Łukasz Przybył (Piłkarski Świat)

Pierwszy gwizdek, na który z niecierpliwością czekają kibice w całej Polsce, zbliża się wielkimi krokami. Już w najbliższy piątek piłkarze Wisły Płock i Lechii Gdańsk zainaugurują nowy sezon Ekstraklasy. Z tej okazji pragniemy Państwu nieco przybliżyć obraz najwyższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju.

A- Areny – Euro 2012 oraz tegoroczne Mistrzostwa Europy do lat 21. Te dwie imprezy pokazały, że w Polsce nie ma problemu ze stadionami. Trzeba przyznać, że w naszym kraju nie brakuje pięknych stadionów, a dodatkowo cieszy frekwencja. W minionym sezonie najwięcej kibiców przychodziło, bez większej niespodzianki, na stadion przy ulicy Łazienkowskiej (na zdj.). Włodarze Legii mogą pochwalić się średnią 20 520 widzów na mecz. Drugą największą frekwencję zaliczyli w Poznaniu (19 623), a trzecią w Gdańsku (17 356).

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

B- Beniaminki – O ile powrót Górnika Zabrze, po roku spędzonym w I lidze, nie jest większym zaskoczeniem, o tyle awans Sandecji Nowy Sącz już tak. Na zapleczu Ekstraklasy w ubiegłym sezonie o pierwsze dwa miejsca, które gwarantowały przepustkę do najwyższej klasy rozgrywkowej, walczyło do ostatniej kolejki kilka zespołów. Z początku wydawało się, że o awans powalczą piłkarze GKS-u Katowice czy Zagłębia Sosnowiec, ale jednym i drugim kompletnie nie wyszła końcówka. Charakter pokazali podopieczni Marcina Brosza, którzy w ostatnich sześciu meczach nie stracili punktu i z przytupem awansowali do Ekstraklasy. Sandecja już na kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek zapewniła sobie grę w Ekstraklasie. Jednak klub z Nowego Sącza będzie musiał rozgrywać mecze w Niecieczy, gdyż ich stadion nie spełnił wymogów licencji. Niektórzy zastanawiają się, czy zespół bez własnego stadionu powinien w ogóle otrzymywać prawo gry na najwyższym poziomie.

C- Comeback’i – Wśród zakupionych piłkarzy nie brakuje tych, którzy w przeszłości zetknęli się z polską ligą. Do Śląska Wrocław dołączyło dwóch mistrzów Polski – Jakub Kosecki oraz Arkadiusz Piech. Obaj zyskali je z Legią Warszawa. Jednak pierwszy z nich wybrał zachodni kierunek – Niemcy, a drugi południowy – Cypr. Do Ekstraklasy wracają także obcokrajowcy. Jednym z nich jest Ruben Jurado. Były zawodnik Piasta Gliwice, a obecnie nowy nabytek gdyńskiej Arki, wrócił po pobytach w Rumunii i Hiszpanii. Do Termaliki dołączył bramkarz, Jan Mucha. Słowak w latach 2005-10 strzegł bramki warszawskiej Legii.

D- Deloitte – Firma Deloitte co rok sporządza ranking klubów z przychodami. Bez większego zaskoczenia, w 2016 roku największe przychody naliczyli w Warszawie. Do budżetu Legii wpłynęło aż 207 mln złotych i jako pierwszy klub przekroczył barierę 100 mln. Do tak sporej kwoty przyczynił się w dużej mierze występ w Lidze Mistrzów. Na drugim miejscu uplasował się “Kolejorz”, ale strata do lidera jest ogromna, bo wynosi aż 162 mln. Podium zamknęła Lechia Gdańsk (41,52 mln).

E- Europejskie puchary – W minionym sezonie cieszyliśmy się z awansu Legii Warszawa do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdyż polskiego klubu w tych elitarnych rozgrywkach brakowało dwadzieścia lat. W tym roku podopieczni Jacka Magiery rozpoczną zmagania od drugiej rundy eliminacyjnej, a ich rywalami będą mistrzowie Finlandii – IFK Mariehamn. W Lidze Europy Jagiellonia Białystok i Lech Poznań udanie rozpoczęli drogę do fazy grupowej. Wicemistrzowie Polski w pierwszej rundzie wyeliminowali gruzińskie Dynamo Batumi, a lechici bez większych problemów rozprawili się z macedońskim Pelisterem. Kolejnymi przeciwnikami żółto-czerwonych będą piłkarze FK Gabala, a lechitów FK Haugesund. Zawodnicy Arki Gdynia, którzy sięgnęli po Puchar Polski, rozpoczną zmagania od trzeciej rundy.

F- Facebook – Facebook jest jednym z najpopularniejszych mediów społecznościowych w Polsce. Dlatego też przyjrzeliśmy się ile kliknięć “lubię to” ma każda drużyna Ekstraklasy. Poniżej zamieszczamy pełną listę.

1. Legia Warszawa – 975 725
2. Lech Poznań – 656 724
3. Wisła Kraków – 289 010
4. Śląsk Wrocław – 230 772
5. Lechia Gdańsk – 169 646
6. Pogoń Szczecin – 155 280
7. Górnik Zabrze – 132 490
8. Jagiellonia Białystok – 108 949
9. Koron Kielce – 102 477
10. Cracovia Kraków – 101 505
11. Arka Gdynia – 98 078
12. Zagłębie Lubin – 42 679
13. Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 33 498
14. Wisła Płock – 28 970
15. Piast Gliwice – 26 847
16. Sandecja Nowy Sącz – 17 657
*stan na 05.07.2017 r.

G- Gwiazdy – W Hiszpanii mają Cristiano Ronaldo i Leo Messi’ego, na Wyspach Brytyjskich Sergio Aguero czy też Aleksisa Sancheza, a u naszych zachodnich sąsiadów Roberta Lewandowskiego. W Polsce gwiazd tego formatu nie mamy, ale kilka wyróżniających się twarzy można wymienić. Z pewnością do takich można zaliczyć Michała Pazdana, który przez ostatnie dwa lata zrobił spore postępy i dziś z Kamilem Glikiem tworzą trzon naszej reprezentacji. W Jagiellonii z pewnością będą tęsknić za Konstantinem Vassiljev’em, który zrobił kawał dobrej roboty przy wicemistrzostwie białostocczan. Świadczą o tym także liczby – Estończyk zdobył 13 bramek i do tego dołożył 14 asyst. Od nowego sezonu jego grą będą mogli się cieszyć kibice Piasta Gliwice.  W tym miejscu nie można pominąć także dwóch najlepszych strzelców poprzedniej edycji Ekstraklasy – Marco Paixao (na zdj. poniżej) i Marcina Robaka.

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

H- Hasi – Czy będziemy świadkami historii, podobnej do tej z udziałem albańskiego szkoleniowca? Przed rozpoczęciem sezonu 2016/17 na ławce trenerskiej Legii Warszawa doszło do zmiany. Z posadą pożegnał się Stanisław Czerczesow, a jego miejsce zajął Besnik Hasi. Kibice na Łazienkowskiej nie kryli rozgoryczenia, bo Rosjanin zdobył podwójną koronę, a działacze w jego miejsce sprowadzili trenera z belgijskiej ligi. Hasi za długo nie nacieszył się nowym miejscem pracy, bo niecałe cztery miesiące. Podobnie wygląda sytuacja w Koronie Kielce. Działacze pozbyli się Macieja Bartoszka, któremu nie można było nic zarzucić. Przedostał się z zespołem do czołowej “8”, a jego celem miało być utrzymanie zespołu w Ekstraklasie. Mało? Widocznie tak, skoro na początku rozwiązano z Bartoszkiem kontrakt. Jego miejsce zajął niemiecki szkoleniowiec, Gino Lettieri. Mało co o nim wiadomo, więc i kibice Korony nie mają zbyt dużych powodów do optymizmu. Czy Lettieri podąży śladami Hasi’ego?

I – Imigranci – Temat imigrantów wzbudza wiele kontrowersji w polskiej polityce. Ilu obcokrajowców ściągnęły do siebie zespoły z Ekstraklasy?

1. Wisła Kraków – 5
Cracovia – 5
2. Lech Poznań – 3
Śląsk Wrocław – 3
3. Jagiellonia Białystok – 2
Arka Gdynia -2
Wisła Płock – 2
Sandecja Nowy Sącz – 2
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 2
4. Korona Kielce – 1
Piast Gliwice – 1
5. Legia Warszawa – 0
Lechia Gdańsk – 0
Pogoń Szczecin – 0
Górnik Zabrze – 0
Zagłębie Lubin – 0
*stan na 07.07.2017 r.

J- Jan Bednarek – Warto zapamiętać to imię i nazwisko, gdyż były piłkarz Lecha Poznań jest najdroższym piłkarzem w historii polskiej ligi. 21-letni obrońca został sprzedany z “Kolejorza” do Southampton za 6 mln euro. Poprzedni rekord należał do Adriana Mierzejewskiego. W 2011 roku Polonia Warszawa zarobiła na jego odejściu do Trabzonsporu 5,25 mln euro.

K- Król strzelców – W ubiegłym sezonie najwięcej bramek zdobyli Marcin Robak (na zdj.) z Lecha Poznań i Marco Paixao, który reprezentuje barwy Lechii Gdańsk. Jednak nie był to jakiś piorunujący wynik. Obaj zanotowali po 18 trafień. Dla porównania w sezonie 2015/16 Nemanja Nikolić miał ich aż o dziesięć więcej. Kto okaże się królem w tym sezonie? Faworytów nie brakuje, a wśród nich z pewnością znajdą się wyżej wspomniani Robak z Paixao. Sporo trafień spodziewamy się po Vassiljevie.

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

L- Lech czy Legia? – To pytanie padało przed rozpoczęciem poprzednich sezonów i tym razem ponownie trzeba je zadać. Nie ma w tym przypadku, bo przez ostatnich pięć lat tylko te dwa kluby sięgały po mistrzostwo. Sęk w tym, że piłkarze z Poznania tylko raz (przyp. red. w sezonie 2014/15), a pozostałe cztery padły łupem stołecznych. Jak będzie w tym sezonie? Jedno jest pewne – mecze tych drużyn znowu przyciągną największą uwagę mediów i kibiców.

M- Mistrzowie – W historii polskiej piłki nożnej po mistrzostwa sięgały drużyny, które już kibice w większości zapomnieli – Garbarnia Kraków czy też Szombierki Bytom. Sprawdźmy kto w ogóle sięgał po to trofeum?

1. Ruch Chorzów – 14
2. Górnik Zabrze – 14
3. Wisła Kraków – 13
4. Legia Warszawa – 12
5. Lech Poznań – 7
6. Cracovia – 5
7. Widzew Łódź – 4
Pogoń Lwów – 4
8. Warta Poznań – 2
Polonia Bytom – 2
Śląsk Wrocław – 2
Polonia Warszawa – 2
ŁKS Łódź – 2
Stal Mielec – 2
Zagłębie Lubin – 2
9. Szombierki Bytom – 1
Garbarnia Kraków – 1

N- Niezłomni – Niezłomni, czy też jak kto woli wyklęci. Polscy kibice nie zapominają o historii naszego kraju, co warto zauważyć, na niektórych spotkaniach Ekstraklasy, kiedy wywieszają banery. Na banerach pojawiają się często Powstańcy Warszawscy bądź żołnierze Armii Krajowej. Podczas meczu o Superpuchar Polski, pomiędzy Legią Warszawa a Arką Gdynia, pojawił się transparent upamiętniający ofiary Rzezi Wołyńskiej, która miała miejsce podczas II wojny światowej. Cieszy fakt, że polska młodzież nie zapomina, a w dodatku zamierza przypominać pozostałym kibicom o tych, którzy walczyli o wolną Polskę.

O- Odjidja-Ofoe (na zdj.) – Bez dwóch zdań był najbardziej wyróżniającą się postacią sezonu 2016/17. Kreator gry warszawskiej Legii i to głównie dzięki niemu stołeczni mogli cieszyć się z mistrzostwa. Z początku pojawiały się żarty pod jego adresem, ze względu na jego nadwagę, ale z czasem pokazał co potrafi wyczyniać z piłką. Strzelał ładne bramki i zaliczał asysty przy trafieniach jego kolegów z zespołu. Czy pozostanie przy Łazienkowskiej? Szanse na to są małe, ale jeżeli już faktycznie doszłoby do transferu to Jacek Magiera może mieć spore problemy z obsadzeniem jego pozycji.

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

P- Podział – W końcu! Tak można określić decyzję podjętą przez władze Ekstraklasy i Polskiego Związku Piłki Nożnej, która podtrzymuje podział na grupę mistrzowską i o utrzymanie, ale punkty zdobyte w ciągu trzydziestu kolejek nie będą już dzielone. To krok w dobrą stronę – tak przyjęło tę wiadomość większość kibiców i dziennikarzy. Podział punktów od początku wzbudzał spore kontrowersje, ponieważ kluby bezpodstawnie były okradane z ich wcześniejszych rezultatów.

R- Rynek transferowy – Letnie okno transferowe może nieco rozczarowywać kibiców. Mało spektakularnych transferów, za to sporo plotek, głównie z udziałem Vadisa Odjidja-Ofoe. Gwiazdor warszawskiej Legii był już wiązany z Olympiakosem Pireus, a potem FK Krasnodarem, ale ani pierwszy, ani drui zespół go nie kupił i wciąż nie wiadomo jakie barwy będzie reprezentował w przyszłym czasie. Mistrzowie Polski nie zaszaleli na rynku, a ich jedynym jak dotąd zakupem okazał się Krzysztof Mączyński z Wisły Kraków. Kibice “Białej Gwiazdy” nie kryli rozczarowania przejściem reprezentanta Polski do stołecznego klubu, gdyż wcześniej piłkarz zarzekał się, że nigdy nie zagra w Legii. Do Poznania sprowadzono z gdańskiej Lechii Macieja Makuszewskiego, a do Piasta Gliwice powrócił Konstantin Vassiljev.

S- Superpuchar Polski – W piątkowy wieczór poznaliśmy pierwszą drużynę, która na rozpoczęcie sezonu sięgnęła już po trofeum. Piłkarze Arki Gdynia, dosyć niespodziewanie, pokonali Legię Warszawa, a o zwycięzcy zadecydowały rzuty karne. Dla Arki było to pierwsze w historii spotkanie o ten puchar. Z kolei stołeczni czekają na Superpuchar już dziewięć lat, gdyż po raz ostatni sięgnęli po niego w 2008 r.

T- Trenerzy – W czasie letniej przerwy nie byliśmy świadkami wielu zmian na stanowiskach trenerskich, ale jeśli już do nich dochodziło to były z przytupem. Odejście Michała Probierza z Jagiellonii było z góry pewne. Jednak nikt nie spodziewał się, że 44-letni szkoleniowiec odrzuci oferty z Turcji czy Niemiec, i obejmie stery w Cracovii. Jego miejsce u wicemistrza Polski zajął Ireneusz Mamrot. Na ławkę trenerską powrócił po blisko dwuletniej przerwie Maciej Skorża. Były trener między innymi poznańskiego Lecha został szkoleniowcem Pogoni Szczecin, gdzie po sezonie pożegnał się z pracą Kazimierz Moskal. Co ciekawe bez pracy pozostaje wciąż najlepszy trener ubiegłego sezonu, Maciej Bartoszek, który z Koroną Kielce zanotował świetne wyniki i przedostał się z nią do grupy mistrzowskiej.

U- Utrzymanie – Cel niejednej drużyny Ekstraklasy. W tym sezonie, w najwyższej klasie rozgrywkowej nie zobaczymy piłkarzy Ruchu Chorzów i Górnika Łęczna, którzy spadli do I ligi. Kto w tym sezonie pójdzie w ich ślady? Jeden z beniaminków? A może obaj? A może jakiś silniejszy klub, którego celem jest pierwsza “8”? Nie brakuje opinii, że największe problemy mogą mieć w Nowym Sączu i Gdyni.

W- Walka do końca – Rzadko kiedy kibic styka się z ligą, w której trzy raz pod rząd losy mistrzostwa rozstrzygają się w ostatniej kolejce. A tak właśnie działo się w Ekstraklasie, nieprzerwanie od sezonu 2014/15. Prawdziwy dramat rozgrywał się w spotkaniach zamykających poprzedni sezon, kiedy to piłkarze Legii Warszawa po remisie z Lechią Gdańsk śledzili końcówkę meczu Jagiellonia-Lech na telefonach.

Z- Zarobki –  Niektórzy, a być może nawet większość piłkarzy w Ekstraklasie są przepłaceni. I nasza liga nie jest w tym przypadku wyjątkiem, bo podobne sceny odgrywają się od kilku lat w ligach zachodnich. Jak podał “Super Express” najwięcej zarabiają mistrzowie Polski, a spośród nich Artur Jędrzejczyk, który zarabia miesięcznie ok. 215 tys. zł. Nieco mniejszą kwotą otrzymywał Odjidja-Ofoe. W Lechii Gdańsk na niecałe 100 tys. zł miesięcznie mogą liczyć m.in. Sławomir Peszko czy też Mario Maloca. Z kolei ze wszystkich lechitów lideruje Szymon Pawłowski, który może liczyć na podobne pieniądze co wcześniej wymienieni piłkarze Lechii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.