Serie A: Udinese sprawia niespodziankę. Odroczone Scudetto dla Juventusu

Udinese/ Zimbio.com

Do sporej niespodzianki doszło na Stadio Friuli, gdzie tamtejsze Udinese po wspaniałej indywidualnej akcji Seko Fafany pokonało Juventus 2:1. Podopieczni Maurizio Sarriego muszą odłożyć świętowanie mistrzostwa Włoch do niedzieli.


Juventus niezwykle zmotywowany, aby przypieczętować dziewiąte z rzędu Scudetto. Maurizio Sarri z ogromną szansą na zdobycie pierwszego trofeum na włoskiej ziemi. Nikt wówczas nie powie, że nad neapolitańczykiem wisi jakieś fatum i ciągnąć będzie się metka z napisem „przeciętny trener”. Na przeszkodzie stanęło dzisiaj Udinese, które miało nie mniej motywacji, aby pokrzyżować szyki potentatowi. Podopieczni Luci Gottiego nie są pewni jeszcze utrzymania plasując się tylko, albo aż cztery punkty nad strefą spadkową. Statystycznie Zebrette nie posiadali argumentów, aby sprawić niespodziankę i pokonać Juve. Dziesięć ostatnich spotkań na Stadio Friuli w Udine i jedynie raz triumfowali gospodarze. Było to jednak 10 lat temu, kiedy gole zdobywali Alexis Sánchez, Antonio Di Natale oraz Simone Pepe.

Tempo jakie narzuciła Serie A jest zabójcze. Kto posiada szeroką kadrę i spokojnie może załatać kluczowe pozycje na boisku, ten jest wygranym. Nadto widoczne jest przygotowanie fizyczne danego zespołu. Cristiano Ronaldo ma chrapkę na pobicie kilku indywidualnych rekordów. Po pierwsze tytuł Capocannoniere dla najlepszego strzelca w sezonie ligowym. Po drugie Portugalczyka dzieli jedno trafienie od wyrównania rekordu Felice Borela, który z 31. golami w Serie A w latach 1933/34 lideruje jako gracz w historii Juventusu. Najważniejsza klasyfikacja, czyli „Złoty But”, gdzie oczywiście prowadzi Robert Lewandowski z dorobkiem 34 bramek. CR7 nie powiedział więc jeszcze ostatniego słowa.

Bianconeri jak przyczajony tygrys ugryźli pod koniec pierwszej połowy całkiem nieźle dysponowanych piłkarzy Udine. Tym bardziej, że Luca Gotti musiał sobie radzić bez swojej najlepszej strzelby, czyli Kevina Lasagni. Matthijs de Ligt udowodnił, że nie wolno go pochopnie skreślać. Fantastyczne przyjęcie holenderskiego stopera i strzał zza pola karnego, który wylądował w siatce Juana Musso przy jego lewym słupku.

Gospodarze weszli na drugą odsłonę zawodów na Dacia Arena z myślą, aby szybko napocząć Juve i wyrównać stan meczu. Ta sztuka udała się Iliji Nestorovskiemu. Macedończyk kapitalnie szczupakiem wykończył dośrodkowanie Kena Semy. Wojciech Szczęsny bez szans na skuteczną interwencję. Notabene napastnik Udinese był całkowicie pozostawiony bez krycia. Friuliani bardzo dobrze poczynali sobie dzisiaj na swoich śmieciach i zagrali o pełną pulę do ostatnich minut. Seko Fofana bohaterem Udine, a Maurizio Sarri i spółka muszą odłożyć świętowanie mistrzostwa przynajmniej do niedzieli, kiedy to zmierzą się z Sampdorią.

23.07.2020, 35. kolejka Serie A 2019/2020, Dacia Arena (Udine)

Udinese Calcio Juventus Turyn 2:1 (0:1)

42′ Matthijs de Ligt

52′ Ilija Nestorovski

90+2′ Seko Fofana

Sędzia: Massimiliano Irrati (Florencja).

Żółte kartki: Troost-Ekong, Zeegelaar – Bernardeschi, Cuadrado.

Udinese: Musso – Rodrigo Becão (90+4′ De Maio), Troost-Ekong, Nuytinck – ter Avest (78′ Samir), Fofana, de Paul (C), Ken Sema, Zeegelaar (69′ Stryger Larsen) – Stefano Okaka, Nestorovski.

Juventus: Szczęsny – Danilo (75′ Cuadrado), Rugani, de Ligt, Alex Sandro – Ramsey (60′ Matuidi), Bentancur, Rabiot – Bernardeschi (60′ Douglas Costa), Dybala (C), Cristiano Ronaldo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x