Probierz: Musieliśmy nadrobić zaległości – dwa, trzy dni potrenowaliśmy bardziej intensywnie

Michał Probierz

Michał Probierz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Cracovia w jedenastej minucie doliczonego czasu zdobyła bramkę na wagę jednego punktu przeciwko Stali Mielec. – Chcieliśmy jeszcze zdobyć drugą bramkę, ale zabrakło cwaniactwa – mówi Michał Probierz.

W 85. minucie doszło do koszmarnej kontuzji Rafała Stączka, który zderzył się z Ivanem Marquezem i stracił na chwilę przytomność, po czym przetransportowano go szpitala. W związku z tym arbiter dołożył kilkanaście minut do drugiej połowy, w której “Pasy” doprowadziły do cennego remisu z beniaminkiem.

– Zaczęliśmy dobrze to spotkanie. Stworzyliśmy sobie dużo groźnych akcji, ale nie potrafiliśmy dograć piłki. Za nerwowo uderzaliśmy. Dwie-trzy straty spowodowały, że odbudowaliśmy zespół Stali, która miała jedną groźną sytuację – podkreślił Probierz.
– Od początku drugiej połowy chcieliśmy narzucić wysokie tempo, ale zabrakło nam szybkości przy zmianach kierunku. Za wolno też rozgrywaliśmy piłkę w ataku pozycyjnym. Wiedzieliśmy, że Stal czyha na kontrę, lecz zbyt łatwo traciliśmy posiadanie – dodał.
– Po zmianach byliśmy dużo groźniejsi. Wydawało się, że się przełamaliśmy i że jesteśmy zespołem, który w takim momencie potrafi zdobyć bramkę. Jednak ją straciliśmy i po raz kolejny musieliśmy odrabiać. Nie strzelamy pierwsi, czym nie ułatwiamy sobie sprawy. Musimy popracować – zaznaczył.
– Zmian było dużo, z powodu choroby na dwa dni przed meczem wypadł nam Jablonsky. Chcieliśmy, by zmiennicy ponieśli zespół – i tak było w końcówce. Chcieliśmy jeszcze zdobyć drugą bramkę, ale zabrakło cwaniactwa. Żałujemy, że nie udało się tego spotkania wygrać. Musieliśmy nadrobić zaległości – dwa, trzy dni potrenowaliśmy bardziej intensywnie. Liga jest długa, a my nie mieliśmy okresu przygotowawczego.
Jednak “Pasy” wciąż zamykają ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktowym, gdyż przed sezonem zostali ukarani pięcioma “oczkami” za korupcyjną przeszłość. Za tydzień ekipa z Krakowa z Zagłębiem w Lubinie.
źródło: cracovia.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x