Dawid Szulczek
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Szulczek: Pogoń skończy na czwartym miejscu i będzie grała w pucharach

Wczoraj (17 lutego) odbyła się konferencja prasowa z udziałem Dawida Szulczka, który odpowiadał na pytania dziennikarzy przed dzisiejszym (18 lutego) wyjazdowym starciem w Szczecinie.

Prowadzona przed Dawida Szulczka Warta Poznań po przerwie zimowej zanotowała dwa remisy w PKO BP Ekstraklasie. Ich dzisiejszym rywalem będzie drużyna z Szczecina. "Portowcy" zaliczyli niezły zimowy okres przygotowawczy - wygrali wszystkie trzy zaplanowane sparingi z Petrolulu, FCSB i Qarabagiem, ale powrót na krajowe boiska okazał się bolesny. Podopieczni Gustafssona odnieśli jeden remis i dwie porażki. Podrażnieni tak słabym startem rundy wiosennej, gospodarze będą chcieli wrócić na właściwe tory już dzisiejszego dnia. Przed wyjazdem do Szczecina, Dawid Szulczek odpowiadał na pytania dziennikarzy. Nie ukrywał, że wolałby grać z Pogonią w innym wydaniu:

- Myślę, że zmiany w Pogoni zajdą bardziej personalnie niż taktycznie. Trzeba oddzielić wyniki od gry. Pogoń przez 90% czasu Pogoń jest dobra, dominuje i miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Zdarzają się błędy, które powodują straty bramek. Wolałbym, żeby Pogoń była po dwóch zwycięstwach niż po dwóch porażkach przed meczem z nami. Prawdopodobieństwo, że przy liczbie sytuacji jakie stwarza Pogoń i zacznie je wykorzystywać wzrasta. Liczę, że z nami te bramki jeszcze wpadać nie będą, a my coś strzelimy. Pogoń za chwilę zacznie wygrywać. Biorąc pod uwagę wszystkie platformy statystyczne i skautingowe, Pogoń zasłużyła na znacznie więcej punktów niż zdobyła w tych pierwszych trzech spotkaniach - podkreślił i wyjaśnił dalej przyczyny słabszej dyspozycji Pogoni:

- Analizując Pogoń pod kątem taktycznym widzę tam wiele bardzo dobrych rzeczy. Nie siedzi im jednak finalizacja. Czasami są takie momenty i zdarzają się dwa lub trzy w rundzie. Pogoni zdarzyły się je dwa pod rząd, a gdyby miały miejsce w 2. i 10. kolejce to nawet byśmy nie mówili o kryzysie. Z mojej perspektywy Pogoń jest bardzo dobrą drużyną i grają bardzo dobrze. Nie chcę ich chwalić, ale chcę ich trochę obronić. To co ich spotkało po tych trzech kolejkach jest nieadekwatne do tego, co ich spotkało na boisku. Pogoń ma mało punktów, ale grając w ten sposób zacznie je zdobywać. Myślę, że Pogoń skończy na czwartym miejscu i będzie grała w pucharach - mówi dalej szkoleniowiec Warty i dodał:

- To są tak doświadczeni piłkarze, że na tremę nie ma szans. Mistrzostwa Polski już nie zdobędą i myślę, że w Szczecinie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Myślę, że zagrają w pucharach, bo łapią się do czwórki z Rakowem, Lechem i Legią. Cała reszta bije się o miejsca 5-8. Pogoń chce skończyć na podium i pewnie będzie chciała udowodnić, że te wyniki to wypadek przy pracy. Musimy im w tym przeszkadzać i z każdą kolejną minutą będziemy się nakręcać. Po dwóch porażkach nie wydaje mi się, że Kamil Grosicki i jego koledzy, którzy grali ważniejsze mecze w życiu, mieli spętane nogi. Nie wyobrażam sobie, że Kowalczyk będzie miał problem z przyjęciem piłki, a Dąbrowski będzie miał problemy z grą w ataku pozycyjnym. To są świetni piłkarze. Ja skupię się na swojej drużynie, a Pogoń nie będzie miała w tej rundzie większych problemów. Oby miała jeszcze z nami - zakończył.

Pogoń Szczecin podejmie Wartę Poznań na własnym boisku w ramach 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie odbędzie się dzisiaj (18 lutego) o godzinie 20:00.


Avatar
Data publikacji: 18 lutego 2023, 10:58
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.