twitter.com/premierleague

W niedzielę dobiegł końca sezon 2016/17 Premier League. Po zakończeniu rozgrywek przyszedł czas na ich podsumowanie. Wzięliśmy pod lupę to, co w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy wydarzyło się na angielskich boiskach i przyznaliśmy wyróżnienia w kilku kategoriach. Zapraszamy do lektury.

Piłkarz sezonu – N’Golo Kante

Kiedy na początku sezonu N’Golo Kante przychodził do Chelsea z Leicester, fani “The Blues” zaczęli doszukiwać się podobieństw do byłego znakomitego francuskiego defensywnego pomocnika – Claude’a Makelele. Kante szybko pokazał, że te porównania nie są na wyrost. Był absolutnie kluczowym graczem zespołu ze Stamford Bridge i jednym z głównych architektów mistrzostwa Anglii. Wszędobylski, waleczny, szybki, przebiegły – te przymiotniki najlepiej opisują grę Francuza. Rywale nie mieli z nim łatwego życia w środku pola. Kante został już wybrany piłkarzem sezonu w głosowaniu PFA (Stowarzyszenie Zawodowych Piłkarzy) oraz dziennikarzy zrzeszonych w Football Writers’ Association. U nas nie mogło być zatem inaczej.

Trener sezonu – Antonio Conte

Wybór w tej kategorii również mógł być tylko jeden. Wielu ekspertów zastanawiało się, jak Antonio Conte poradzi sobie w swojej pierwszej pracy za granicą. Zwłaszcza, że obejmował Chelsea w bardzo trudnym momencie, po kompletnie nieudanym poprzednim sezonie. Wszelkie obawy okazały się bezpodstawne, a Włoch poradził sobie znakomicie. Początek sezonu był w wykonaniu “The Blues” przeciętny, ale gdy Conte przeszedł na ustawienie z trójką obrońców, jego zespół był nie do zatrzymania. Włoski menadżer w pełni wykorzystał potencjał pozyskanych latem: N’Golo Kante, Davida Luiza i Marcosa Alonso. Znalazł także pomysł na niechcianego od kilku lat w Chelsea Victora Mosesa, z którego uczynił ważny element swojej układanki. Conte wygrał mistrzostwo Anglii, ustanowił rekord Premier League jeśli chodzi o liczbę zwycięstw w jednym sezonie oraz zyskał uwielbienie fanów ze Stamford Bridge. I to wszystko w swoim pierwszym sezonie!

Drużyna sezonu – Chelsea FC

Tytuł drużyny roku trafia do Chelsea i to wcale nie tylko ze względu na tytuł mistrza Anglii, ale na sposób, w jaki to mistrzostwo zdobyła. Wydawało się, że po słabym poprzednim sezonie “The Blues” mogą mieć problem z szybkim powrotem do ligowej czołówki, ale nic takiego nie miało miejsca. Piłkarze ze Stamford Bridge szybko znaleźli nić porozumienia z Antonio Conte i odnaleźli się bez problemu w preferowanym przez niego ustawieniu 3-4-3, co przełożyło się na wyniki. Efekt? Mistrzostwo Anglii, świetny dorobek 93 punktów (zaledwie o dwa mniej od najlepszego w historii Premier League osiągnięcia Chelsea z sezonu 2004/05) oraz rekord liczby zwycięstw w jednym sezonie. Absolutna dominacja!

Odkrycie sezonu – Gabriel Jesus

Jeśli w wieku niespełna 20 lat ktoś trafia do Manchesteru City za ponad 30 milionów euro i z miejsca trafia do pierwszego składu kosztem Sergio Aguero, to musi być z niego kawał piłkarza. Tak było właśnie z Gabrielem Jesusem. Brazylijczyk miał prawdziwe wejście smoka do zespołu z Etihad Stadium i szybko pokazał, że jest wart wydanych na niego pieniędzy. Szkoda, że przez pewien czas był wykluczony z gry z powodu kontuzji, ale siedem goli i cztery asysty w dziesięciu meczach to i tak dorobek imponujący. Z niecierpliwością czekamy na to, co zaprezentuje w przyszłym sezonie.

Rozczarowanie sezonu (drużyna) – Manchester United

Konkurencja była spora. W kategoriach rozczarowań nie sposób nie rozpatrywać spadkowiczów. Akces do tego niechlubnego wyróżnienia zgłosił także Arsenal, który po raz pierwszy od 19 lat nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów. Stawiamy jednak na Manchester United. Po ostatnich nie najlepszych sezonach, “Czerwone Diabły” miały wreszcie powrócić na szczyt. Miał im w tym pomóc Jose Mourinho na ławce trenerskiej oraz pozyskani latem za grube pieniądze zawodnicy, ze Zlatanem Ibrahimoviciem i Paulem Pogbą na czele. Niestety, przedsezonowe zapowiedzi zostały szybko zweryfikowane. Co prawda United nie przegrywali często, przez długi czas byli niepokonani, ale aż 15 remisów nie jest z pewnością powodem do dumy, podobnie jak szóste miejsce zajęte na finiszu rozgrywek.

Rozczarowanie sezonu (piłkarz) – Claudio Bravo

Pep Guardiola po objęciu sterów w Manchesterze City lekką ręką pozbył się kogoś, bez kogo trudno było wyobrazić sobie drużynę z Etihad – Joe Harta. Nowy menadżer “The Citizens” miał zastrzeżenia do gry nogami Anglika, więc oddał go na wypożyczenie do Torino, a w jego miejsce pozyskał Claudio Bravo. Chilijczyk jednak zupełnie rozczarował. Od pierwszych występów w nowym klubie popełniał błędy i nie mógł porozumieć się z partnerami z bloku defensywnego. W efekcie, w trakcie sezonu stracił miejsce w składzie na rzecz Willy’ego Caballero, a gdy po jakimś czasie udało mu się je odzyskać, doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca rozgrywek. Guardiola z pewnością nie tak wyobrażał sobie postawę swojego golkipera i przed nowym sezonem czeka go spory ból głowy, jeśli chodzi o obsadę bramki.


Polacy też grali…

Na koniec sprawdzamy, jak w minionym sezonie radzili sobie nasi rodacy występujący w Premier League. Zgodnie z oczekiwaniami, pewne miejsca w składach swoich drużyn mieli bramkarze: Artur Boruc i Łukasz Fabiański. Przebojem do pierwszego składu Hull wdarł się Kamil Grosicki. Niestety jego zespół spadł z ligi i nie wiadomo, czy w przyszłym sezonie znów będziemy oglądać “Grosika” w Premier League. Na pewno nie zobaczymy w niej już Marcina Wasilewskiego. Doświadczony obrońca, po czterech latach gry w Leicester żegna się z klubem z King Power Stadium, z którym w ubiegłym sezonie świętował mistrzostwo Anglii. Wątpliwa jest także przyszłość drugiego z naszych “Lisów” – Bartosza Kapustki. Młody pomocnik nie doczekał się nawet minuty gry w Premier League i wydaje się, że jak najszybciej będzie musiał znaleźć sobie nowego pracodawcę.

Artur Boruc (Bournemouth) – 35 meczów, 3150 minut, 63 stracone gole, 9 czystych kont
Kamil Grosicki (Hull) – 15 meczów, 1145 minut, 5 asyst
Bartosz Kapustka (Leicester) – nie grał
Marcin Wasilewski (Leicester) – 1 mecz, 90 minut
Łukasz Fabiański (Swansea) – 37 meczów, 3330 minut, 69 straconych goli, 8 czystych kont


Końcowa tabela Premier League w sezonie 2016/17:

#DrużynaM.Pkt.Bramki
1Manchester City (M)000:0
2Manchester United 000:0
3Leicester City (P)000:0
4Chelsea FC000:0
5West Ham United000:0
6Tottenham Hotspur000:0
7Liverpool FC 000:0
8Everton FC000:0
9Arsenal FC 000:0
10Aston Villa FC000:0
11Leeds United 000:0
12Crystal Palace000:0
13Wolverhampton Wanderers FC000:0
14Southampton FC000:0
15Burnley FC000:0
16Brighton & Hove Albion000:0
17Newcastle United000:0
18Norwich City (B)000:0
19Watford (B)000:0
20Brentford FC (B)000:0

Legenda:
 Awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów 
 Awans do eliminacji Ligi Mistrzów 
 Awans do fazy grupowej Ligi Europy 
 Awans do eliminacji Ligi Europy 
 Spadek do Championship 


Czołówka klasyfikacji strzelców:

HARRY KANE (Tottenham) – 29
Romelu Lukaku (Everton) – 25
Alexis Sanchez (Arsenal) – 24
Sergio Aguero (Manchester City) – 20
Diego Costa (Chelsea) – 20

Czołówka klasyfikacji asystentów:

KEVIN DE BRUYNE (Manchester City) – 18
Christian Eriksen (Tottenham) – 15
Gylfi Sigurdsson (Swansea) – 13
Cesc Fabregas (Chelsea) – 12
Alexis Sanchez (Arsenal) – 10

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x