Serie A: Sobota z calcio. Inter kończy rok na fotelu lidera

Niespodzianek nie brakowało. Święta u Nerazzurrich będą radosne. Zapraszam na telegraficzny skrót z sobotnich spotkań 17. kolejki Serie A.


Udinese Calcio – Cagliari Calcio (2:1) Mała niespodzianka w Udine

Choć Cagliari grając z Udinese na terenie rywala nie ma najlepszych statystyk ( 2 zwycięstwa, 3 remisy i aż 10 porażek od 2000 roku ), to obecna dyspozycja podopiecznych Rolando Marana powinna wystarczyć na zespół, który znajduje się tuż nad strefą spadkową. Zebrette są jednak zupełnie inaczej wyglądającą ekipą na własnych śmieciach niż w delegacji. Oczywiście z pozytywnym skutkiem u siebie. Klub z Sardynii wydaje się być czarnym koniem obecnej kampanii Serie A, ale dzisiaj przytrafiła się druga z rzędu porażka. W poniedziałek po dramatycznej końcówce Cagliari przegrało z Lazio 1:2 tracąc oba gole w doliczonym czasie gry. Rodrigo de Paul otworzył worek z bramkami podczas sobotnich spotkań 17. kolejki ligi włoskiej. Trafienie Argentyńczyka pod względem technicznym klasa światowa. Fabio Pisacane otrzymał w 30. minucie żółtą kartkę, która miała swoje reperkusje w drugiej połowie, gdzie padły pozostałe dwie bramki. João Pedro doprowadził na 6 minut przed końcem meczu do wyrównania. Dla brazylijskiego napastnika było to 11 trafienie tego sezonu i pozycja wicelidera klasyfikacji strzelców Serie A. Przyjezdni nie zdołali jeszcze dobrze zakończyć celebrować gola, a Udinese zadało kończący cios. Stefano Okaka wykorzystał swoje warunki fizyczne i przepchnął w polu karnym defensora gości, dośrodkował do lepiej ustawionego kolegi. Seko Fofana nie mógł wprost nie wykorzystać nadarzającej się sytuacji. Wspomniany wcześniej Pisacane przed zakończeniem zawodów na Dacia Arena otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. 33-letni środkowy obrońca dopuścił się nieprzepisowego zagrania łokciem w powietrzu. Poszkodowanym Ignacio Pussetto. Kolejny zawodnik Rolando Marana uzupełnia listę absencji na mecz przeciwko Juventusowi, który zostanie jednak rozegrany już w nowym roku. Na całe szczęście 56-letni szkoleniowiec będzie mógł na pewno skorzystać z usług Robina Olsena oraz Nahitana Nándeza – piłkarzy wracających po indywidualnych karach.


Inter Mediolan – Genoa CFC (4:0) Inter demoluje pogrążoną w kryzysie Genoę

Prawdziwy festiwal urządzili sobie piłkarze Antonio Conte na Giuseppe Meazza w Mediolanie. Genoa, która przegrała w derbowym spotkaniu ze Sampdorią nie miała żadnych argumentów, aby sprawić problemy Interowi. Na domiar tego Nerazzurri wbili gościom cztery bramki. Romelu Lukaku rozpoczął i zakończył rzeźnię na Rossoblu. Belg mógł pokusić się o hat-trick, ale gdy w 64. minucie miał wykonywać rzut karny, postanowił oddać futbolówkę ciężko harującemu w tym meczu Sebastiano Esposito. Młodzieniaszek nie zawiódł zaufania Lukaku i pewnie pokonał Ionuta Radu. Poza reprezentantem Belgii oraz 17-latkiem – do bramki Genoi trafił jeszcze Roberto Gagliardini. Inter kończy pierwszą rundę i cały 2019 rok jako lider tabeli Serie A. Samir Handanovič zachowując dzisiaj po raz siódmy czyste konto może pochwalić się najlepszym wynikiem w lidze, jeżeli chodzi o ten aspekt. Zresztą załoga Antonio Conte w 17. meczach straciła tylko 14 bramek. Zerkając natomiast na drugą stronę, wydaje się, że dni Thiago Motty w roli trenera zespołu z Ligurii są już policzone. Genoa czerwoną latarnią calcio. Jednym z bohaterów Interu jest na pewno Esposito, który po meczu będąc niezwykle wzruszonym powiedział, że ten gol dedykuje mamie za trud i poświęcenie.


Torino FC – S.P.A.L. (1:2) Petagna ratuje posadę Sempliciego

Kto powiedział, że nie mniej ciekawie będzie w zamykającym sobotę meczu pomiędzy Torino, a SPAL. Patrząc sucho na samą tabelę bez problemu można było wskazać faworyta w drużynie Granaty. Notabene zespół z Ferrary jest najgorszym zespołem grającym na wyjazdach. Jeden zgromadzony punkt w ośmiu spotkaniach nie napawa dumą i nadzieją fanów Biancazzurrich na skuteczne wydostanie się ze strefy spadkowej. Wysłannicy Waltera Mazzarriego mają apetyty na europejskie puchary, ale wieczorne zawody nie były jednostronnym widowiskiem chociaż szybko, bo w 4. minucie Tomás Rincón dał prowadzenie Turyńczykom. Gospodarze zamiast zamknąć mecz w pierwszej połowie natknęli się na skuteczną odpowiedź. Gabriel Strefezza oddał atomowy strzał z krańca pola karnego nie dając szans na reakcję ze strony Salvatore Sirigu. Sędzia Michael Fabbri nie szczędził piłkarzy obu drużyn pokazując 9 żółtych kartek, w tym czerwony kartonik, który otrzymał w pierwszym kwadransie drugiej połowy gracz Torino – Bremer. Zrobiło się nerwowo u miejscowych, a jeszcze gorzej było po 81. minucie. Jak trwoga to do Andrei Petagni. Gdyby nie 16 trafień 24-latka w ubiegłym sezonie, SPAL występowałoby dzisiaj na zapleczu Serie A. Obrońcy Byków powinni zdawać sobie sprawę jak silną bronią Petagni jest głowa. Gorzkie Święta dla wszystkich ludzi związanych z Torino natomiast sam trener Leonardo Semplici łapie oddech, a jego “banda” z dorobkiem 12. punktów opuszcza ostatnie miejsce w Serie A.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x