, jest pomoc zespołowi w trudnych momentach. Myśląc Kuzimski, kibice Warty Poznań mają przed oczami akcję bramkową w meczu ze Stalą Mielec. Grająca wówczas w osłabieniu Warta, pokonała innego beniaminka, a ten mecz niejako stał się obrazem zespołu Piotra Tworka w Ekstraklasie. Drużyna ambitna, walcząca, mająca świadomość mniejszych umiejętności. Taką drużyną jest Warta Poznań. Prócz wymienionych zawodników, warto pochwalić Roberta Ivanova i Daniela Bielice.
Obrońca z Finlandii dołączył do Warty jako pierwszy w zespole obcokrajowiec. Wkomponował się w drużynę dość dobrze. Szybko nauczył się stylu gry nowego zespołu, a ponadto opanował komunikację w języku polskim. W meczach, w których mieliśmy okazję oglądać Ivanova, było widać duże doświadczenie, a przez to też spokój w newralgicznych chwilach. Z pewnością jest to transfer, który w Poznaniu mogą zapisać sobie na plus. Podobnie zresztą jak wypożyczenia z Górnika Zabrze, Daniela Bielicy. Golkiper miał ogromny plus, bo jest w wieku młodzieżowca. A to miało kolosalne znaczenie, gdy urazu nabawił się Aleks Ławniczak. Bielica nie zawiódł i można przy jego nazwisku charakterystyczny znaczek dobrze wykonanego zadania.
Transfery do Warty Poznań (lato 2020):
Michał Kopczyński
Jan Grzesik
Robert Ivanov
Mateusz Spychała
Daniel Bielica
Mateusz Kuzimski
Mateusz Czyżycki
Konrad Handzlik
Mario Rodriguez
Ponadto z wypożyczenia wrócili: Szymon Piekarski, Bartosz Kalupa, Adrian Chopcia, Kajetan Szmyt oraz Sebastian Olszewski.
Warta Poznań grała tak, jak pozwalał potencjał
Przed pierwszym meczem pojawiały się głosy, że Warta Poznań ma sporo szczęścia, że z ligi spada tylko jeden zespół. Być może była to opinia nieco na wyrost i krzywdziła piłkarzy Piotra Tworka, ale nie da się ukryć, że raczej nikt nie stawiał pieniędzy na to, że "Zieloni" zawojują PKO Ekstraklasę. Opiekun Warty wielokrotnie podkreślał, że w klubie zdają sobie sprawę z tego, na jakim poziomie są. W meczach, które widzieliśmy jesienią nie było strachu. A to już dość pokaźny kapitał. Drużyna z Poznania próbowała stawić czoła zdecydowanie lepszym drużynom od siebie. Nie zawsze się to udawało, ale takie wygrane jak te ze Stalą Mielec czy Wisłą Kraków jeszcze mocniej konsolidowały i tak dobrze rozumiejący się team.
Sytuacja w tabeli przez długi czas była zaskakująca dla wielu obserwatorów polskiej piłki. Warciarze przez kilka kolejek byli nawet wyżej od Lecha Poznań, a to wprowadzało konsternacje wśród kibiców tego drugiego zespołu. Pod koniec rundy, uwypukliły się jednak pewne braki, zarówno kadrowe jak i te w umiejętnościach. Ostatecznie Warta Poznań zakończyła granie w 202 roku na 14 miejscu w lidze. Owszem, szklanka do połowy pełna każe myśleć, że to dobry wynik, bo najlepszy z beniaminków. Jednak już druga część tej samej szklanki, wymusza myślenie o wzmocnieniu drużyny. Nie tyle uzupełnieniu, co podniesieniu poziomu. Wydaje się jednak, że w gabinetach prezesów Warty mają tego pełną świadomość. Kibice zespołu z Drogi Dębińskiej życzą sobie wiosną powtórki z rundy jesiennej.
Było kilka takich meczów, jak ten w Białymstoku, gdzie "Zieloni" powinni wygrać, a poprzez brak odpowiedniego doświadczenia przegrywali. Wystrzeganie się takich błędów i sprowadzenie kilku zawodników będzie dla zespołu z Poznania głównym zadaniem. Prawdopodobnie w sezonie 202/21 uda się im utrzymać w Ekstraklasie. Jednak mądrze zarządzany klub budowany jest długofalowo.
Piotr Tworek: Nie doszliśmy do ściany
W wywiadzie, jaki trener Piotr Tworek udzielił portalowi WP SportoweFakty, mówi o tym, że jego zespół z pewnością stać na więcej. Dostrzegł to, że pod sam koniec rundy widać było braki kadrowe, które muszą zostać uzupełnione. Stwierdził również, że nie jest tak, że w Warcie nie ma presji. Jak sam mówi, to oni sami sobie tą presję wytwarzają, bo przecież Warta Poznań nie gra w PKO BP Ekstraklasie dla zabawy.
Opiekun "Zielonych" dodał też, że przed rundą wiosenną jego drużynę będą czekać trzy mecze sparingowe. Warta ma jednak doświadczenie i wie, jak zarządzać krótkim okresem przygotowawczym. Latem tego w zasadzie nie było, ale już w styczniu pod tym względem powinno być zdecydowanie lepiej.
"Byliśmy zespołem bezkompromisowym. Zremisowaliśmy tylko jedno spotkanie. Wygraliśmy z rywalami, którzy wydają się tymi głównymi w walce o utrzymanie. Trzeba jednak zaznaczyć, że te zwycięstwa odnosiliśmy w czasie, gdy nie mieliśmy aż takich kłopotów kadrowych jak w samej końcówce roku. Był wybór na bokach pomocy, tak samo w środku pola. Zaczynało nam się układać, byliśmy lepsi od drużyn, które pokonaliśmy. Niestety później mieliśmy już sporo problemów. Nie byliśmy w stanie reagować na wydarzenia boiskowe, które tej reakcji wymagały. Przeciwnicy reagowali, a my nie mieliśmy jak tego zrobić. Gdy wiosną wrócą kontuzjowani, powinno się pod tym względem poprawić." - cytat WP SportoweFakty
Wymagający start na wiosnę
Po zimowej przerwie, na piłkarzy Warty czekają wymagający rywale. Zawodnicy Piotra Tworka na dzień dobry zmierzą się z Cracovią. Z tym samym rywalem zagrają po kilku dniach w 1/8 finału Pucharu Polski. Prócz pojedynków z ekipą Michała Probierza, w pierwszych tygodniach na Wartę czekać będą Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin, Piast Gliwice czy Lech Poznań.
Wydaje się, że nawet pomimo zapowiadanych wzmocnień, to Wartę czekać będzie walka o utrzymanie, aż do końca sezonu. Rywale z pewnością też nie będą próżnować i dlatego realnie typuje miejsca 13-16, które Warta Poznań może zająć.
Terminarz pierwszych wiosennych meczów Warty Poznań:
30.01.2021 - Warta Poznań - Cracovia
06.02.2021 - Lechia Gdańsk - Warta Poznań
09.02.2021 - Warta Poznań - Cracovia - 1/8 finału Pucharu Polski
13.02.2021 - Warta Poznań - Zagłębie Lubin
20.02.2021 - Piast Gliwice - Warta Poznań
27.02.2021 - Warta Poznań - Lech Poznań
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46
-
Kwadrans futboluKolejny mecz, kolejna kompromitacja... - Portugalia 5:1 Polska I KWADRANS FUTBOLU #134
Rafał Makowski / 16 listopada 2024, 14:50
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01