Premier League: Tottenham górą w derbach Londynu. Son z „dubletem”
Tottenham Hotspur pokonał West Ham United 3:1 (2:1) w niedzielnych derbach Londynu, rozegranych w ramach 30. kolejki angielskiej Premier League
Potencjalnym czynnikiem wpływającym na wynik tego meczu mogło być zmęczenie, gdyż oba zespoły rozegrały mecze w środku tygodnia. W środę, Tottenham pokonał na wyjeździe Brighton & Hove Albion 0:2 (0:1), w którego barwach 12 minut rozegrał Jakub Moder, powołany do reprezentacji Polski przez Czesława Michniewicza. Natomiast "Młoty" w czwartkowy wieczór, po dogrywce, rozprawiły się z Sevillą FC 2:0 (łączny wynik dwumeczu - 2:1) w ramach 1/16 finału Ligi Europy UEFA, tym samym eliminując jednego z faworytów tych rozgrywek.
- Dodatkowy dzień przerwy pomógłby każdemu, ale jesteśmy zadowoleni z dalszego bycia w Lidze Europy. Taki rezultat wziąłbym w ciemno więc teraz nie zostaje nam nic innego jak przygotować się na mecz z Tottenhamem - powiedział na konferencji prasowej David Moyes. - Przeciwko Spurs zawcze oczekujemy rywalizacji, więc otrząśniemy się i będziemy gotowi. Zawodnicy wciąż dochodzą do siebie po wczorajszym meczu i, pomimo tego że jest trochę za wcześnie na dawanie gwarancji, mamy nadzieję na bycie gotowymi, aby dobrze spisać się przeciwko Tottenhamowi.
Zmęczenie, indywidualne błędy i goleada
Niestety, dla kibiców West Hamu, zapewnienia David'a Moyes'a nie miały żadnego odzwierciedlenia
w rzeczywistości. Szybko można było zauważyć że drużyna Antonio Conte jest lepiej przygotowana, co pokazała akcja bramkowa w dziewiątej minucie spotkania.
Arthura Masuaku ubiegł Matt Doherty, który szybkim podaniem znalazł Harry'ego Kane'a wbiegającego pomiędzy obrońców WHU. Na nic zdał się desperacki wślizg Declana Rice'a, który próbował zablokować rajd napastnika reprezentacji Anglii. Po jego dośrodkowaniu, piłkę do własnej bramki wpakował Kurt Zouma.
Na reakcję gości nie trzeba było długo czekać. Przed szansą na wyrównanie stanął Michail Antonio, ale jego strzał z ostrego kąta minął dalszy słupek bramki Hugo Llorisa.
Oliwy do ognia dolał w 24 minucie Heung-min Son, który wykorzystał prostopadłe podanie Kane'a. Piłka po strzale Koreańczyka odbiła się jeszcze od Zoumy i przelobowała Łukasza Fabiańskiego, podwyższając wynik na 2:0. Chwilę wcześniej Son miał jeszcze jedną okazję do zwiększenia prowadzenia. Jednak po indywidualnej akcji Dejana Kulusevskiego, udało mu się trafić tylko w słupek bramki gości.
Druga bramka dla Tottenhamu była momentem przełomowym w grze "Młotów", którzy od razu zabrali się za odrabianie strat. Jeszcze przed przerwą, West Ham zdobył kontakt. Po długim wrzucie z autu, piłka trafiła na głowę Craiga Dawsona. Ten zgrał ją na dalszy słupek do czekającego Saida Benrahmy, który z woleja wpakował ją do siatki.
Tottenham top goalscorers in all competitions this season:
• 22 - Harry Kane
• 12 - Heung-Min Son
• 10 - OWN GOALSKurt Zouma scores the 2nd own goal of his @premierleague career, previously one for Chelsea in August 2019 pic.twitter.com/K9v3EnqKmm
— Sky Sports Statto (@SkySportsStatto) March 20, 2022
Bezlitosny Tottenham znów pokazuje swoją siłę
Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Z bloków pierwsi ruszyli gospodarze, którzy bardzo wyraźnie chcieli powtórzyć to, co udało im się w pierwszych 45 minutach. W pierwszych pięciu, "cudowny duet" gospodarzy miał dwie, bardzo dobre akcje. Nic z nich natomiast nie wyszło, bo Son był na pozycji spalonej, a strzał Kane'a wybronił Fabiański.
Po krótkiej przerwie, wywołanej sztormem protestantów związanych z akcją "Just Stop Oil", swoją szansę miał Michail Antonio. Po bardzo dobrej, składnej akcji, Aaron Cresswell znalazł się w znakomitej sytuacji do strzału. Jednak zamiast uderzać sam, wybrał dośrodkowanie do Antonio, który fatalnie spudłował. Był to jego ostatni wkład w ten mecz, gdyż od razu zmienił go świeżo upieczony bohater West Hamu, Andriy Yarmolenko.
Kilkanaście minut niedokładnej gry z obu stron, i do pracy znowu wzięli się gospodarze. Pierre-Emile Hojbjerg pięknym zagraniem wypuścił Kane'a, a ten z 11 metrów strzelił mocno. Ale niestety wysoko, nad poprzeczką.
Mimo wszystko, "Koguty" dopięły swego. Po błędzie defensywnej linii West Hamu, Son miał przed sobą tylko Fabiańskiego, którego pokonał silnym strzałem w dolny róg bramki. Tym samym zamknął on wynik spotkania i wprowadził Tottenham na piąte miejsce w tabeli Premier League.
20.03.2022r., 30. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium
Tottenham Hotspur - West Ham United 3:1 (2:1)
9' Zouma (sam.), 24' Son, 88' Son - 35' Benrahma
Tottenham Hotspur: Lloris (C) - Romero, Dier, Davies - Doherty, Hojbjerg, Bentancur, Reguillon (88' Emerson Royal) - Kulusevski (90' Bergwijn), Kane, Son (90' Moura).
West Ham United: Fabiański - Dawson, Zouma, Cresswell - Johnson, Soucek, Rice (C), Masuaku (57' Fornals) - Benrahma, Lanzini (84' Vlasić) - Antonio (57' Yarmolenko).
Żółte kartki: 23' Dawson.
Sędzia: Anthony Taylor.
-
Plotki transferoweGwiazdor Bundesligi jedną nogą w Liverpoolu
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 16:00
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
PolecanePech Casha. Poznał diagnozę
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 15:38
-
PolecanePremier League: Tottenham wysoko wygrywa z Aston Villą. Pech Casha
Kamil Gieroba / 3 listopada 2024, 17:34