Superpuchar Hiszpanii wyjątkowo na miejscu

Hiszpańskie media są zgodne — Superpuchar Hiszpanii prawdopodobnie zostanie przeniesiony z Arabii Saudyjskiej na krajowe podwórko.

Od poprzedniej edycji rozgrywki te odbywają się w formacie Final Four. Wszystko to za granicami kraju, w Arabii Saudyjskiej, na podstawie 3-letniej umowy. Kontrakt ten ma przynieść federacji  120  milionów euro zysku. Połowa z zarobionej kwoty ma powędrować do uczestników.

Nowy format pucharu, dalekie podróże i kolejna eksploatacja zawodników. Kiedy pomysł przeniesienia Superpucharu do Azji został zaakceptowany, pomimo większych emocji nie przypadło to do gustu wielu kibicom.

W tegorocznej edycji zagrają Real Madryt i FC Barcelona — odpowiednio mistrz i wicemistrz LaLigi oraz finaliści nierozegranego jeszcze Pucharu Króla — Athletic Bilbao oraz Real Sociedad. Niestety data losowania jest ciągle nieznana.

Przez epidemię COVID-19 publiczność w Arabii Saudyjskiej nie jest wpuszczana na stadiony, co pociąga za sobą poważne konsekwencje finansowe. Tamtejsze władze nie widzą sensu organizowania turnieju w obecnej sytuacji. W związku z tym nie wiadomo, czy drużyny udadzą się poza granice Hiszpanii. Do tego RFEF chce trzymać się wcześniej ustalonych dat, od 13 do 17 stycznia.

RFEF rozumie to i zastanawia się nad alternatywą. Media w Hiszpanii podają, że turniej odbędzie się we wcześniej przyjętych terminach, jednak miałby zostać rozegrany na jednym z hiszpańskich stadionów. Oczywiście organizacja turnieju w Hiszpanii wiąże się z mniejszymi przychodami.

Tytułu będą bronić Królewscy, którzy wygrali poprzednią edycję. W finale zmierzyli się ze swoimi lokalnymi rywalami, Atletico Madryt i pokonali ich w rzutach karnych (4:1).

Pojawiły się informacje mówiące o tym, że Superpuchar miałby wrócić do Hiszpanii. W Arabii Saudyjskiej publiczność i tak nie pojawia się na stadionach, więc przychód byłby o wiele niższy. Format miałby być jednak utrzymany. #LaZabawa

— Marcin Gazda (@marcin_gazda) December 1, 2020