Reprezentacja Polski: Remisowy debiut Czesława Michniewicza

Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek / fot. Mikołaj Barbanell

Reprezentacja Polski zremisowała ze Szkocją w meczu towarzyskim 1:1. Był to pierwszy, a zarazem jedyny sprawdzian biało-czerwonych przed finałem baraży eliminacji o awans na Mistrzostwa Świata. 

Kompletny chaos i kontuzje

Pierwsza połowa rozpoczęła się bardzo chaotycznie. Oba zespoły nie potrafiły utrzymać piłki, próbując długich zagrań kierowanych prosto do napastników. Mimo tego, to Szkoci byli bardziej niebezpieczni w ataku, cały czas starając się wykorzystać błędy naszej kadry. Na szczęście, bez skutku.

W 10 minucie prawy wahadłowy gospodarzy, Nathan Patterson, przeprowadził cudowny rajd prawą stroną. Najpierw minął Arkadiusza Recę prostym zwodem, po czym wszedł w pole karne na pełnej prędkości. Na szczęście, jego strzał lewą nogą był za słaby żeby sprawić problemy Łukaszowi Skorupskiemu.

Jako odpowiedź, swoją szansę miał Jakub Moder. Pomocnik angielskiego Brighton & Hove Albion właściwie skopiował akcję Pattersona, lecz jego strzał był bardzo, bardzo niecelny.

Później kontrolę przejęli Szkoci, i nie oddali jej już do końca pierwszej połowy. Oprócz jednej akcji, kiedy to w 23 minucie spotkania, pod dośrodkowaniu Grzegorza Krychowiaka, strzał na bramkę głową oddawał Bartosz Salamon, Reprezentacja Polski nie miała nic do powiedzenia. Dobre funkcjonowanie defensywy naszych reprezentantów pozwoliło jednak, przynajmniej początkowo, na zmuszenie gospodarzy do oddawania wielu strzałów zza pola karnego. Ryan Christie, John McGinn a także Che Adams próbowali swojego szczęścia, jednak ich strzały leciały albo w trybuny, albo wprost w ręce Skorupskiego.

Bramkarz Bologny był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku w pierwszych 45 minutach. Swoją bardzo dobrą dyspozycję udowodnił, kiedy to dwie minuty przed końcem połowy popisał się dwiema, wspaniałymi paradami, utrzymując bezbramkowy wynik spotkania.

Niestety, są też złe wieści. Poza fatalną dyspozycją Arkadiusza Recy, Arek Milik i Bartek Salamon zmuszeni byli do opuszczenia boiska z kontuzjami. Zastąpili ich Krzysztof Piątek i, powracający do kadry po długiej przerwie, Krystian Bielik.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić

Po zmianie stron, gra naszych kadrowiczów znacząco się poprawiła. Od razu zauważalna była poprawa w tym, jak poruszali się na boisku. I to doprowadziło do najlepszej dotychczas sytuacji, wykreowanej przez Polskę. Kuba Moder otrzymał piłkę na lewym skrzydle, po czym posłał przepiękne podanie na wolne pole do Piątka, który spudłował.

Kilka minut później napastnik Fiorentiny miał szansę na zrehabilitowanie się, lecz jego strzał wybity został z linii przez wychowanka Chelsea FC, Billy’ego Gilmour’a. Ale tak jak to jest w zwyczaju – ten, kto sytuacje marnuje, ten nie wygrywa.

W 68 minucie, dośrodkowanie z rzutu wolnego McGinn’a zamienił na bramkę Kieran Tierney, dając gospodarzom zasłużone prowadzenie.

Ostatni kwadrans tego spotkania wyglądał dokładnie tak chaotycznie, jak ten pierwszy. Czesław Michniewicz, próbując uratować wynik, rzucił wszystko na jedną kartę wprowając Kamila Grosickiego i Adama Buksę. Na nasze szczęście, rzutem na taśmę, udało się wyrównać. Piątek został przewrócony w polu karnym, po czym sam poszkodowany wykorzystał podyktowany rzut karny.

24.03.2022r., Mecz towarzyski, Hampden Park (Glasgow)

Szkocja – Polska 1:1 (0:0)

68′ Tierney 90′ +4 Piątek

Szkocja: Gordon – McTominay, Hanley, Tierney – Patterson (66′ O’Donnell), Gilmour (77′ McLean), McGregor (77′ Jack), Taylor (66′ Hickey) – McGinn (K), Christie (77′ Armstrong) – Adams (90′ Brown).

Polska: Skorupski – Salamon (44′ Bielik), Glik (K), Bednarek (83′ Buksa) – Cash, Żurkowski, Krychowiak (61′ Szymański), Reca – Benrahma, Moder, Zieliński (71′ Grosicki) – Milik (27′ Piątek).

Żółte kartki: 70′ Reca.

Sędzia: Robert Hennessey (Irlandia).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x