fot. Radio Wrocław
Udostępnij:

Sandecja przegrywa z Zagłębiem

Drużyna z Nowego Sącza przegrała u siebie z Zagłębiem Lubin 0:1 (0:1) po golu wracającego do gry po długiej przerwie Kamila Mazka. 

Sandecja i Zagłębie ostatnio grają piłkę brzydką, nieskuteczną, więc w mroźnych warunkach, kiedy murawa jest zmrożona i twarda, trudno było spodziewać się piłkarskiego widowiska. W trzech ostatnich meczach oba zespoły zgarnęły zaledwie jeden punkt, ale to nowsądeczczanie są na ostatnim miejscu w tabeli i punktów potrzebują jak tlenu.

Jak można się było spodziewać przez pierwsze 25 minut nawet nie padł celny strzał. Jakub Mares "podał" płaskim uderzeniem piłkę wprost do Michała Gliwy.  Zagłębie stopniowo zdobywało minimalną przewagę. W 32. minucie Filip Starzyński po błędzie obrony stanął sam na sam z Michałem Gliwą, ale dostosował się skutecznością do ogólnego poziomu spotkania. Pomocnik lubinian mógł tego pożałować chwilę później, ale uderzenia Aleksandara Kolewa i dobitkę Brzyskiego w znakomitym stylu zatrzymał Dominik Hładun. Dwie minuty przed końcem obrona Sandecji udowodniła, że poziomem zorganizowania obecnie nie zasługuje na pozostanie w Ekstraklasie. Z zamieszania skorzystał Kamil Mazek i przypomniał o sobie kibicom Miedziowych. Otrzymał od Jakuba Maresa podanie na pustą bramkę, a kluczowe w tej akcji okazało się zachowani Jakuba Tosika.

Gospodarze wyszli na murawę i zaszokowali wszystkich usiłując atakować pozycyjnie. Sandecja rzeczywiście więcej biegałą i grała do przodu, ale o zorganizowane poczynania było tam naprawdę trudno. Aleksandar Kolew w 63. minucie wypracował sobie dobrą pozycję, ale próba przelobowania bramkarza była kiepskim pomysłem. Chwilę później Pawłowski w wymarzonej sytuacji zachował się fatalnie.

Złym pomysłem piłkarza Sandecji w tym meczu był również faul Kraczunowa na drugą żółtą kartkę, czym pozbawił swój zespół szans na jakąkolwiek zdobycz punktową. Co ciekawe lubinianie mimo przewagi pozwalali Sandecji utrzymywać się przy piłce, co jednak nie pozwoliło gospodarzom na stworzenie żadnej szansy.

Podopieczni Kazimierza Moskala pewnie zmierzają po spadek w tym sezonie i nie widać, by coś w tej materii miało się zmienić. Zagłębie Lubin po zwycięstwie zajmuje szóstą pozycję w tabeli.


Avatar
Data publikacji: 27 lutego 2018, 22:29
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.