Sobolewski: Czuć niedosyt po spotkaniu z Legią Warszawa

Radosław Sobolewski (Wisła Płock)

Radosław Sobolewski (Wisła Płock) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Myślę, że możemy czuć niedosyt po spotkaniu z Legią Warszawa. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywalczyć korzystny rezultat, przede wszystkim patrząc na przebieg drugiej połowy. Stało się, to już historia, przed nami kolejny ciężki przeciwnik i musimy zrobić wszystko, by z Krakowa wrócić z uśmiechem na ustach – stwierdził szkoleniowiec Wisły Płock, Radosław Sobolewski na konferencji prasowej przed meczem z Wisłą Kraków.

Wisła Płock początku sezonu nie może zaliczyć do udanych. “Nafciarze” w trwającej kampanii ligowej nie odnieśli jeszcze zwycięstwa. Podopieczni Radosława Sobolewskiego zanotowali dwa remisy ze Stalą Mielec (1:1) i Lechem Poznań (2:2) oraz ponieśli porażkę z aktualnym mistrzem Polski, Legią Warszawa (0:1).

Piłkarze Wisły Płock złą passę będą chcieli przerwać w Krakowie, gdzie zagrają ze swoją imienniczką (18.09, 20:30), w ramach 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na przedmeczowej konferencji prasowej, Radosław Sobolewski odpowiedział na pytania dziennikarzy, poruszające kilka istotnych kwestii.

O przygotowaniach na mecz:

Przygotowania do meczu z Wisłą Kraków przebiegały w normalnym trybie. Tradycyjnie przeprowadziliśmy kilka różnorodnych sesji treningowych, mających na celu kompleksowe przygotowanie do piątkowego meczu i z tego jestem zadowolony. Myślę, że możemy czuć niedosyt po spotkaniu z Legią Warszawa. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywalczyć korzystny rezultat, przede wszystkim patrząc na przebieg drugiej połowy. Stało się, to już historia, przed nami kolejny ciężki przeciwnik i musimy zrobić wszystko, by z Krakowa wrócić z uśmiechem na ustach – powiedział.

O przeciwniku:

Wisła Kraków to nadal bardzo groźny przeciwnik. Ma w swoim składzie wielu dobrych zawodników, indywidualności, poczynili też szereg wzmocnień. Po pierwszych trzech meczach również mają na swoim koncie dwa punkty. Za nimi mecze z Jagiellonią Białystok (1-1), Śląskiem Wrocław (1-3) i Pogonią Szczecin (2-2). Smaczek i ich atut to oczywiście gra na własnym stadionie w asyście kibiców. Czeka nas ciężkie spotkanie – mówił.

O rozgrywaniu meczów w piątek:

W mojej opinii fakt, że przyjdzie nam grać w zasadzie w każdy piątek, na przestrzeni kilku tygodni problemem raczej nie jest. Mamy dzięki temu taki sam odstęp czasu na regenerację i konkretny mikrocykl treningowy. Możemy dzięki temu wszystko odpowiednio zbilansować, to spora zaleta. Nie doszukiwałbym się tutaj problemu – dodał.

O sytuacji kadrowej:

Dobrą informacją jest powrót do treningów Kuby Rzeźniczaka. Tak samo sytuacja wygląda w przypadku Piotrka Tomasika, który ostatnio też narzekał na drobny uraz. Czuje się już jednak dobrze i może rozpocząć przygotowania w normalnym trybie. Nadal nie możemy skorzystać z usług Huberta Adamczyka. Myślę, że w jego przypadku potrzeba jeszcze kilkunastu dni przerwy. Podobna sytuacja jest oczywiście z Rafałem Wolskim. Wszyscy pozostali zawodnicy są zdrowi i gotowi do gry – zakończył.

Relacja z meczu ukaże się na naszym portalu, bezpośrednio po ostatnim gwizdku sędziego.

Źródło: wisla-plock.pl, własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x