T-ME: Jaga ratuje remis, Korona lepsza od Górnika Łęczna
Poniedziałkowe mecze 26. kolejki Ekstraklasy rozpoczął mecz Korony Kielce z Górnikiem Łęczna. Jako iż dzień ten nazywa się lanym poniedziałkiem to Kielczanie wzięli sobie do serca te słowa i wygrali 2:0. O 18 swój mecz rozgrywała Jagiellonia, która rzutem na taśmę uratowała remis (2:2) z Wisłą Kraków.
Korona Kielce – Górnik Łęczna 2:0 (0:0)
Korona już od dłuższego czasu nie zdobyłą kompletu punktów u siebie. Długo wyczekiwane zwycięstwo nareszcie nadeszło.
Mimo iż w pierwszej połowie obie strony stworzyły sobie niezłe sytuacje, to żadnej nie wykorzystali.
Drugą część gry rozpoczęła mocniej Korona, która ostrzeliwała bramkę strzeżoną przez Prusaka. Efekt był widoczny w 66 minucie, kiedy to Koroniarze objęli prowadzenie po świetnej akcji Jacka Kiełba. Skrzydłowy Korony popisał się efektownym rajdem, zakończonym precyzyjnym strzałem z odległości około 20 metrów. Kilka chwil później ten sam zawodnik perfekcyjnie dośrodkował piłkę z rzutu rożnego i Kamilowi Sylwestrzakowi nie zostało nic innego jak wpakować ją do siatki.
Górnik znalazł się w trudnej sytuacji, bowiem miał tylko 20 minut na odrobienie strat. Ale po chwili znalazł się w jeszcze trudniejszej. Marcin Kalkowski sfaulował Rafaela Porcellisa, za co zobaczył żółtą kartkę, a że było to drugie „żółtko” to zobaczył też kartkę czerwoną i osłabił tym samym swój zespół. Ostatecznie gospodarze wygrali 2:0 i zdobyli cenne dla nich 3 punkty.
Kibiców: 5878
Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 2:2 (1:0)
Już 16 minut po pierwszym gwizdku sędziego Żółto-Czerwoni objęli prowadzenie po tym, jak dośrodkowanie Dżalamidze wykorzystał Tuszyński, posyłając głową piłkę do siatki Buchalika. Bramkarz Wisły był bez szans. Do przerwy obie strony stwarzały sobie sytuację, ale żadna drużyna nie potrafiła ich wykorzystać. Po 45' było 1:0 dla gospodarzy.
Od mocnego uderzenia drugą połowę rozpoczęła Białą Gwiazda, bowiem zaledwie minutę po wznowieniu gry piłka po zagraniu Stilicia trafiła do Guerriera, który wygrał pojedynek z rywalem. Futbolówkę ostatecznie przejął Brożek, dopełniając formalności. W 70 minucie Burliga, który wybił piłkę spod nóg rozpędzonego Tuszyńskiego, a już kilkanaście sekund później padł drugi gol dla Białej Gwiazdy, a piłkę do bramki Drągowskiego wpakował po zagraniu Garguły Guerrier. Futbolówka otarła się jeszcze o prawy słupek, lecz ostatecznie zatrzepotała w siatce.
Wisłą byłą już niemal pewna wywiezienia 3 punktów z Białegostoku, kiedy to w doliczonym czasie pięknym uderzeniem popisał się Patryk Tuszyński i wyrównał wynik spotkania. Jagiellonia uratowała remis, a Biała Gwiazda zdobyła tylko i aż jeden punkt.
Widzów: 11 784
-
AktualnościLiga Mistrzów: Barca wygrywa z Crveną! Dublet Lewego (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 6 listopada 2024, 23:23
-
EkstraklasaKomisja Ligi z decyzją ws. Feio i Kapustki. Jest sprzeciw Legii
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:27
-
AktualnościLiga Mistrzów: Milan zdobywa Bernabeu (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 5 listopada 2024, 23:23
-
Niższe ligiKrzysztof Przeradzki rezygnuje ze stanowiska prezesa zarządu TS Podbeskidzie S.A.
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 18:00
-
1 Liga PolskaĆwierć miliarda przychodów pierwszoligowych klubów
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 17:06
-
EkstraklasaOficjalnie: Lech Poznań przedłuża kontrakt z Ishakiem
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 16:13