Stal Mielec nadal na dnie tabeli
Mimo prowadzenia 0:2 Wisła Płock nie zdołała dowieźć prowadzenia do ostatniego gwizdka. Stal Mielec znacząco poprawiła swoją grę w drugiej połowie i w końcówce meczu doprowadziła do remisu.
Zaległości w Ekstraklasie zostały odrobione. Ostatni mecz 16. kolejki, w którym zmierzyły się Stal Mielec i Wisła Płock został rozegrany właśnie dziś. Warto przypomnieć, że odwołanie tego spotkania w pierwotnym terminie odbyło się w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach. Więcej przeczytasz TUTAJ
Faworytem tego pojedynku była Płocka Wisła, zarówno na papierze jak i na boisku. Obserwując grę obydwu drużyn do tej pory, chyb nikt nie spodziewał się wielkiego widowiska. Na szczęście było zupełnie inaczej, szczególnie w drugiej części meczu. Pierwsza połowa przyniosła nam tylko albo aż jednego gola, bo okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Kilka niegroźnych strzałów oddała Stal Mielec, dużo walki w środku pola, przerywanie akcji faulami, momentami bardzo szarpana gra. Taki obraz pierwszych 45. minut zapamiętamy.
Jedyną bramkę w tej połowie zdobył dla Wisły Płock Patryk Tuszyński w okolicznościach trochę przypadkowych. W 14. minucie piłkę w pole karne dalekim podaniem posłał Alan Uryga. Minęli się z nią obrońcy Stali oraz pomocnik Wisły a ta trafiła pod nogi wspomnianego Tuszyńskiego, który przerzucił ją nad bramkarzem z Mielca.
Jankowski strzela gola kontaktowego dla @FksStalMielec! ⚽
Emocji dziś nie brakuje, a strzelanie rozpoczął Patryk Tuszyński już w 14. minucie! ?
? Mecz możecie oglądać w CANAL+ SPORT pic.twitter.com/0yc5JD5cc4— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 4, 2021
Stal Mielec podkręciła tempo
Drugie 45. minut różniło się od pierwszych przede wszystkim ilością bramek. Lepsze otwarcie drugiej połowy zanotowali podopieczni trenera Sobolewskiego, którzy już w 49. minucie za sprawą Michalskiego mogli cieszyć się z dwubramkowej przewagi. Od tego momentu optyczną przewagę zaczęli zyskiwać piłkarze Stali. Dłuższe utrzymywanie się przy piłce i większa niż do tej pory ilość wymienianych podań przyniosły efekt w 61. minucie. W polu karnym zimną krew zachował Jankowski i z najbliższej odległości pokonał bramkarza Wisły. Piłkarze z Mielca konsekwentnie realizowali swój plan i zdołali doprowadzić do remisu. Jedno z dośrodkowań na bramkę zamienił Matras, który przyjął futbolówkę mimo asysty obrońcy a następnie z 5. metrów dał remis swojej drużynie.
Jak grać do końca pokazuje @FksStalMielec! Beniaminek uratował remis z @WislaPlockSA bramką Mateusza Matrasa w samej końcówce ?#STMWPŁ 2:2 pic.twitter.com/O4U1XaqC9q
— PKO BP Ekstraklasa ? (@_Ekstraklasa_) March 4, 2021
W tabeli bez zmian
Po tym meczu stan tabeli w żaden sposób nie uległ zmianie. Stal konsekwentnie ciuła punkty i zachowuje dystans do rywali pozwalający myśleć o powodzeniu misji pt. “Utrzymanie”. Przed drużyną Leszka Ojrzyńskiego niełatwe, ale wykonalne zadanie, ponieważ strata do bezpiecznej pozycji w tabeli to zaledwie jeden punkt. Wisła Płock zalicza natomiast trzeci kolejny mecz bez zwycięstwa, a na dodatek drugi z rzędu, w którym otwiera wynik spotkania ale nie zgarnia kompletu punktów.
04.03.2021- 16. kolejka PKO BP Ekstraklasa
Stal Mielec – Wisła Płock 2:2 (0:1)
Jankowski 61′, Matras 87′ – Tuszyński 14′, Michalski, 49′
Stal Mielec: Strączek- De Amo (Dadok 46′), Chorbadzhiynski (Mak 77′), Flis- Granlund (Domański 46′), Forsell (Prokic 84′), Matras, Getinger, Zjawiński (Kolev 67′), Tomasiewicz- Jankowski
Wisła Płock: Kamiński- Garcia, Rodriguez, Uryga, Zbozień- Kocyła (Lewandowski 77′), Lesniak, Michalski, Rasak, Szwoch (Wolski 90’+1)- Tuszyńaki (Gjertsen 77′)
Żółte kartki: Dadok 83′ – Rasak 45’+1