Śląsk z pierwszym zwycięstwem w 2018 roku
Mimo gry w osłabieniu od 72. minuty Śląsk Wrocław pokonał Sandecję 1:0 (1:0) w meczu 32. kolejki Lotto Ekstraklasy. Strzelcem jedynego gola już w pierwszej minucie był Mateusz Cholewiak, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach wrocławskiej drużyny.
Zarówno Śląsk Wrocław jak i Sandecja Nowy Sącz nie odniosły jeszcze zwycięstwa w 2018 roku. Pojedynek 16. drużyny z 13. ekipą w tabeli zwiastował - czysto teoretycznie - spore emocje, bo żeby myśleć o utrzymaniu trzeba zgarnąć pełną pulę. Tyle, że oba poprzednie mecze tych drużyn kończyły się remisem, a zwłaszcza pierwszy mecz w stolicy Dolnego Śląska był bardzo słaby. Dla Sandecji to już niemal ostatnia szansa na jakikolwiek promyk nadziei.
Minuta ciszy przed #ŚLĄSAN. Ze smutkiem informujemy, że w piątek opuścił nas Bartek Wiciak. Utalentowany zawodnik Wojskowego Klubu Sportowego „Śląsk” miał zaledwie 15 lat. Cała rodzina Śląska Wrocław składa najgłębsze wyrazy współczucia bliskim zmarłego. Cześć Jego Pamięci! pic.twitter.com/Uf5D6G5k9l
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) 15 kwietnia 2018
Śląsk rozpoczął mecz w sposób wymarzony, bo wynik otworzył już w 41 sekundzie. Po dograniu Jakuba Koseckiego piłka przeleciała przez całe pole karne, dopadł do niej Mateusz Cholewiak (z konieczności grający na lewej obronie) i z 25. metrów huknął nie do obrony. Szkoda, że tak niewielu kibiców przyszło na stadion, bo trafienie naprawdę piękne. To był pierwszy gol byłego zawodnika Stali Mielec w barwach wrocławskiego klubu. Inna sprawa, że Cholewiak mógł uderzyć m.in, dzięki temu, że w piłkę nie trafił Michał Chrapek.
Bramka Mateusza Cholewiaka to najszybciej strzelony gol w tym sezonie LOTTO Ekstraklasy. Brawo i jedziemy dalej! ?#ŚLĄSAN https://t.co/CCLRe2RHSJ
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) 15 kwietnia 2018
Dommage qu'il n'y ait personne dans le stade à Wroclaw car le but de Cholewiak après 40 secondes de jeu vaut son pesant de cacahuète (1-0) #SLASAN pic.twitter.com/r4oYMFOPhm
— Piłka & Nożna (@OwskiMateusz) 15 kwietnia 2018
Pavlo Ksionz od początku meczu czuł się dobrze z piłką przy nodze. W 12. minucie udało mu się najpierw założyć siatkę rywalowi, by potem uderzyć mocno w kierunku prawego słupka. Sandecja zdecydowała się na rozgrywanie akcji, co wychodziło im naprawdę całkiem nieźle. Jednak dzięki temu szybcy Pich oraz Kosecki mogli liczyć na kontry. Ten ostatni miał swoją szansę w 19. minucie, po tym jak przebiegł niemal całe boisko. Chwilę po tej akcji, Wojciech Trochim fantastycznie podał do Damira Sovsicia, a ten trafił w słupek. Swojej szansy poszukał z dystansu Kamil Dankowski. Oba zespoły w pierwszej połowie grały naprawdę dobrze, jak na to, do czego nas ostatnio przyzwyczaiły.
Ksonz i Sovsić. To aż zaskakujące, że tacy piłkarze trafili do Sandecji. Sposób operowania piłką przez tych dwóch zawodników jest bardzo dobry i przyjemnie się ich poczynania ogląda. #ŚLĄSAN
— Bogdan Setlak (@BSetlak) 15 kwietnia 2018
Jakub Kosecki był bliski kolejnego kluczowego podania na początku drugiej połowy. Zagranie górą do Roberta Picha, ten przyjmuje klatką i strzela groźnie, tyle, że nad poprzeczką. Drużyna Kazimierza Moskala nie potrafiła kontynuować niezłej gry z pierwszej połowy. Ustawienie z trójką obrońców wcale nie pomagało w podejściu wyżej pod pole karne rywala. Tempo meczu wyraźnie się obniżyło, a gospodarze kontrolowali grę. W 67. minucie padł na murawę Michał Chrapek po kontakcie z Alexandru Bengą, a z powodu urazu musiał opuścić boisko. Mimo wideoweryfikacji sędzia Piotr Lasyk nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Wątpliwości nie miał arbiter kilka minut później, kiedy za zupełnie niepotrzebny faul na Ksionzu ukarał drugą żółtą kartką Sito Rierę.
Wiedziałem, że Sito tego meczu nie dogra do końca. #ŚLĄSAN https://t.co/6o35DlW0k0
— Piotr Potępa (@peters97pl) 15 kwietnia 2018
Przez nierozsądne zachowanie Hiszpana, końcówka była naprawdę emocjonująca. W 80. minucie groźne akcje przeprowadzili Ksionz oraz Małkowski, głową uderzał też Szufryn. Każdy atak napędzał wprowadzony za Plamena Krachunova, Maciej Małkowski. Śląsk zdołał dowieść do końca skromną przewagę, choć cały czas musieli "przyjmować" graczy Sandecji na własnej połowie.
Piłkarze Tadeusza Pawłowskiego, dzięki trzem zdobytym punktom awansował na 11. miejsce w tabeli. Do Nowego Sącza w przyszłym sezonie zawita pierwsza liga, choć matematyczne szanse na utrzymanie nadal są.
15.04.2018 r., 32. kolejka Lotto Ekstraklasy, Stadion Wrocław (6245 kibiców)
Śląsk Wrocław - Sandecja Nowy Sącz (0:1)
Mateusz Cholewiak 11'
Śląsk Wrocław: J. Słowik, K. Dankowski, P. Celeban, I. Tarasovs, M. Cholewiak, Augusto, M. Chrapek (Vacek 69'), J. Kosecki (Piech 90'+2), Sito Riera, R. Pich (Srnić 88'), M. Robak
Sandecja Nowy Sącz: M. Gliwa A. Benga, D. Szufryn, P. Krachunov (Małkowski 75'), J. Bartosz, B. Kasprzak, W. Trochim (Cetnarski 67'), P. Mraz (Brzyski 46'), P. Ksionz, A. Kolew, D. Sovsić
Żółte kartki: Kosecki - Krachunov, Małkowski.
Czerwone kartki: Sito Riera
Sędzia: Piotr Lasyk
Adam Buksa ruszył głową
W drugim niedzielnym meczu Pogoń Szczecin wygrała z Termalicą Bruk - Bet Nieciecza 2:0, po dwóch trafieniach Adama Buksy. Napastnik Pogoni dwukrotnie pokonał Dariusza Trelę po uderzeniach głową. Przy pierwszym trafieniu z 51. minuty asystował mu Kamil Drygas, a cztery minuty później doskonale dośrodkował Cornel Rapa. Goście z Niecieczy najlepszą sytuację stworzyli sobie w 16. minucie, jednak uderzenie Romana Gergela z woleja pewnie obronił Łukasz Załuska. Tuż po tym spotkaniu Duma Pomorza zajmowała 11. miejsce w tabeli, ale wobec zwycięstwa Śląska, spadła na 12. pozycję.
-
1 Liga PolskaGórnik Zabrze chce młodzieżowca z I Ligi
Kamil Gieroba / 20 grudnia 2024, 11:50
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
AktualnościOficjalnie: Ryoya Morishita na dłużej w Legii Warszawa!
Victoria Gierula / 17 grudnia 2024, 15:58