Raul

fot.RealMadrid.com

Ostatnio portal “Goal” poinformował, że Raul znalazł się na liście Eintrachtu Frankfurt, który chciałby zaoferować mu szansę na poprowadzenie nowego projektu. Wiele źródeł podaje, iż legenda Realu Madryt może także objąć pierwszą drużynę w przypadku, gdyby Zidane odszedł po sezonie.

Raul Gonzalez Blanco dość niespodziewanie przejął Castillę w 2019 roku. Wydawało się, że to Dani Poyatos, czyli ówczesny szkoleniowiec Juvenilu A (najstarsza młodzieżówka – przyp. red.) wcieli się w tę rolę. Tak się nie stało. Raul został rzucony na głęboką wodę, bo zauważono w nim potencjał. Tak, jak w momencie, gdy Madryt opuścił wspomniany Poyatos, zostawiając zespół przed młodzieżową Ligą Mistrzów. Nie było czasu, by szukać zastępcy. Raul musiał poprowadzić kadrę do lat 19 w Lidze Młodzieżowej UEFA. Rezultat? Historyczny triumf.

Chociaż osiągnięć z zespołem U-19 nie powinniśmy przypisywać wyłącznie Raulowi, bo lwią część wykonał Poyatos, to tym razem jest inaczej. Hiszpan na sukces z Castillą zapracował sam. Pandemia koronawirusa, utrudnienia pogodowe, kontuzje i wezwania do pierwszej kadry. Raul nie miał łatwego życia. Sergio Arribas, Miguel Gutierrez, Antonio Blanco, Victor Chust, Hugo Duro, czy Marvin. Wszyscy w tym sezonie pojawili się w pierwszej drużynie, odgrywając większą lub mniejszą rolę. Dla szkoleniowca rezerw Realu to duży sukces, choć i utrudnienie, z którym walczył cały sezon. Pomimo tego madrycka filia do końca sezonu regularnego miała wszystko we własnych rękach, a raczej nogach.

RealMadrid.com

W walce o Segundę!

Brak ważnych postaci w kluczowych momentach to trudny orzech do zgryzienia. Wczoraj w meczu o awans do drugiej ligi nie było inaczej. W kadrze Castilli zabrakło Gutierreza i Blanco powołanych przez Zidane’a na Sevillę. Nie było też kontuzjowanych – Chusta, Gila i Latasa. Podopieczni Raula przegrywali z Talaverą 1:2 aż do 72. minuty meczu. Potrzebne były dwie bramki, by zapewnić sobie awans i nie oglądać się na innych. W niespełna 20 minut Los Blancos odwrócili sytuację, wygrywając 4:2.

Arribas ponownie rozegrał fantastyczne zawody. Spory progres młodego Hiszpana widać gołym okiem. Jeszcze niedawno debiutował w Castilli, a dziś niewątpliwie jest jedną z jej gwiazd. W dodatku rozwija się również w pierwszej drużynie pod czujnym okiem Zidane’a. Trudno dziś jednak wybrać najjaśniejszą postać tego sezonu w wykonaniu rezerw Realu. Gutierrez, Blanco, Chust, czy Marvin? Pod skrzydłami Raula rozwija się również młodzież z Juvenilu A, z której często korzystał pod nieobecność poszczególnych graczy.

Castilla w sezonie regularnym zajęła 3. miejsce w grupie V trzeciej ligi. Tym samym wywalczyła sobie miejsce do Primera RFEF, która powstaje wraz z początkiem nowej kampanii. Po zwycięstwie we wczorajszym meczu z Talaverą rezerwy Realu znajdą się również w play-offach do drugiej ligi. W walce o La Liga Smartbank zmierzy się 16 drużyn w dniach 15 i 16 oraz 22 i 23 maja. Losowanie par odbędzie się dzisiaj o godzinie 12:30*.

43-latek stworzył kilka nazwisk, wprowadzając nową, silną generację. Dał również nadzieję na awans i zrobił to z najmłodszą kadrą w całej kategorii. Przed nim jeszcze walka o Segundę. Warto przypomnieć, że ostatni raz Castilla, zgarnęła bilet do drugiej dywizji w 2012 roku. Wówczas w drużynie rezerw grali tacy piłkarze jak Morata, Carvajal, Vazquez, czy Nacho.

*Aktualizacja: Castilla zagra z Ibizą 16 maja.

Kierunek Bundesliga

Eintracht Frankfurt uważnie śledzi postępy Raula od ponad roku. Doszło już do wstępnych rozmów między stronami. Oczekuje się, że niemiecki klub z Hiszpanem spotka się po zakończeniu sezonu. Zespół z Commerzbank-Arena czekają zmiany. Kilka postaci opuści pokład. Prawdopodobnie i najskuteczniejszy Andre Silva odejdzie wraz z aktualnym trenerem Adi Hutterem i dyrektorem Fredim Bobiciem.

Niemiecki klub chce zbudować długofalowy i ekscytujący projekt na czele z wielkim autorytetem. Człowiekiem, który również będzie w stanie wycisnąć więcej z młodych zawodników. Dla Raula możliwość zarządzania drużyną, grającą w Bundeslidze i europejskich pucharach będzie kuszącą ofertą. Eintracht cały czas ma szansę także na Ligę Mistrzów. Hiszpan niemieckie boiska zna z czasów kariery zawodniczej. Po odejściu z Realu Madryt spędził dwa lata w Schalke 04, więc przeprowadzka do Frankfurtu nie powinna być niczym strasznym. To jednak niejedyne drzwi, które tego lata mogą się otworzyć.

 O hiszpańskim epizodzie Mateusza Bogusza [Felieton]

Wypełnić lukę po Zizou – wyzwanie, czy misja samobójcza?

Zinedine Zidane w przeszłości żegnał się już z Realem Madryt. Klub chciałby, aby ten kontynuował pracę, ale to nie takie proste. Francuz nie określił jeszcze swoich planów. W związku z tym Raul błyskawicznie stał się jednym z potencjalnych kandydatów do objęcia pierwszej drużyny. Naturalny awans z fili. Tak, jak niegdyś miało to miejsce z Santiago Solarim.

Argentyńczyk dziś budzi mieszane uczucia. Przez jednych niezbyt ciepło wspominany. Dwie porażki z Barceloną, wówczas najgorszy bilans w historii na własnym stadionie, czy blamaż w 1/8 Ligi Mistrzów z Ajaksem. Niemniej jednak Solari nie bał się działać i układać według własnej myśli. Posadził Marcelo, by dać miejsce młodemu Reguilonowi. Zrezygnował z Isco, bo miał wizję, ale nie potrafił jej w pełni zrealizować. W końcu się pogubił i zostawił rozbitą drużynę, którą znów trzeba było zespoić. Za Raulem mogłoby być inaczej. Dlaczego?

Real Madryt czekają zmiany pokoleniowe. To nie wyklucza transferów, czy wielkich nazwisk. Niemniej jednak oznacza furtkę również dla kilku młodszych graczy. Los Blancos przekonali się na własnej skórze, że upór jest daremny, a mają w czym wybierać. Być może potrzebny był impuls w postaci kumulujących się kontuzji.  O Gutierrezie, czy Blanco mówi się już w kontekście następnego sezonu. Raul mógłby w tym wszystkim pomóc. Hiszpan znalazł system, który wykorzystuje mocne strony poszczególnych piłkarzy. Był w stanie pomieścić bogactwo talentów La Fabrica w taki sposób, by skorzystali na tym wszyscy. Raul jest także trenerem odważnym, a autorytet buduje temperament wśród jego podopiecznych. Czy to wystarczy? Nie, to nie wystarczy. Czasem jednak trzeba cierpliwości i zaufania. Zidane coś o tym wie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x