Stolarczyk: To dla nas trudniejszy moment
– Mieliśmy przerwę na reprezentację, która była nam bardzo potrzebna, bo w tym czasie mieliśmy możliwość pracy nad rehabilitacją i powrotem do zdrowia większości zawodników – przyznał Maciej Stolarczyk.
W piątkowym spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice nadal wykluczeni przez kontuzje są Jakub Błaszczykowski, Aleksander Buksa oraz Jakub Bartosz, natomiast z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra Vukan Savicević. – Cieszę się, że zawodnicy wracają po kontuzjach i rywalizacja jest coraz większa. Mamy do dyspozycji zawodników zdrowych i z nich skorzystamy. Faktycznie jest trochę korekt w składzie, ale liczę na tych, którzy trenują cały czas, ponieważ są przygotowani do tego, by jutro wyjść przeciwko mistrzowi Polski. Każdy z tych, na których postawię jest gotowy na 100 procent – powiedział opiekun “Białej Gwiazdy”.
Przed przerwą reprezentacyjną popularne “Piastunki” niespodziewanie pokonały Legię Warszawa (2:0), dlatego nie łatwo wskazać na faworyta. – Ubiegłoroczny mistrz Polski pokazał w zeszłym sezonie swoją klasę, choć teraz jest po kilku korektach, bo nie ma już w składzie niektórych zawodników. Jest to drużyna prowadzona rozsądnie, gra podobnie jak w zeszłym sezonie, opierając się na Piotrze Parzyszku, jeśli chodzi o ofensywę, którego piłka szuka w polu karnym. To bardzo trudny rywal, ale w polskie lidze nie ma łatwych przeciwników, czego już na własnej skórze doświadczyliśmy. Mamy świadomość tego z kim gramy, ale i tego, gdzie gramy i jakim klubem jesteśmy – zauważa Maciej Stolarczyk.
Krakowski zespół poniósł trzy ligowe porażki z rzędu i najwyższa pora, aby przełamać fatalną serię. – Jest to dla nas trudniejszy moment i tylko nasze podejście, charakter oraz reakcja na to, co się stało może zatrzeć zły smak. Trudne momenty się zdarzają, sytuacje, w których zawodnicy, nawet światowej klasy, popełniają błędy także, ale trzeba iść dalej, korygować to swoją pracą. Najistotniejsze jednak to być zespołem i jednością. Mam świadomość tego, że powinienem uczyć zawodników pewnych zachowań – zakończył szkoleniowiec.
źródło: wisla.krakow.pl / własne