Serbski talent na celowniku Realu Madryt

Dusan Vlahovic

marca.com/

Jak donosi portal “FourFourTwo”, Real Madryt ostrzy pazury na 21-letniego napastnika Fiorentiny – Dusana Vlahovicia. Według informacji uzyskanych przez portal, cena za serbskiego napastnika nie będzie jednak niska.

Jak informują hiszpańscy dziennikarze, władze klubu z Florencji oczekują ze napastnika minimum 60 milionów Euro. “Królewscy” chcąc jednak obniżyć kwotę za jaką mogliby pozyskać piłkarza, będą starali się zaoferować Fiorentinie, któregoś z obecnych napastników Realu. Przede wszystkim mowa o Mariano Diazie, który w tym sezonie zdecydowanie zawodzi i nie stanowi żadnej konkurencji dla Karima Benzemy. Wystąpił w 14 meczach La Liga i zdobył zaledwie jednego gola. Miało to miejsce w listopadzie w starciu z Villarealem. Od tamtego czasu reprezentant Dominikany nie zdobył bramki, co jak na napastnika jest wynikiem wręcz tragicznym. Nie dziwi zatem fakt, że Real chciałby pozbyć się Mariano.

Gdyby jednak we Florencji uznali, iż Mariano ich nie zadowala i nie obniżą kwoty, Real mógłby zaoferować im innego z drugorzędnych napastników klubu – Lukę Jovicia. Chorwacki snajper przychodził na Santiago Bernabeu w towarzystwie sporych oczekiwań, którym finalnie nie sprostał. Zimą został wypożyczony do niemieckiego Eintrachtu, gdzie pomimo dobrego wejścia w zespół również z czasem zaczął odgrywać coraz mniej istotną rolę. Niewiele wskazuje na to, aby we Frankfurcie zdecydowano się na wykup Chorwata, który zapewne wróci latem do Madrytu.

Dusan Vlahovic to spory talent, o czym już niejednokrotnie mogli przekonać się fani Serie A śledząc jego występy. Vlahovic jest bardzo ważnym elementem w zespole Fiorentiny, co pokazują również jego statystki. W 33 meczach ligowych w tym sezonie zdobył on 19 asyst. Dorobek ten plasuje go na 3. miejscu w klasyfikacji strzelców ligi włoskiej, ex equo z aż trójką innych zawodników. Transfer do Realu byłby dla Serba wielkim krokiem naprzód w karierze, choć musiałby być on ostrożny, aby nie podzielić losu chociażby Jovicia, który przychodząc do Realu najzwyczajniej w świecie się nie odnalazł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x