Przemysław Frankowski: Temat premii jest już zamknięty i skupiamy się wyłącznie na eliminacjach

Przemysław Frankowski | Reprezentacja Polski

Shutterstock/Mikołaj Barbanell

– Temat premii jest już zamknięty i skupiamy się wyłącznie na eliminacjach EURO 2024 – twierdzi Przemysław Frankowski w wywiadzie udzielonym Piotrowi Koźmińskiemu z “WP Sportowe Fakty”.

Podczas marcowego zgrupowania wróciła “afera premiowa”. Premier Mateusz Morawiecki obiecał reprezentantom Polski co najmniej 30 milionów złotych za wyjście z fazy grupowej. Gdy awans do 1/8 finału MŚ w Katarze stał się faktem, to jeszcze przed spotkaniem z Francją (1:3) piłkarze dyskutowali o podziale premii. Koniec końców jej nie otrzymali, a kurz nie opadł, gdyż nie chciano poruszać tematu w mediach.

Milczenie w “Przeglądzie Sportowym” przerwał Łukasz Skorupski. –  Tak się kłóciliśmy o premie, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami – mówił golkiper włoskiej Bolonii. Z kolei Przemysław Frankowski nie zamierzał ujawniać kulisów dyskusji.

– Ten temat już jest naprawdę zamknięty, nie ma do czego wracać. Mamy swoje cele na najbliższe mecze i na tym się skupiamy. Mamy nowego selekcjonera, jest dużo nowych twarzy i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Dla dobra drużyny i Polski. Najważniejsze teraz, żebyśmy wszyscy szli w jednym kierunku – stwierdził skrzydłowy.

– Z trenerem widzieliśmy się raptem przez tydzień. To dopiero początek naszej współpracy, natomiast oczywiste jest jedno: jego wielkie doświadczenie. Między innymi na tym polega nasza nadzieja na to, że pójdziemy jako zespół do przodu, że zrealizujemy kolejne cele – dodał.

W sobotę RC Lens zagra w hicie Ligue 1 z PSG na Parc des Princes (godz. 21:00). Zespół Polaka traci sześć punktów do liderujących paryżan. – Na pewno nie jest to niespodzianką dla mnie. Zawsze wierzyłem w ten zespół, a dodatkowo upewniłem się, że powinno być dobrze, widząc, że nasz skład po ostatnim sezonie praktycznie się nie zmienił. OK, może nie jest dokładnie taki sam, bo dwóch zawodników odeszło, ale też przyszło dwóch nowych, którzy bardzo szybko się wkomponował – zauważa Frankowski.

źródło: sportowefakty.wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x