Przed sezonem: Górnik Zabrze

W sezonie 2018/19 zabrzański klub do końca sezonu walczył o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie to się udało, ale kibice nie byli do końca zadowoleni z wyników 14-krotnych mistrzów Polski. Rozczarowujący poprzedni sezon

Kibice zabrzańskiego Górnika poprzedniego sezonu nie mogą uznać za udany. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że klub opuściły gwiazdy takie jak Damian Kądzior, Mateusz Wieteska i Rafał Kurzawa. Na dodatek klub musiał przystąpić do eliminacji Ligi Europy, które przez wielu są uważane za "pocałunek śmierci". Podopieczni Marcina Brosza szybko jednak odpadli z rywalizacji o LE, bo już w II rundzie okazali się znacznie gorsi od Trencina. Później zaczęły dochodzić problemy w lidze, Górnik przegrywał mecz za meczem i w pewnym momencie był nawet na miejscu, które oznaczało spadek. Marcin Brosz wiedział, że grając samymi młodymi zawodnikami Górnik będzie miał problem z utrzymaniem i w zimowym okienku transferowym dokonał kilku transferów. Kadrę klubu zasilili Boris Sekulić, Martin Chudý, Ishmael Baidoo, Mateusz Matras, Walerian Gwillia i Giannis Mystakidis. Po zimowych wzmocnieniach gra Zabrzan zaczęła wyglądać lepiej i Górnik w końcu zaczął punktować. Wpadki nadal się zdarzały, jednak cel, który przed Górnikiem był postawiony został zrealizowany. Klub utrzymał się w Ekstraklasie. Kibice mogli jednak czuć niedosyt.

Sensowne transfery

14-krotni mistrzowie Polski podczas letniego okienka transferowego nie szaleli, ale nie można też powiedzieć, że klub nie został wzmocniony. Po odejściach Gwilli, Szymona Żurkowskiego i Daniego Suáreza kadra musiała zostać ulepszona. Na początek władze Górnika skorzystały z wykupu Mateusza Matrasa z Zagłębia Lubin, uruchamiając klauzulę, którą zawarli podczas wypożyczenia defensywnego pomocnika. Rywalizację na tej pozycji ma zwiększyć Filip Bainović ściągnięty z serbskiego FK Rad Beglrad. Następcą Szymona Żurkowskiego zostanie Alasana Manneh, który jest wychowankiem Barcelony. Na dodatek warto wspomnieć o wykupieniu Pawła Bochniewicza z Udinese. Ten ruch trzeba naprawdę pochwalić, bo po dobrym występie na Euro U21 wydawało się, że obrońca może trafić do znacznie lepszej ligi. Jego konkurentem na środku obrony może być sprowadzony z Śląska Wrocław młody obrońca Aleksander Paluszek. Miejsce w składzie prawdopodobnie straci Adrian Gryszkiewicz, jego pozycje zajmie kupiony z HNK Osijek Erik Janža. Wzmocniona została także obsada bramki i ataku. Nowym golkiperem Górnika został Dawid Kudła, ale on raczej nie będzie mógł liczyć na grę w pierwszym składzie. Zmiennikiem dla Igora Angulo ma być Piotr Krawczyk pozyskany z III-ligowej Legionovii. Ostatnim wzmocnieniem dokonanym do tej pory jest wypożyczenie Davida Kopacza z VfB Stuttgart. Górnik poza Gwilią i Suárezem nie stracił czołowych postaci. Na wypożyczenie do Sandecji udał się młody bramkarz Daniel Bielica. Marcin Urynowicz i Kacper Michalski odeszli do GKS-u Katowice. Do II-ligi trafił także Wojciech Pawłowski, który zasilił Widzew, a Adam Wolniewicz będzie występował w I-ligowym GKS-ie Jastrzębie.

Przewidywania

Celem Górnika w sezonie 19/20 jest grupa mistrzowska LOTTO Ekstraklasy. Awans do europejskich pucharów byłby ogromnym sukcesem, ale nikt o tym głośno nie mówi. Taki wynik na pewno ucieszyłby zabrzańską publiczność, jednak nie warto aż się tak zapędzać. Kadra Górnika wydaje się słabsza od kadry Lechii, Piasta, Legii, Pogoni, Lecha, Cracovii. To te drużyny mają walczyć o europejskie puchary, a Górnik ma zająć spokojne miejsce w pierwszej ósemce. Na pewno nikt nie chce powtórki z poprzedniego sezonu, gdzie Górnik do końca musiał walczyć o utrzymanie.

Gwiazda drużyny: Igor Angulo

Kandydat na gwiazdę: Erik Janža

Przewidywany skład: Martin Chudý - Erik Janža, Paweł Bochniewicz, Przemysław Wiśniewski, Boris Sekulić - Alasana Manneh, Filip Bainović, Mateusz Matras, Jesús Jiménez, David Kopacz - Igor Anuglo