Vuković: W życiu jest tak, że nie zawsze wszystko się układa

Aleksandar Vuković

Aleksandar Vuković (Legia Warszawa) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

– W życiu jest tak, że nie zawsze wszystko się układa tak jak chcesz. Liczy się twoja reakcja i to, jak wrócisz do gry – podkreślił Aleksandar Vuković.

Mogło się wydawać, że po przejęciu zespołu przez Vukovicia, to Wojskowi pójdą w górę. Radomiak nie myślał oddawać punktów za darmo, a sam pokazał, że Łazienkowska nie jest twierdzą nie do zdobycia. Trzynasta porażka w sezonie zepchnęła legionistów do strefy spadkowej.

– Mecz do pierwszej bramki z naszej strony można było odbierać pozytywnie. To my mieliśmy inicjatywę, oprócz pierwszych 2-3 minut. Kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy bardzo dobrą sytuację Rafaela Lopesa i kilka innych niezłych szans. Do momentu straty pierwszej bramki kilka pozytywów było. Reakcja po straconej bramce była taka, jaka nie powinna być. Na ten moment zespół właśnie tak reaguje na tego typu wydarzenia. Będziemy pracować nad tym, żeby jak najszybciej to zmienić. – ocenił Serb.

–  W życiu jest tak, że nie zawsze wszystko się układa tak jak chcesz. Liczy się twoja reakcja i to, jak wrócisz do gry. Z tym mamy na ten moment problem. Dzisiaj możemy myśleć tylko o tym, co jest przed nami. Ostatni czas jest dla nas bardzo trudny – mówi.

Szkoleniowiec podkreśla, że źle reagują na straconego gola. – Potrzebujemy też więcej jakości i to jest jasne. Na pewnych pozycjach trochę tej jakości nam brakuje. Na taki obraz nakłada się kilka czynników, nie tylko aspekt mentalny. On jest na tę chwilę najbardziej widoczny i nad tym mogliśmy pracować. Znaleźliśmy drużynę w cudzysłowie „leżącą na podłodze” i z tej podłogi musieliśmy ją podnosić – dodał.

– Brak piłkarzy z jakością zawsze jest istotny, ale nie możemy tylko na to zrzucać winę. Rafael Lopes miał dzisiaj problemy zdrowotne, ale ten piłkarz jest ambitny i bardzo chciał wystąpić. Cieszymy się, że właśnie kończy się rok. Musimy zbudować wszystko na nowo – kończy.

źródło: Informacja Prasowa, legia.com /

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.