Tymoteusz Puchacz odpowiedział na zarzuty kibiców. “To farmazon”

Tymoteusz Puchacz

fot. Mikołaj Barbanell

Tymoteusz Puchacz na kanale YouTube “Po gwizdku” postanowił skomentować krytykę jego stylu gry. Piłkarz nie gryzł się w język i jasno dał do zrozumienia co o tym myśli.

Tymoteusz Puchacz swoimi występami, głównie dla reprezentacji Polski, znalazł się na językach wielu kibiców. Rzadko kiedy jednak w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Gra 23-latak bardzo często jest szeroko krytykowana. Zazwyczaj rozchodzi się o jego dośrodkowania, które według obserwatorów nie są zbyt celne. Puchacz odniósł się do tego w programie “Po gwizdku”.

Dużo czasu poświęcam na trening dośrodkowań. Jako, że jestem bocznym obrońcą, to często jest tak, że po treningach zostajemy – my, obrońcy czy skrzydłowi – i dośrodkowujemy. To jest farmazon z tymi wrzutkami. Jak dla mnie to kibice mogą tak mówić do końca mojej piłkarskiej kariery – powiedział.

Zawodnik Unionu Berlin zaznaczył przy tym, że ma do uwag pod swoim adresem dużo dystansu.

Dla mnie to wszystko jest spoko, te memy też. Taka przykleiła się do mnie łatka, chociaż to farmazon. Ale mogą sobie ludzie tak mówić. Do Roberta Lewandowskiego przykleiła się łatka „bez glutenu”. Mnóstwo jest takich łatek. Ja w swojej karierze wiele razy dośrodkowywałem piłkę i z tego padały bramki, mam dużo asyst – więcej niż goli. Asystuję więc… wrzuta jest dobra, wariacie – dodał.

Puchacz spędził kilka ostatnich miesięcy na wypożyczeniu w Trabzonsporze. W Turcji zaliczył dobre wejście, ale z czasem stał się mniej ważną postacią zespołu, który ostatecznie sięgnął po mistrzostwo. W sezonie 2021/22 rozegrał łącznie dla drużyn z Berlina i Trabzonu 20 spotkań, notując w nich 2 asysty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x