blank
fot. Michal Šula/ MAFRA
Udostępnij:

Slavia wypunktowała Spartę w Derbach Pragi

Sparta została upokorzona na własnych śmieciach przez Mistrza Czech. Slavia wygrywa 3:0 i zgarnia trzy punkty w Wielkich Derbach S. Działo się na Generali Arena.


Sparta po raz 294. podejmowała Slavię w Derbach Pragi. Czerwono-biali przodują w tabeli Fortuna Ligi i mogli się pochwalić tym, że od marca 2016 roku nie przegrali z odwiecznym rywalem. Dominacja aktualnego Mistrza Czech jest nadto widoczna objawiając się w bezpośrednich pojedynkach jakie miały choćby miejsce w ubiegłym sezonie, gdzie łącznie odbyły się 4 mecze (2 w sezonie zasadniczym, 1 w Grupie Mistrzowskiej i pojedynek w Pucharze MOL). Sešívaní dwukrotnie schodzili z boiska w roli drużyny zwycięskiej, natomiast dwie pozostałe rywalizacje nie rozstrzygnęły się.

Historia Wielkich Derbów S. sięga 1896 roku i od tamtego czasu obie ekipy napisały 293. rozdziały, w których 133 razy wygrywała Sparta, 70 meczów zakończyło się podziałem punktów, natomiast Slavia odniosła 52 zwycięstwa. Ogólny bilans bramkowy to 293-223 na korzyść Spartan. W niezależnej lidze czeskiej znowuż to Sparta pokonała Slavię 24-krotnie, padło 19 remisów oraz 10 triumfów dzisiejszych przyjezdnych.

Trener gospodarzy Václav Jílek dokonał dwóch zmian w porównaniu z ostatnim spotkaniem ligowym w Zlínie. Martin Hašek pojawił się w drugiej linii zastępując Ladislava Krejčíego oraz imiennik Haška - kapitan Frýdek przeniósł się z lewej obrony do środka pola. Po drugiej stronie barykady Jindřich Trpišovský postawił na szpicy Stanislava Tecla, Olayinka przesunięty na skrzydło, a Ibrahima Traoré został w domu ponieważ leczy kontuzję, której nabawił się podczas środowego meczu Ligi Mistrzów z Interem na San Siro.

Od początku zawodów odbywających się na Generali Arenie dało się zauważyć, że Slavia wie czego chce, a chciała pełnej zdobyczy punktowej. Zwieńczeniem dobrego wejścia w mecz był gol Tomáša Součka z rzutu karnego, którego sprokurował kapitan drużyny przeciwnej, czyli Martin Frýdek. Miroslav Zelinka bez zawahania wskazał na wapno. Słuszna decyzja arbitra głównego, gdyż pomocnik Sparty spóźnił się z interwencją.

https://twitter.com/rafuk92/status/1175810877167144962

Kilka chwil później goście powinni cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia, ale Peter Olayinka będąc niemalże w sytuacja sam na sam z Milanem Hečą fatalnie przestrzelił. Nie do opisania jest Nigeryjczyk. Przeciwko Nerrazurrim zdobywa bramkę z ostrego kąta, a tutaj marnuje setkę.

https://twitter.com/karolzuradzki/status/1174017155672788993

Kolejne minuty pierwszej połowy to już zdecydowanie lepsza postawa podopiecznych Václava Jílka. Frýdek chciał się zrehabilitować, lecz jego soczyste uderzenie z 39. minuty dobrze do boku sparował Ondřej Kolář. Jeszcze przed zejściem obu ekip do szatni najskuteczniejszy piłkarz Sparty (6 goli) - Guélor Kanga starł się z Janem Bořil. Na szczęście obyło się bez jakiś większych rękoczynów. Miroslav Zelinka w porę wkroczył i rozdzielił awanturników. 29-letni Gabończyk już na starcie drugiej połowy mógł doprowadzić do remisu. Jego strzał powędrował jednak nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że to gospodarze są bliżsi bramki wyrównującej, sami strzelili sobie w przysłowiowe kolano. Michal Sáček pechowcem Czerwonych. Szczerze nazwę tą sytuację paintballem i pokazuje ona postawę (słabą) Sparty Praga w tej kampanii.

Szczęście uśmiechnęło się nieco do miejscowych w 66. minucie. Josef Hušbauer podniósł za wysoko nogę atakując piłkę, ale trafił w klatkę piersiową Benjamina Tetteha i mógł udać się wcześniej pod prysznic. Rezerwowy Srdjan Plavšić spróbował następnie zaskoczyć bramkarza z dystansu, ale na takie numery Kolář nie wzruszony. Zdecydowanie wybił futbolówkę na róg. Faul za faulem. Z boiska zdążył wylecieć poszkodowany wcześniej Tetteh, który rozpędzony na lewej flance ostro wpadł w Davida Hovorkę. Nie łatwo mają sędziowie w Derbach Pragi. Ostatnim akordem emocjonującego widowiska na Letnej było ładnej urody trafienie Lukasa Masopusta. Majstersztyk 7-krotnego reprezentanta Czech. Upokorzona Sparta, a Slavia dumnie kroczy po obronę tytułu.

https://twitter.com/rafuk92/status/1175834580429037568

 

10. kolejka Fortuna Liga, Generali Arena (Letná), Widzów: 17 292.

AC Sparta Praga – SK Slavia Praga 0:3 (0:1)

19′ Tomáš Souček – rzut karny

55' Michal Sáček – bramka samobójcza

89' Lukas Masopust

 

Żółte kartki: Kanga – Hušbauer, Masopust, Bořil, Hovorka, Škoda.

Czerwone kartki: Tetteh Hušbauer

Arbiter główny: Miroslav Zelinka

Sparta: Heča – Sáček, Semih Kaya, David Lischka, Matěj Hanousek (56' Plavšić) – Mandjeck – Hložek (69' Libor Kozák), Kanga, Martin Frýdek (C), Martin Hašek (78' Trávník) – Tetteh.

Slavia: Ondřej Kolář – Coufal, Kúdela, Hovorka, Bořil – Tomáš Souček (C) – Masopust, Hušbauer, Stanciu (70' Zelený), Olayinka (90+2' Jakub Hora) – Tecl (75' Milan Škoda).


Avatar
Data publikacji: 22 września 2019, 20:20
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.