blank
fot. piast-gliwice.eu
Udostępnij:

W ostatnim meczu Śląska Wrocław zabraknie Vitezslav Laviczki

14. kolejkę PKO Ekstraklasy rozpocznie spotkanie Śląska Wrocław z Wartą Poznań. Na ławce gospodarzy zabraknie przeziębionego Vitezslava Laviczki.

Czeski duet trenerski "Wojskowych" nie weźmie udziału w ostatnim w tym roku spotkaniu - bowiem Vitezslav Laviczka oraz Zdenek Svoboda są przeziębieni. - Będziemy starali się zrobić wszystko, by mimo nieobecności na spotkaniu, byli z nami zdalnie podczas procesu zarządzania meczem. To dla nas bardzo ważne, bo tak jak zawsze podkreśla zawsze trener, pracujemy zespołowo i jest to istotne, żeby pierwszy drugi trener uczestniczyli w całym procesie - powiedział Paweł Barylski, który zastąpi dziś szkoleniowca.

- Uważam, że każdy kibic i osoba postronna, która mocno wierzy w Śląsk i trzyma za niego kciuki, wymaga od nas oprócz punktów, również stylu. Staramy się nad nim pracować, ale różnego rodzaju trudności i zmiany personalne w zespole sprawiły, że potrzebowaliśmy wkomponować nowych piłkarzy w skład, co jest z kolei utrudnione przez sytuację związaną z koronawirusem, ale też z urazami - zaznaczył.

Beniaminek po wygranych ze Stalą Mielec (1:0) oraz Wisłą Kraków (2:1) wpadli w dołek i doznali trzech kolejnych porażek. - Znam trochę od kulis funkcjonowanie tego klubu i cele, jakie były przed nim postawione. Oni mieli walczyć o utrzymanie w 1. lidze, a Piotr Tworek stworzył zespół, który awansował do PKO Ekstraklasy i zdobył już w niej 13 punktów. Na początku sezonu mówiło się, że to beniaminek, który jest skazany na spadek, a okazuje się, że jest to zespół który ma swój styl, jest zgrany i walczy od pierwszej do ostatniej minuty - chwali rywali Barylski.

Mocnym punktem wrocławian jest zaskakująco Michał Szromnik, który wskoczył między słupki zastępując kontuzjowanego Matusa Putnocky'ego. - Matus Putnocky wrócił do zespołu i trenuje z nami. Michał Szromnik reaguje na to normalnie. Nasi bramkarze, czyli Matus, Michał i Darek Szczerbal i kontuzjowany w tej chwili Bartek Frasik trenują pod okiem trenera Osińskiego. Jest tam dobra chemia. Każdy z tych zawodników ma swoją jakość i to jest bardzo istotne, bo zespół musi mieć pewny punkt w bramce - podkreślił.


Avatar
Data publikacji: 17 grudnia 2020, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.