ŠK Slovan Bratysława wraca na Słowację. Mecz z KÍ Klaksvík nie odbył się

Piątkowa rywalizacja piłkarzy Slovana Bratysława w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów na Wyspach Owczych z KÍ Klaksvík odwołana. Mistrz Słowacji szykuje się do powrotu do kraju. O dalszym losie spotkania i ewentualnym zaniedbaniu zadecyduje UEFA. W najczarniejszych snach, Slovanowi grozi wykluczenie z europejskich pucharów.


Ujemne wyniki na Słowacji, pozytywny przypadek na wyspach

Lokalne media na Wyspach Owczych podały w piątek, że u jednego gracza drugiej drużyny Slovana wystąpił pozytywny przypadek koronawirusa. Jest to ta grupa zawodników i sztab, który z pomocą doleciał we czwartek na wyspy. Mecz został już wcześniej przełożony, z środy na piątek z powodu infekcji jednego z członków podstawowej ekipy Slovana.

Pierwotnie, po konsultacji z UEFA, mistrz Słowacji otrzymał możliwość rozegrania spotkania zespołem złożonym z zawodników Slovana B. Mecz miał się odbyć dzisiaj o godzinie 18 czasu środkowoeuropejskiego. Dlatego też w czwartek rano z Bratysławy na Wyspy Owcze poleciała druga słowiańska wyprawa, która liczyła 16 zawodników. Drużyna tymczasowa składała się z siedmiu członków drużyny A ( Michal Šulla, Lucas Lovat, Mitch Apau, Erik Daniel, David Holman, Dejan Drazic i Boris Cmiljanic ), którzy nie byli przy właściwych nominacjach trenera Jána Kozáka młodszego plus skład uzupełniało dziewięciu juniorów. Wszyscy uczestnicy podróży przed wyjazdem przeszli test z wynikiem negatywnym. W piątek zespół miał poprowadzić z ławki były reprezentant Słowacji, Szilárd Németh, który jest asystentem rezerw Slovana Bratysława.

Slovanowi nie wolno było trenować. We czwartek wyniki testów ekipy “rezerwowej” rzekomo opóźniły się, więc nie dostali oni nawet możliwości przeprowadzenia treningu przedmeczowego. Według farerskich mediów, bratysławscy urzędnicy odmówili pełnej akceptacji wyników lokalnej firmy Thetis z powodu nie wiarygodnych testów i poprosili o powtórzenie badań.

– Niestety gospodarze robią wszystko, aby nie dopuścić nas do gry – powiedział w piątek rano dla RTVS Ivan Kmotrík młodszy, dyrektor generalny Slovana.

Jednak portal nordlysid.fo poinformował w piątek po południu, że powtórny test jednego z członków ekipy pomocniczej również wypadł pozytywnie. W czasie, gdy mistrzowie Słowacji mieli jechać na mecz, ich autobus wciąż stał przed hotelem. Cała sytuacja jest bardzo skomplikowana, ale to najprawdopodobniej KÍ Klaksvík awansuje na papierze do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie czeka już szwajcarski Young Boys Berno.

Decyzja o tym, czy Slovan Bratysława będzie kontynuował swoją dalszą przygodę w europejskich pucharach tzn. od drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europy, wkrótce zdecyduje UEFA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x