Premier League: Passa porażek Fulham trwa. Zwycięska Aston Villa

twitter.com/Fantasy Premier League

W pierwszym z poniedziałkowych spotkań, którymi uraczyła nas Premier League, Fulham zmierzyło się z Aston Villa. Ekipa Scotta Parkera uległa gościom (0:3).

W starciu drużyn, które typowane są do walki o utrzymanie w angielskiej ekstraklasie, lepsza okazała się Aston Villa. Wszystko zaczęło się już w 4. minucie tego pojedynku. Fantastycznym podaniem z głębi pola popisał się John McGinn, a Jack Grealish umiejętnie odnalazł się między defensorami gospodarzy. Reszta zadania pozostała tylko formalnością – lider The Villans bez problemu opanował piłkę i posłał ją do bramki strzeżonej przez Alphonso Areolę.

Nieco ponad 10 minut później, gospodarze podwyższyli prowadzenie. Cała akcja przeprowadzona została lewą stroną boiska, gdzie rzut z autu najpierw wykonywał Jack Grealish, by chwile później poszarżować w pole karne rywali. Tym razem to on podawał do Johna McGinna, który sprytnym, delikatnym dotknięciem piłki zgrał ją Conorowi Hourichane’owi. Irlandczyk nie pomylił się z najbliższej odległości, co było równoznaczne z koniecznością wyciągania futbolówki z siatki przez francuskiego golkipera Fulham.

Dwubramkowa strata zmobilizowała gospodarzy do działania. W 20. minucie blisko trafienia był Aleksandar Mitrović, jednak piłka po jego strzale – oczywiście głową – przeleciała obok  lewego słupka. Dosłownie kilka chwil później, golem zapachniało także po drugiej stronie murawy. Bliski trafienia był Ollie Watkins, lecz nie sięgnął mocno wstrzelonej piłki w kierunku przeciwległego rogu bramki. Zabrakło dosłownie kilkunastu centymetrów. Autorem podania – oczywiście Jack Grealish.

Dalsze minuty pierwszej połowy spotkania upłynęły pod znakiem nieudolnych prób Fulham. Piłkarze Scotta Parkera wrzucali piłkę w „16”, w nadziei, że coś z niej sklei Mitrović. Ów sztuka Serbowi się nie udawała, zatem po pierwszej części gry wynik pozostał niezmienny.

Jednak dość szybko się zmienił po zmianie stron. Na nieszczęście gospodarzy – podopieczni Deana Smitha kolejny raz podwyższyli prowadzenie. Tym razem po stałym fragmencie gry, który został efektywnie wykonany przez Hourichane’a. Irlandczyk odnalazł Tyrone’a Mingsa, a środkowy defensor Villi wpakował piłkę do siatki po raz trzeci tego wieczoru.

Nie był to jednak ostatni raz, gdy oglądaliśmy futbolówkę w bramce. Znalazła się tam również w 56. minucie, a co więcej – wpakowali ją gospodarze. Zza pola karnego strzelał Kamara, „babola” popełnił Martinez, a skutecznie dobijał Reid. Fulham z gola cieszyć się jednak nie mogło, bowiem w trakcie strzału faulu dopuścił się Mitrović, co wychwycił sędzia po konsultacji z VARem.

Swoje szanse mieli jeszcze zarówno piłkarze Fulham, jak i Aston Villi. Mimo to, rezultat spotkania nie zmienił się do końca pojedynku. Goście wywieźli z Craven Cottage wartościowe trzy punkty, a gospodarze kontynuują passę porażek w Premier League.

28.09.20, 3. kolejka Premier League, Craven Cottage (Londyn)

Fulham – Aston Villa 0:3 (0:2)

Grealish 4’, Hourichane 15’, Mings 48’

Fulham: Areola – Odoi, Hector, Ream – Tete, Anguissa, Cairney, Bryan – Reid, Mitrović, Cavaleiro

Aston Villa: Martinez – Targett, Mings, Konsa, Cash – Hourichane, Luiz, McGinn – Grealish, Watkins, Trezeguet

Żółte kartki: Targett 11’, Reid 11’, Cairney 23’, Bryan 45+3’, Odoi 47’, McGinn 59’, Le Merchand 68’, Mings 90+1’, Kamara 90+1’

Sędzia: S. Attwell

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x