Michał Probierz
fot. Michał Probierz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Probierz: Nie będę milczał, jak ktoś mi coś wmawia

Michał Probierz poruszył kilka palących kwestii w rozmowie z Leszkiem Milewskim na portalu "Weszlo.com". Opowiedział między innymi o działaniu jako wiceprezes, Mateuszu Wdowiaku i krytyce.

Szkoleniowiec "Pasów" nie wytrzymał po porażce z Legią Warszawa (0:1) i wdał się w dyskusje na Twitterze z kibicami. - Wolę być przypadkowym wygranym niż gościem, co nie ma ani twarzy, ani imienia, ani nazwiska i jeszcze nie ma jaj żeby być sobą - napisał jednemu z fanów.

- Nie traktuje się nas, trenerów, poważnie. I może niektórzy nie uwierzą, ale my, trenerzy, też jesteśmy ludźmi. Mamy swoje emocje. Do mnie, i każdego z moich kolegów, każdy anonim w sieci może strzelić. Ja nie muszę tolerować wszystkiego, co się mówi na mój temat. Nie będę milczał, jak ktoś mi coś wmawia - podkreśla Probierz na łamach "Weszlo.com".

Istotnym pytaniem jest przyszłość Mateusza Wdowiaka, który został przesunięty do rezerw, a jeszcze w lipcu skrzydłowy był noszony na rękach w Krakowie. - Nie zgodziliśmy się na kwotę odstępnego. Dogadaliśmy się na pieniądze, które miał dostać i był z nich zadowolony. Ustaliłem z nim, że postaram się wypośrodkować kwotę odstępnego i się zgodził. Podał mi rękę - zdradził. - Wszystko odbywało się profesjonalnie. Później się okazało, że zmienił warunki. No to jak? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zbieram baty z dwóch stron – jako trener i jako wiceprezes. Często trzeba to przyjąć i tyle - dodał.

Odkąd został wiceprezesem klubu, to zmienił spojrzenie na tę pracę i zauważył, że nie jest łatwo ściągnąć utalentowanego piłkarza. - Mi się zarzuca, że nie stawiam na młodych Polaków. A był okres, że stawiałem na bardzo wielu. Wyciągałem rękę do chłopaków z niższych lig. Świderski z SMS-u Łódź. Góralski z pierwszoligowej wówczas Wisły Płock. Takich przypadków mieliśmy dużo. Później się pozmieniało, ale nie u Probierza, tylko w realiach rynkowych. One są dynamiczne. I ich się zawróci będąc polskim klubem, tak jak nie zawrócisz rzeki kijem. Można się tylko w tych realiach poruszać, adaptować - opowiada. W piątek Cracovia zagra na wyjeździe z płocką Wisłą (godz. 18:00).

źródło: weszlo.com / własne


Avatar
Data publikacji: 26 listopada 2020, 11:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.