Ukraiński test sprawności

Brzęczek

Jerzy Brzęczek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Już dziś wieczorem Polska zagra w Chorzowie z Ukrainą. Selekcjoner Jerzy Brzęczek da odpocząć zawodnikom z pierwszej jedenastki. Zmiennicy dostaną szansę, aby pokazać swoje umiejętności. Szykuje się zatem walka o ostatnie bilety na Euro 2020.

Ostatnie w tym roku zgrupowanie Polacy rozpoczną od meczu z naszym wschodnim sąsiadem. Spotkanie towarzyskie z Ukrainą będzie dobrą okazją dla Jerzego Brzęczka na przetestowanie nowych twarzy w kadrze, a także szansą dla piłkarzy z drugiego szeregu, żeby ugruntować swoją pozycję w kadrze. Na boisku na pewno zameldują się Robert Gumny i Przemysław Płacheta. Przyznał to sam selekcjoner na konferencji prasowej:

– Można spodziewać się ich na boisku od początku w meczu z Ukrainą. Taki jest zamiar, żeby dać młodym możliwość nie tylko trenowania z reprezentacją Polski, ale również pokazania się w ostatnim takim meczu towarzyskim.

Płacheta został powołany w ostatniej chili  miejsce Jakuba Kamińskiego. Nastoletni skrzydłowy Lecha nabawił się kontuzji w meczu z Legią Warszawa i nie zagra przez najbliższe dwa tygodnie:

 – Bardzo chcieliśmy sprawdzić również Jakuba Kamińskiego, ale niestety wyeliminowała go kontuzja. W zamian jest Przemek Płacheta i często takie sytuacje sprawiają, że kariera zawodnika zaczyna rozwijać się w błyskawicznym tempie. Robert Gumny był już z nami na zgrupowaniach. Ma za zadanie nacierać na takich wyjadaczy jak Tomek Kędziora. – powiedział na konferencji Brzęczek.

Nieobecni

Nie tylko Kamiński nie mógł pojawić się na zgrupowaniu. W meczach z Ukrainą, Włochami i Holandią nie zagrają również Bartłomiej Drągowski, Michał Karbownik oraz Damian Kądzior. Dwóm pierwszym z wymienionych szyki pomieszał Covid, a Kądzior po konsultacji z selekcjonerem postanowił zostać w Hiszpanii i nadrobić braki związane ze zbyt krótkim okresem przygotowawczym. Wiemy również, że z Ukrainą nie zagra Robert Lewandowski

Co wynika ze słów Brzęczka? Na pewno rotacja w bramce i zapewne szansa dla Skorupskiego. W podstawowym składzie na prawej obronie zagra Robert Gumny, na środku defensywy zapewne zobaczymy Sebastiana Walukiewicza u boku Kamila Glika. Na lewej stronie zapewne wyszedłby Karbownik, ale koronawirus pokrzyżował te plany. Wobec tego prawdopodobnie na lewej stronie wyjdzie Maciej Rybus. Brzęczek raczej nie zaryzykuje ofensywnego bocznego obrońcy w spotkaniach z Włochami i Holandią. W linii pomocy rozruszać tryby powinien Zieliński, który od dwóch tygodni nie grał, a później grał bardzo mało. Wszystko spowodowane było zarażeniem koronawirusem. Obok niego stawialibyśmy na Modera i Linettego, gdyż Brzęczek może chcieć zachować lepszych w defensywie Krychowiaka i Góralskiego na mecze z mocniejszymi rywalami. Na lewym skrzydle według zapowiedzi powinien wyjść Płacheta, a na prawym, wobec absencji Kądziora, wystąpi Szymański. Jóźwiak szykowany będzie na Ligę Narodów. Na pozycji napastnika swoje minuty dostaną i Milik, i Piątek.

Przewidywana wyjściowa jedenastka reprezentacji Polski na mecz z Ukrainą według pilkarskiswiat.com:

Skorupski – Rybus, Walukiewicz, Glik, Gumny – Moder, Zieliński, Linetty – Płacheta, Milik, Szymański

Tak być może zagramy z Ukrainą. Niepewne jest zestawienie środka pola oraz to, kto wyjdzie na pozycji numer dziewięć. Kibice powinni poczuć zatem powiem świeżości. Szczególną uwagę zwróci pewnie debiut Płachety, który dobrym występem może załatwić sobie kolejne powołanie.

Mecz z Ukrainą będzie jednym z ostatnich momentów, w których kilku zawodników może walczyć o bilety. Szczególnie zażarta walka stoczy się o środek pola. Moder, Góralski i Linetty nie mają tak mocnej pozycji jak reszta pomocników, Bielik wrócił właśnie do gry po kontuzji, a dla wszystkich miejsca na pokładzie nie starczy. Dużo zależeć będzie pewnie od tego zgrupowania. Ktoś może zyskać, a straci pewnie ktoś. Dobrze jednak, że jest rywalizacja. Dodatkowy bodziec raczej nie przeszkodzi, a może pomóc zmotywować betonowy, wyjściowy garnitur.

Co słychać u rywali

Ciekawie jest również w obozie naszych środowych rywali. Mieszane uczucia – to pojęcie najlepiej oddaje nastroje po ostatniej przerwie reprezentacyjnej. Ukraina ograł Hiszpanię 1:0, ale wcześniej poniosła upokarzającą porażkę 1:7 z Francją. Z Polską taki scenariusz się nie powtórzy. Selekcjoner naszych rywali, Andrij Szewczenko zaznaczył, że Ukraina wyjdzie w najsilniejszym składzie. Przynajmniej na tyle, na ile pozwala obecna sytuacja kadrowa. Jeśli Szewczenko zamieni czyny w słowa, to na boisku zobaczymy zdecydowanie najgroźniejszych piłkarzy z obozu rywala, czyli Oleksandra Zinczenkę i Rusłana Malinowskiego. Utalentowani pomocnicy stanowią o sile tego zespołu i walka w środku pola będzie kluczowa, jeśli “biało-czerwoni” chcą wygrać ten mecz.

Przewidywana wyjściowa jedenastka Ukrainy na mecz z Polską według ukraińskich mediów: 

Pjatow – Sobol, Matwienko, Zabarny, Konoplia, Zubkov, Zinczenko, Stjepanenko, Malinowski, Jarmołenko – Moraes

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.