W Stambule działo się w końcówce

Dopiero w ostatnim kwadransie Besiktas i Napoli trafiły do bramki, a mecz zakończył się bramkowym remisem. Na ostatnie minuty na boisku pojawił się Piotr Zieliński.

Turcy na własnym stadionie są nie do zdarcia. Pokazali to i tym razem. Pierwszą doskonałą okazję mieli jednak goście, gdy Manolo Gabbiadini wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak nie miał pomysłu na pokonanie go i trafił prosto w niego.

Po półgodzinie gry gospodarze powinni prowadzić. Po świetnej akcji, doskonałą okazję miał Atiba Hutchinson, jednak fatalnie spudłował z kilku metrów i zamiast do bramki, trafił w trybuny.

Po przerwie świetną szansę miał Jose Callejon, wychodząc sam na sam próbował przelobować bramkarza, jednak jego podcinka przeleciała kilka metrów obok bramki.

Włosi ponownie zaczęli aktywniej grać w ofensywie po wejściu Driesa Mertensa. Po jednej z pięknej akcji Belg bardzo groźnie uderzał, jednak minimalnie nad poprzeczką.

Kilkanaście minut przed końcem wrzutka Vincenta Aboubakara zatrzymała się na wysuniętej ręce Nikoli Maksimovica i Mark Clattenburg wskazał na wapno. Do piłki podszedł Ricardo Quaresma i mocnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Jednak na nim gospodarze utrzymali się tylko cztery minuty. Kluczem do sukcesu włoskiej ekipy okazał się człowiek będący praktycznie już jego legendą, Marek Hamsik, który z 25 metrów fenomenalnie pokonał bramkarza i dał Napoli punkt.

Besiktas – Napoli 1:1 (0:0)

Bramki: 78′ Ricardo Quaresma – 82′ Marek Hamsik

Besiktas: Fabri – Beck, Marcelo, Rhodolfo, Tosić (24′ Tosun) – Hutchinson, Inler (66′ Ozyakup), Quaresma, Arslan, Adriano – Aboubakar.

Napoli: Reina – Hysaj, Maksimović, Koulibaly, Ghoulam – Allan (81′ Zieliński), Jorginho (79′ Diawara), Hamsik – Callejon, Gabbiadini (63′ Mertens), Insigne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x