Premier League: Szlagier dla Arsenalu!
W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 22. kolejki angielskiej Premier League Manchester City przegrał na własnym stadionie z Arsenalem 0:2 i do prowadzącej w tabeli Chelsea traci już pięć punktów. Cały mecz na ławce rezerwowych "Kanonierów" spędził Wojciech Szczęsny.
Początek meczu toczył się w bardzo spokojnym tempie. Minimalną przewagę mieli gospodarze, ale ograniczała się ona jedynie do długiego rozgrywania piłki na połowie rywala. Brakowało z kolei sytuacji podbramkowych. Z czasem zaczęli się rozkręcać "Kanonierzy". Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 23. minucie w pole karne wbiegł boczny obrońca Arsenalu Nacho Monreal, którego sfaulował Vincent Kompany i sędzia Mike Dean wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Santiago Cazorla.
"The Citizens" próbowali odważniej zaatakować, ale byli bezradni wobec świetnie zorganizowanej defensywy Arsenalu. W pierwszych 45 minutach mistrzowie Anglii oddali zaledwie jeden, w dodatku niecelny, strzał w kierunku bramki strzeżonej przez Davida Ospinę i zasłużenie schodzili do szatni z jednobramkową stratą.
To co się nie udało przez całą pierwszą odsłonę, stało się faktem na początku drugiej. Sergio Aguero w końcu oddał strzał w światło bramki, ale piłkę na rzut rożny sparował Ospina.
Gospodarze wciąż atakowali, ale podopieczni Arsene'a Wengera nie pozwalali im na zbyt wiele. Kapitalny mecz rozgrywał w środku pola Francis Coquelin, który przerywał większość akcji mistrzów Anglii.
W 60. minucie na tablicy wyników powinien być już remis. Jesus Navas zagrał wzdłuż bramki do Sergio Aguero, a ten w stuprocentowej sytuacji nie trafił czysto w piłkę.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 68. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Cazorla, a Olivier Giroud strzałem głową pokonał Joe Harta.
Arsenal próbował pójść za ciosem i ostatecznie dobić gospodarzy. Kilka minut po golu Girouda swoją okazję miał Alexis Sanchez, ale tym razem Hart wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.
W końcowych minutach spotkania niewiele się działo. Podopieczni Manuela Pellegriniego wyglądali na pogodzonych z porażką, a goście umiejętnie bronili swojej przewagi i wywieźli z Etihad Stadium cenne trzy punkty.
W tabeli Premier League niezmiennie prowadzi Chelsea, która ma już pięć punktów przewagi nad Manchesterem City. W następnej kolejce, 31 stycznia na Stamford Bridge w Londynie dojdzie do bezpośredniego starcia obu drużyn. Mecz ten może okazać się kluczowy dla losów mistrzostwa Anglii w tym sezonie.
Manchester City - Arsenal FC 0:2 (0:1)
Bramki:
Kartki:
Man. City: Hart - Zabaleta, Kompany, Demichelis, Clichy - Fernando, Fernandinho (63, Lampard), Jesus Navas (77, Dzeko), Milner (46, Jovetić), David Silva - Aguero.
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Coquelin, Ramsey (85, Flamini), Cazorla, Oxlade-Chamberlain (66, Rosicky), Sanchez (84, Gibbs) - Giroud.
Foto: eurosport.com
-
AktualnościBennacer z kontuzją podczas treningu Algierii. Dłuższa przerwa pomocnika
Kamil Gieroba / 8 września 2024, 19:39
-
Ligi zagraniczneRooney nadal to ma! Gol z rzutu wolnego w meczu legend (WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 września 2024, 18:46
-
La LigaGundogan nie odszedł "za darmo" z Barcelony. Dostał rekompensatę
Kamil Gieroba / 6 września 2024, 15:03
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: Juan Mata zagra w... Australii
Kamil Gieroba / 5 września 2024, 12:41
-
AktualnościKolejna edycja Ligi Narodów, kolejne zmiany. Co to oznacza dla reprezentacji Polski?
Karol Świderek / 4 września 2024, 19:09
-
Polacy za granicąOficjalnie: Polski bramkarz w Manchesterze United
Kamil Gieroba / 3 września 2024, 17:01