blank
fot. fot. clubcall.com
Udostępnij:

Premier League: Tottenham bezradny w starciu z Aston Villą! Unai Emery oddala się na bezpieczny dystans od strefy spadkowej

Tottenham kontynuuje fatalną formę! W pierwszym noworocznym spotkaniu Premier League, Tottenham przegrywa 0:2 z Aston Villą. Na listę strzelców wpisali się Emiliano Buendia i Douglas Luiz.

Pierwszy kwadrans pomiędzy obiema ekipami został zdominowany przez gości z Birmingham. Przytłaczająca większość utrzymywania się przy piłce przez zawodników Unai'a Emery'ego nie wpłynęła w żadnym stopniu na zmianę rezultatu spotkania. W kolejnych minutach to gospodarze próbowali przejąć inicjatywę. Początkowo Tottenhamowi brakowało tempa, dokładności, umiejętności przedostania się w pole karne rywali i przede wszystkim ostatniego podania. Atmosfera na stadionie wkomponowała się w wydarzenia boiskowe, kibice wykazywali się energią podobną do zawodników biegających po murawie w Londynie. Pod koniec spotkania "Spurs" w końcu byli w stanie zagrozić bramce strzeżonej przez Olsena. W 40. minucie Harry Kane oddał strzał głową w kierunku Olsena, jego próba została zablokowana. Cztery minuty później Heung-Min Son fantastycznie posłał strzał z rzutu wolnego, jednak został on wybroniony przez golkipera  Aston Villi. Ściągnięcie maski ochronnej z twarzy i wyrzucenie jej na boisko przez Son Heung-min idealnie podsumowało pierwszą część spotkania.

https://twitter.com/kdramainluv/status/1609563676532690944

Drugą część spotkania zaczęliśmy z przytupem. W 50. minucie fatalny błąd popełnił Hugo Lloris. Douglas Luiz oddał niegroźne uderzenie zza pola karnego, jak się okazało słaby strzał sprawił niemałe kłopoty golkiperowi "Spurs", który wypuścił piłkę z rąk. W tej sytuacji świetną reakcją wykazał się Ollie Watkins, który jako pierwszy przejął futbolówkę, po chwili wypatrzył Buendię w polu karnym, a temu wystarczyło tylko dopełnić formalności. Aston Villa wyszła na prowadzenie i tym samym przypomniała Antonio Conte o tym jak niepewnym punktem w drużynie jest Lloris. Siedem minut później gospodarze odpowiedzieli strzałem Ivana Perisicia. Chorwat nie trafił nawet w światło bramki, zamiast tego przeniósł ją wysoko ponad poprzeczkę. Jak wiemy niewykorzystane sytuacje się mszczą. Po serii fatalnych błędów w środku pola i stracie piłki w kluczowej strefie boiska przez Harry'ego Kane, Aston Villa uderzyła jeszcze raz. Wynik spotkania w 73. minucie podwyższył Douglas Luiz. Unai Emery dał szansę polskim kibicom zobaczyć w akcji Matty'ego Casha i Jana Bednarka wchodzących na boisko w roli rezerwowych. W doliczonym czasie gry Aston Villa kontrolowała natarczywe próby ratowania wyniku przez Tottenham. "The Villans" hucznie zaczyna nowy rok, oddalając się od strefy spadkowej na osiem punktów! Nierówna forma klubu z północnego Londynu trwa - Tottenham w kryzysie, oddala się o dwa oczka od miejsca gwarantującego grę w lidze mistrzów!

 

01.01.2023, 18. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium (Londyn)

Tottenham – Aston Villa 0:2 (0:0)

Buendia 50', Douglas 73'

Tottenham: Lloris - Lenglet, Romero, Davies - Doherty (81' Emerson), Bissouma (81' Sarr), Hojbjerg (88' Skipp), Perisic (88' Spence) - Gil (63' Sessegnon), Kane, Son

Aston Villa: Olsen - Digne, Mings, Konsa (82' Konsa), Young - Buendia (82' Chambers), Douglas Luiz (82' Bednarek), Kamara, McGinn (73' Coutinho) - Watkins, Bailey (66' Cash)

Żółte kartki: Cristian Romero, Clement Lenglet, Ben Davies, Tyrone Mings, Yves Bissouma, Ezri Konsa, Calum Chambers

Sędzia: John Brooks


Avatar
Data publikacji: 1 stycznia 2023, 17:06
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.