blank
fot. atalanta.it
Udostępnij:

Serie A: Sobota z calcio. Sen Lecce trwa, a Atalanta jest najpiękniejsza

Beniaminek Lecce zdobywa bardzo cenne trzy punkty ze SPAL. Genoa sprawia małą niespodziankę w Bolonii, a Atalanta Gian Piero Gasperiniego nie zwalnia tempa. Roma wyjeżdża na tarczy z Bergamo. Zapraszam na telegraficzny skrót z sobotnich spotkań 17. kolejki Serie A.


US Lecce S.P.A.L. (2:1) Mecz za sześć punktów dla beniaminka z Apulii

Nie ma ratunku dla SPAL Ferrara. Takie zdanie można już uznać za pewnik. Dzisiaj podczas 24. kolejki Serie A zaistniała szansa, aby pokonać na Stadio Via del Mare zespół, który również walczy o utrzymanie. Od 1890 dniach funkcję szkoleniowca Biancazzurrich stracił Leonardo Semplici. Nowym trenerem jest Luigi Di Biagio. Ciężko więc było w tak krótkim czasie nadać drużynie nowej tożsamości i wiary, że jeszcze da się uratować sezon. S.P.A.L. jako outsider ligi równie słabo spisuje się na wyjazdach, choć tej ekipie udało się zdobyć 3 punkty w Turynie nad Torino oraz w Bergamo zwyciężając Atalantę. Na boisku beniaminka znowuż szło gościom jak po grudzie. W 40. minucie Kevin Bonifazi sfaulował rywala w swoim polu karnym, a sędzia Marco Guida wskazał na wapno. Matteo Mancosu precyzyjnym strzałem ze stojącej piłki pokonał Etrita Berishę. Przyjezdni bardzo dobrze weszli w drugą połowę. Po dośrodkowaniu Mirko Valdifiorego z rzutu rożnego, gola głową zdobył lider jakim zowie się Andrea Petagna. Liczyć, że zdoła się dowieźć remis do końca – zgubną rzeczą. 27-letni Słoweniec Žan Majer po składnej akcji swoich kolegów zadał decydujący cios. Zdobył bramkę, która niezwykle ucieszyła fanów US Lecce. Zawodnicy Fabio Liveraniego notują bowiem niesamowitą serię trzech zwycięstw z rzędu. Torino 4:0, Napoli 3:2, a teraz ważne zwycięstwo 2:1 z czerwoną latarnią Serie A. Taki obrót wydarzeń sprawia, iż Giallorossi łapią głębszy oddech mając 3 oczka przewagi nad strefą spadkową. W następnej kolejce Lecce jedzie do Romy, a S.P.A.L. czekać będzie kolejny ciężki sprawdzian goszcząc u siebie Juventus.

Bologna FC 1909 – Genoa CFC (0:3) Dwie czerwone kartki i niespodzianka na Renato Dall’Ara w Bolonii

Bologna, która odniosła trzy kolejne zwycięstwa z rzędu w Serie A nie mogła się raczej obawiać Genoi zajmującej 18. pozycję. Siniša Mihajlović i jego piłkarze musieli jednak wiedzieć jedno, że Grifone, to zespół, który w 2020 roku zdobył już 8 punktów na 18 możliwych, a przecież dotychczasowy dorobek Rossoblu po 23. seriach gier brzmiał 19 oczek. Adama Soumaoro otworzył worek z bramkami na Stadio Renato Dall'Ara. Kilka chwil później sytuacja gospodarzy mieniła się jeszcze w bardziej ciemnych barwach, gdyż czerwoną kartkę za brutalny faul na rywalu otrzymał Jerdy Schouten. Holender niemalże na wyprostowanej nodze wszedł w piszczel Valona Behramiego. Arbiter po wideoweryfikacji musiał zmienić początkową decyzję o żółtym kartoniku i pokazać czerwień. Tuż przed zejściem obu drużyn do szatni – Antonio Sanabria podwyższył rezultat na 2:0. Notabene wspaniały rajd Paragwajczyka. W drugiej połowie, by ujrzeć jakąś bramkę, widzowie musieli czekać do ostatnich sekund. Domenico Criscito w 90. minucie ustalił wynik meczu na 3:0 skutecznie egzekwując rzut karny. Chwilę wcześniej Davide Massa wyrzucił z boiska Stefano Denswila. Środkowy obrońca Bolognii popełnił indywidualny błąd. Tak jak fatalne błędy obydwóch Holendrów, tak również wyglądała postawa całej ekipy I Veltri, czyli bez ładu i składu.

Atalanta Bergamo – AS Roma (2:1) Cudowna Atalanta, która nie pozwoliła wyjść z kryzysu Romie

Niemoc Romy trwa od derbów Rzymu, gdzie padł remis przeciwko Lazio. Następnie przyszły porażki z Sassuolo 4:2 i Bologną 3:2. Zaznaczyć trzeba, że stylu pod wodzą Paulo Fonseci ciężko się dopatrywać. Spotkanie rozpoczęte w sobotę o godzinie 20:45 dla Giallorossich otworzyło się jednak dość dobrze, a szczególnie pierwsze 45 minut zakończone golem Edina Džeko. Bośniak wykorzystał kiks José Luis Palomino na własnej połowie. Musiały paść ostre słowa w szatni ze strony Gian Piero Gasperiniego, bowiem uczestnik tegorocznej Ligi Mistrzów po przerwie zagrał jak prawdziwy weteran odwracając losy meczu. Najsampierw winy odkupił Argentyńczyk Palomino, a zwycięskie trafienie padło łupem Mario Pasalicia. Atalanta z dorobkiem 45 punktów umacnia się na 4. lokacie w Serie A. AS Roma jest piąta tracąc do miejsca gwarantującego udział w Champions League 6 punktów.

https://twitter.com/kpiersc/status/1228796069028548608


Avatar
Data publikacji: 15 lutego 2020, 23:01
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.