Ricardo Sa Pinto / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Przez wielu hit 27. kolejki odbędzie się w Krakowie, gdzie miejscowa Wisła podejmie przy Reymonta Legię Warszawa, która musi gonić lidera.

– Jesteśmy podobnym zespołem do tego, jakim byliśmy w ostatnim ligowym meczu z Wisłą. To spotkanie wielkiej wagi. Obydwie drużyny mogą pochwalić się bogatą historią i fanatycznymi kibicami. Będzie to prawdziwy klasyk przy pełnych trybunach. Myślę, że murawa na stadionie w Krakowie również jest w dobrym stanie. Spodziewam się ciekawego meczu. Wisła Kraków to doświadczony zespół z Kubą Błaszczykowskim na czele. Gra tam również Savicević, którego trenerem byłem w Crvenej Zvezdzie Belgrad. Nie będzie to łatwy mecz, dlatego musimy być ostrożni. To najskuteczniejszy zespół w lidze, a wygrana z Koroną Kielce pozwoliła im wejść na wyższy poziom – powiedział Ricardo Sa Pinto cytowany przez klubową stronę . 

W przerwie reprezentacyjnej portugalski szkoleniowiec zdecydował, iż Arkadiusz Malarz zostanie przywrócony do pierwszego zespołu, a ponadto doświadczony golkiper znajdzie się kadrze meczowej z “Białą Gwiazdą”. – Arkadiusz Malarz pokazał mi, że chce być częścią drużyną. Niezależnie od tego, czy gra czy nie, chce być z nami. Nawet, gdy Majecki wróci do gry, Malarz pozostanie w kadrze pierwszego zespołu. Zrozumiał on bowiem, co musi dać zespołowi. Przeprowadziliśmy z tym zawodnikiem szczerą rozmowę i teraz wie on, jaką będzie pełną rolę. Nadal może wiele wnieść do drużyny i znajdzie się on w kadrze na mecz z Wisłą Kraków. To doświadczony zawodnik, który może doradzać młodym i być dla nich autorytetem – tłumaczy trener.

Szczególne spotkanie w Krakowie będzie dla Carlitosa. Hiszpan był ulubieńcem kibiców, a teraz wielu ma do niego żal, że przeniósł się do stolicy. –  Nie sądzę, żeby Carlitos czuł specjalną motywację przed tym meczem. Nie zdradzę czy wystąpi od pierwszej minuty, z pewnością jednak znajdzie się w kadrze. Co do absencji Cafu – być może zmienię ustawienie. Brak tego zawodnika to dla nas duża strata – martwi się Sa Pinto.

źródło: legia.com / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x