Premier League: Mimo niedogodności Manchester City zgarnia 3 punkty
Choć Manchester City musi sobie radzić bez Sergio Aguero to wciąż potrafią zapunktować. Dziś bohaterem The Citizens był Gabriel Jesus.
Pierwsza kolejka nowego sezonu Premier League w środku tygodnia rozpoczęła się z hukiem (prawdopodobnie). Rzadko kiedy mamy możliwość, żeby zajrzeć do szatni piłkarzy przed meczem. Jednak dzięki Manchesterowi City mamy możliwość zobaczenia co się dzieje u Obywateli przed pierwszym gwizdkiem.
Checking out the scene inside the away dressing room at Turf Moor... 👀
🔵 #BURMCI #ManCity pic.twitter.com/9B6yBaKQBP
— Manchester City (@ManCity) December 3, 2019
Z tym, że możemy zobaczyć to przesadziłem. Jednakże zawodnicy Manchesteru City również nie mogli nic zobaczyć. Powodem była awaria światła w szatni gości. A może to celowa zagrywka - szatnia gości na Turf Moor jest ponoć najbardziej nieprzychylna przyjezdnym w Premier League.
Sytuacja ze światłem nie rozproszyła jednak zawodników Pepa Guardioli. Już w siódmej minucie Nick Pope musiał wyciągać piłkę z siatki. Na pochwałę zasłużył Kevin De Bruyne, ponieważ po jego sprytnej wrzutce z rzutu rożnego Angelino oddał strzał zza pola karnego z woleja, a uderzenie poprawił Gabriel Jesus - piętą skierował piłkę do bramki. Na nieszczęście dla gości - Brazylijczyk był na spalonym i Jonathan Moss nie uznał jego bramki.
Po tej sytuacji mecz nabrał wyrównanego charakteru. Choć po Burnley, jako tej słabszej stronie w tym meczu, można było spodziewać się gry defensywnej to zawodnicy Seana Dyche'a potrafili wyjść odważnej na defensywę mistrzów Anglii. Jednak takie wyjścia zaszkodziły Burnley. Ederson rozpoczął kontrę podaniem do De Bruyne. Belg rozpoczął kapitalny rajd aż w końcu "ściął" go defensor gospodarzy. Piłkę przejął wówczas Rodri, podał do Raheema Sterlinga, on odegrał do Davida Silvy, który uruchomił na lewym skrzydle Gabriela Jesusa. Brazylijczyk wpadł w pole karne i kapitalnie podkręcił ze rogu pola karnego na dłuższy słupek.
Niecałe 10 minut później Sterling miał 2:0 na nodze. De Bruyne z prawego skrzydła podał tuż przed linię bramkową, ale skrzydłowy reprezentacji Anglii strzelił z odległości metra prosto w Nicka Pope'a. Bramkarz Burnley może do udanych zaliczyć pierwszą połowę - wybronił kilka strzałów, w tym parę na prawdę groźnych, takich jak próba Bernardo Silvy z 43. minuty. Niewątpliwie najjaśniejszy punkt pierwszych trzech kwadransów na Turf Moor.
Piekielnie skuteczny Manchester City
Jednak tak samo jak przy pierwszej bramce, Pope nie miał nic do powiedzenia przy kolejnej. W 50. minucie Bernardo Silva z 16. metra, z samego rogu pola karnego, wrzucił piłkę przed bramkę Burnley, tam obrońca gospodarzy nie przypilnował Gabriela Jesusa, a ten wbiegając posłał petardę pod poprzeczkę. Pope miał także niewielkie szanse przy petardzie Rodriego z 68. minuty. Hiszpan nie zastanawiał się gdy pod jego nogę wpadła piłka po zablokowanej próbie jego rodaka Davida Silvy i huknął z woleja pod poprzeczkę.
Manchester użądlił Burnley po raz 4. w 87. minucie. Riyad Mahrez dostał piłkę na 25. metrze, żaden z obrońców gospodarzy nie zaatakował Algierczyka, a ten zrobił sobie miejsce na strzał i posłał niski uderzenie na dłuższy słupek. Wszystkie strzały celne Manchesteru City w drugiej połowie lądowały w siatce The Clarets.
Jednakże Burnley wykorzystało fakt, że The Citizens ostatnie czyste konto w lidze zachowali z Aston Villą pod koniec października. Tak jak rezerwowy Mahrez zdobył bramkę, tak rezerwowy Robbie Brady nie pozwolił Edersonowi na dołożenie kolejnego czystego konta w walce o Złotą Rękawice. Błąd popełnili koledzy z obrony brazylijskiego golkipera. Pozostawili oni zbyt wiele wolnego miejsca w polu karnym, a jeden z nich próbując wybić podał właśnie nabiegającemu Brady'emu. Była to jedna z niewielu sytuacji dla Burnley w drugiej połowie.
03.12.2019, 15. kolejka Premier League, Turf Moor (Burnley)
Burnley FC - Manchester City 1:4 (0:1)
Brady 89' - Jesus 24', 50', Rodri 68', Mahrez 87'
Burnley: Pope - Bardsley, Tarkowski, Mee, Pieters - Cork, Drinkwater (Barnes 59') - Lennon, Hendrick, McNeil (Brady 75') - Wood (Rodriguez 59').
Man City: Ederson - Walker, Fernandinho (Garcia 85'), Otamendi, Angelino - De Bruyne (Foden 80'), Rodri, D.Silva - B.Silva, Jesus, Sterling (Mahrez 72').
Żółte kartki: Hendrick 86' - D.Silva 15'
Sędzia: Jonathan Moss
-
PolecanePuchar Polski: Unia Skierniewice wyrzuca kolejnego ekstraklasowicza!
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 21:03
-
Premier LeagueKeane: Tak wygląda Manchester United – to loteria
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 14:48
-
Premier LeagueManchester City czeka na powrót gwiazdy
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:44
-
EkstraklasaLegia monitoruje młodego Amerykanina
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 13:22
-
PolecaneLipiński: W tym momencie hierarchia w Interze jest jasna
Kamil Gieroba / 30 października 2024, 12:40
-
La LigaNiepokój w Realu. Ancelotti będzie zmuszony do eksperymentów?
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 21:13