Stal – Warta: Goście górą w starciu beniaminków

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Na początek 9 kolejki PKO BP Ekstraklasy na stadionie w Mielcu zmierzyły się ze sobą tegoroczni beniaminkowie. Oba zespoły mają w lidze swoje problemy. Kłopoty to jednak naturalne środowisko dla gości z Poznania, którzy ponownie udowodnili, że im trudniej, tym dla nich lepiej. Pokonali oni Stal 1-0, grając przez dłuższy czas w osłabieniu.

Boiskowa nuda i czerwona kartka

Mecz dwóch beniaminków na pierwszy rzut oka nie zapowiadał się zachęcająco. Oba zespoły mają swoje problemy, przegrały swoje poprzednie starcia. Zajmują miejsce w ogonie ligowej tabeli i odstają umiejętnościami od reszty drużyn. W meczu rozgrywanym w Mielcu od początku przewagę starali się osiągnąć gospodarze. W 9. minucie spotkania strzał głową oddał Mateusz Matras, ale z tą próbą poradził sobie Daniel Bielica.

Do 34. minuty z boiska wiało nudą. Wówczas jednak błąd popełnił Mateusz Spychała, który źle przyjmował piłkę i ostatecznie sfaulował wychodzącego sam na sam z bramkarzem zawodnika Stali. Sędzia ukarał piłkarza Warty czerwoną kartką. Dodajmy, że bardzo zasłużenie. Poza tym trener Piotr Tworek miał po pierwszej połowie kilka innych zmartwień. Z urazami murawę opuścili Mario Rodriguez i Gracjan Jaroch, co z pewnością nie pomoże szkoleniowcowi w ustalaniu składu na następne mecze.

Ciut lepsza drugą połowa

Po pierwszej części można było mieć obawy o poziom piłkarski tego meczu. Od 46. minuty wzorem pierwszych trzech kwadransów – nie działo się dużo. Dopiero blisko po godzinie gry dali o sobie znać goście z Poznania. Po wrzucie z autu w pole karne, przed szasną stanął Łukasz Trałka, który w ekwilibrystyczny sposób próbował zdobyć gola. Jego strzał zatrzymał się jednak na poprzeczce. Po tej akcji sędzia analizował jeszcze powtórkę w wozie VAR, ale nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla zespołu Piotra Tworka.

Stal Mielec pomimo gry w przewadze nie potrafiła zagrozić bramce Bielicy z akcji. W 68. minucie rzut wolny po faulu Kupczaka wykonywał Petteri Forsell. Mocna bomba z około 30 metrów zmierzała do bramki Warty, ale świetną interwencją popisał się golkiper “Zielonych”. Po chwili blisko gola byli Kamil Kościelny i Mateusz Mak, ale albo brakowało precyzji, albo dobrze bronił Daniel Bielica. Bramkarz Warty nie miałby nic do powiedzenia przy uderzeniu Jakuba Wróbla, który po dwójkowej akcji z Pawłem Tomczykiem trafił jednak w poprzeczkę, ale szczęście było przy bramkarzu zespołu z Poznania.

Gdy wydawało się, że ten mecz zakończy się bezbramkowym remisem, to zawodnicy Warty po raz kolejny utarli wszystkim nosa. Długie zagranie Grzesika do Kuzimskiego, a napastnik poznańskiego zespołu minął dwóch rywali i zdobył swoją drugą bramkę na poziomie Ekstraklasy. Był to prawdziwy złoty gol dla Warty Poznań, który przypieczętował wygraną w Mielcu.

07.11.2020 r. 9 kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski w Mielcu

Stal Mielec – Warta Poznań 0-1

Bramki: Mateusz Kuzimski 88′

Kartki:  Mateusz Matras 45+1′ – Mateusz Czyżycki 5′

Czerwona kartka: Mateusz Spychała 34′

Sędzia: Sebastian Jarzębak

Stal: Rafał Strączek – Szymon Stasik, Kamil Kościelny, Bożydar Chorbadzhiyski (Tomczyk 58′), Krystian Getinger – Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Matras – Maciej Domański (Dadok 65′), Petteri Forsell, Mateusz Mak – Jakub Wróbel (Zjawiński 82′)

Warta: Daniel Bielica – Mateusz Spychała, Robert Ivanov, Bartosz Kieliba, Jakub Kuzdra – Łukasz Trałka, Mateusz Kupczak – Mario Rodriguez (Jaroch 34′ (Grzesik 46′)), Mateusz Czyżycki (Kiełb 39′), Michał Jakóbowski – Mateusz Kuzimski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x