blank
fot. sdeibar.eus
Udostępnij:

Problemy Polaków w Hiszpanii! Kiedy doczekają się regularnej gry?

Tego lata dwa hiszpańskie kluby pozyskały do swoich szeregów dwóch Polaków. Do Eibaru występującego w La Liga trafił Damian Kądzior, zaś w Cartageny - Marcin Bułka. Niestety żaden z piłkarzy nie może mówić o regularnej grze. 

Damian Kądzior zamienił tego lata Dynamo Zagrzeb na Eibar. Wybór klubu może jednak zaskakiwać. Jeśli ktoś trafia pod skrzydła Jose Luisa Mendilibara lub Jose Bordalasa ( Getafe ) to oznacza, że trafia do wojska. Zarówno jedni jak i drudzy grają twardą piłkę, konsekwentną, z tym że Getafe osiąga lepsze wyniki. Kądzior wybrał zespół z Ipurua i jak do tej pory nie może mówić, że kariera idzie w dobrą stronę. Swój debiut zaliczył w starciu z Celtą Vigo, gdzie rozegrał 30. minut. W następnej kolejce dostał od Mendilibara już tylko siedem. W spotkaniu z Athleticiem Bilbao po raz pierwszy wyszedł w pierwszy składzie, a jego gra w naprawdę mogła się podobać. Niestety na drugą część już nie wyszedł, taka była decyzja trenera. Ostatni raz kiedy widziany był na placu gry to 30. września i starcie z Elche - tam dostał 17. minut gry.

Mecze z Realem Valladolid, Osasuną i Sevillą Polak przesiedział na ławce rezerwowych. Trener Mendilibar ma swoją hierarchię, której się trzyma jasno. Nawet w kwestii, gdy trzeba wpuszczać nowych graczy na boisko wybiera on swoich "ulubieńców". Media donoszą, że trener jest w stałym kontakcie z Kądziorem, przekazuje mu cenne instrukcje. Jego plan na młodego rozwijającego się reprezentanta Polski to wyszkolenie go na lewym skrzydle - tam go widzi - podczas gdy on sam najlepiej czuje się na prawej stronie pomocy. Wydaje się być rzeczą normalną, że następnym razem Damiana Kądziora możemy zobaczyć dopiero w meczu Copa del Rey, gdzie silniejsze drużyny grają zazwyczaj rezerwowym składem.

Znaczenie gorzej sytuacja wygląda u Marcina Bułki. Polak podpisał nowy kontrakt z PSG, po którym został natychmiast wypożyczony do drugoligowej Cartageny. Przez cztery ostatnie spotkania Bułka przesiedział na ławce jako zmiennik. Na razie pierwszoplanową postacią do gry w bramce jest doświadczony, 30-letni Marc Martinez. Tutaj sytuacja może być podobna jak w przypadku Kądziora. Bramkarz może otrzymać szansę na debiut dopiero w rozgrywkach pucharu króla, o ile trener nie zdecyduje inaczej.


Avatar
Data publikacji: 25 października 2020, 10:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.