Premier League: Trzecia z rzędu wygrana Arsenalu. Kanonierzy gromią West Bromwich
W meczu 17. kolejki Premier League West Bromwich Albion przegrał z Arsenalem 0:4. Świetny mecz rozegrał Alexandre Lacazette, który zdobył dwie bramki.
Arsenal powoli wraca na właściwe tory. Jest po serii dwóch wygranych. West Bromwich z kolei gra w kratkę, potrafi zremisować na wyjeździe z Liverpoolem, ale też przegrać u siebie z Leeds 0:5.
Goście pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie już w 3. minucie. Wtedy to Pierre Emerick Aubameyang dośrodkował w pole karne. Jeden z obrońców West Bromu wybił futbolówkę z pola karnego, dopadł do niej Héctor Bellerín, bez zastanowienia uderzył, ale Sam Johnstone dobrze interweniował. Blisko gola był także Bukayo Saka. Młody Anglik minął dryblingiem Dare O'Shea, kopnął w kierunku bramki, lecz minimalnie się pomylił. Gospodarze odpowiedzieli wreszcie po 20. minucie gry. Matheus Pereira podał prostopadle do Matta Philippsa, ten strzelił jednak prosto w Brenda Leno i Niemiec nie miał problemów z interwencją.
Chwilę później odpowiedzieli Kanonierzy i w końcu udało im się wyjść na prowadzenie. Z prawej strony Kieran Tierney ograł obrońcę, przedostał się w szesnastkę i finezyjnym uderzeniem pokonał golkipera gospodarzy. Podopieczni Mikela Artety poszło za ciosem i wypunktowali rywala po raz drugi. Alexandre Lacazette wymienił podania z Emilem Smith Rowe'm, pomocnik The Gunners wyszedł sam na sam z Johnstonem, zobaczył lepiej ustawionego Sakę, podał do niego, a reprezentant Anglii tylko dołożył stopę i umieścił piłkę w siatce. Przed przerwą Londyńczycy mogli już totalnie dobić gospodarzy, lecz w dogodnej sytuacji Lacazette strzelił w bramkarza. Do przerwy Arsenal prowadził na The Hawthorns 2:0
Od początku drugiej połowy podopieczni Sama Allardayce'a ruszyli do ataku, aby odrabiać straty. Nie mieli oni jednak zbytnio sposobu na przedostanie się przez zasieki obrony The Gunners i ciężko było o jakiekolwiek okazje. Arsenal nie przestraszył się atakami West Bromu i także starał się grać ofensywnie.
Pierwszą ich sytuację zobaczyliśmy dopiero w 61. minucie. Ale od razu zakończyła się ona trzecim golem. Saka dośrodkował w szesnastkę, tam futbolówkę starał się wybić Ajayi, lecz zrobił to na tyle niedokładnie, że piłka trafiła w słupek, dopadł do niej Smith Rowe, ten jednak strzelił w bramkarza, aż w końcu do siatki skierował ją Lacazette.
Dla Kanonierów prowadzenie trzema bramkami nie było wystarczające i moment później było już 4:0. Tierney dograł w szesnastkę West Bromu tam tylko stopę dołożył Lacazette i mógł świętować dublet. Pod koniec spotkania tempo było już mocno mozolne, lecz nie ma co się dziwić, bo mecz już był rozstrzygnięty. Ostatecznie Arsenal rozgromił West Bromwich na wyjeździe 4:0.
Kanonierzy rozegrali kolejny bardzo dobry mecz i fani Arsenalu mogą z uśmiechem spoglądać w przyszłość. Natomiast fani West Bromu muszą prawdopodobnie przygotować się na spadek swojej drużyny do Championship. Z taką grą będzie bardzo ciężko o utrzymanie.
02.01.2021, 17. kolejka Premier League, The Hawthorns
West Bromwich Albion - Arsenal FC 0:4 (0:2)
Kieran Tierney 23', Bukayo Saka 28', Alexandre Lacazette 60', 64'
West Bromwich: Sam Johnstone - Branislav Ivanović (Kyle Bartley 66'), Semi Ajayi, Dara O'Shea - Darnell Furlong, Romaine Sawyers, Conor Gallagher, Matt Phillips (Reekem Harper 81') - Matheus Pereira, Grady Diangana (Charlie Austin 46'), Callum Robinson
Arsenal: Bernd Leno - Héctor Bellerín ( Ainsley Maitland Niles 54'), Rob Holding, Pablo Marí, Kieran Tierney - Dani Ceballos, Granit Xhaka, Bukayo Saka (Willian 71'), Emile Smith Rowe (Joe Willock 77'), Pierre Emerick Aubameyang - Alexandre Lacazette
Żółte kartki: Conor Gallagher - Héctor Bellerín, Dani Ceballos
Sędzia: Martin Atkinson
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
Plotki transferoweGwiazdor Bundesligi jedną nogą w Liverpoolu
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 16:00
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32