Premier League: Mecz dwóch połów Watfordu. „Szerszenie” powiększają przewagę nad strefą spadkową
Jednym z dwóch pierwszych spotkań rozpoczynających 35. kolejkę Premier League był pojedynek Watfordu z Newcastle. Gospodarze dzięki świetnej postawie w drugiej połowie pokonali Newcastle (2:1).
Ciągle walczące o życie w angielskiej elicie „Szerszenie” podejmowały na swoim stadionie „Sroki”. Po ostatnim zwycięstwie nad Norwich (2:1), atmosfera w ekipie Nigela Pearsona była pozytywna, acz lekko napięta. W końcu komplet punktów w dzisiejszym meczu zagwarantowałby jej 6 punktów przewagi nad strefą spadkową, co w ostatecznym rozrachunku może okazać się fundamentalne dla utrzymania. Optymizmem także mógł napawać fakt, że w ostatnich pięciu meczach na Vicarage Road, Watford ani razu nie uległ piłkarzom Newcastle.
Z kolei zawodnicy Steve’a Bruce’a właściwie grają już o przysłowiową „pietruszkę”, jednak po wysokiej porażce z Manchesterem City (0:5) nieco ucierpiała ich duma. To właśnie oni lepiej weszli w ten mecz, szczególnie Alain Saint-Maximin. Francuski skrzydłowy szalał na prawej stronie boiska, a w 5 minucie bliski był zanotowania asysty. Jego dośrodkowanie na bramkę mógł zamienić Miguel Almiron, lecz Paragwajczykowi zabrakło kilku centymetrów do sięgnięcia piłki. W 11 minucie spotkania po raz kolejny zakotłowało się pod bramką gospodarzy, tym razem po stałym fragmencie gry. Piłkę z lewej strony wrzucał Jonjo Shelvey, ta – odbita przez zawodnika Watfordu – przeleciała na długi słupek, gdzie znowu odnalazła Almirona. Piłkarz Newcastle tym razem oddał strzał, jednak świetnie ustawiony był Foster.
6 minut później w końcu odpowiedzieli „Szerszenie”. Danny Welbeck z bliskiej odległości uderzał piłkę wolejem, Martin Dubravka sparował ją na słupek, a zaskakująca rotacja sprawiła, że futbolówka niemal wtoczyła się do bramki. W ostatniej chwili interweniował Lascelles. Do wyrównania zabrakło raptem kilkunastu centymetrów.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić – piłkarskie porzekadło znowu zebrało żniwa. W 24 minucie meczu rzut rożny wykonywał Matt Ritchie. Fantastycznie główkował Federico Fernandez, a Dwight Gayle tylko dobił – i tak zmierzającą do bramki – futbolówkę. Podrażnieni stratą bramki piłkarze Pearsona zaczęli atakować, lecz ich ataki były chaotyczne i bardzo nieskuteczne. Jeszcze przed przerwą mogło być 2:0. Kolejny raz obrońcom „Szerszeni” dał się we znaki Saint-Maximin, który szarżował prawym skrzydłem, jednak w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem zabrakło mu zimnej krwi.
W pierwszej połowie to Newcastle było lepszym zespołem i zasłużenie prowadziło. Natomiast zawodnicy Watfordu potrzebowali porządnego wstrząsu, jeśli ich ambicją jest utrzymanie w Premier League.
Ów wstrząs musiał nastąpić, ponieważ na drugą połowę piłkarze Pearsona wyszli dużo bardziej zmotywowani. W 50 minucie spotkania bardzo ofensywnym wejściem popisał się prawy obrońca Watfordu – Kiko Femenia. Hiszpan już w polu karnym założył „siatkę” obrońcy Newcastle, po czym został zatrzymany przez Matta Ritchie’ego – według sędziego Pawsona w nieprzepisowy sposób. Do rzutu karnego podszedł Troy Deeney i pewnym, silnym strzałem zamienił go na gola. „Szerszenie” chciały pójść za ciosem, czego dowodem było kolejne 15 minut meczu. Fantastyczną szansę na drugiego gola miał kapitan gospodarzy, ale zmarnował świetny pressing pod bramką rywali w wykonaniu Willa Hughesa. Chwilę później próbował także Welbeck i Doucoure – obie próby zakończyły się niepowodzeniem.
Ofensywne wysiłki gospodarzy przyniosły efekt w 80 minucie spotkania. W polu karnym nie popisał się Manquillo, który przegrał pojedynek z Sarrem, czego konsekwencją był kolejny w tym meczu rzut karny. Do piłki znowu podszedł Deeney i wykonał go w identyczny sposób, co niecałe 30 minut temu. Gospodarze pierwszy raz w dniu dzisiejszym wyszli na prowadzanie i nie oddali go do końca meczu. Dużo lepsza postawa w drugiej połowie zapewniła im cenne 3 punkty i 6 punktów przewagi nad strefą spadkową.
11.07.2020, 35. kolejka Premier League, Vicarage Road (Watford)
Watford – Newcastle 2:1 (0:1)
Deeney 52’, 82’ – Gayle 24’
Watford: Foster – Masina, Dawson, Kabasele, Kiko Femenia – Capuoe, Hughes – Welbeck (Gray 90+2'), Doucoure, Sarr – Deeney (c) (Cleverley 85’)
Newcastle: Dubravka – Rose (Krafth 79’), Fernandez, Lascelles (c) (Lazaro 87’), Manquillo – Ritchie (Joelinton 72’), Shelvey, Schar, Saint-Maximin – Almiron, Gayle (Bentaleb 79’)
Żółte kartki: Lascelles 45+2, Manquillo 63’, Fernandez 77’, Schar 84’, Hughes 90'
Sędzia: Craig Pawson
-
La LigaTo byłby zwrot ws. Szczęsnego! Zaskakujące wieści
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 16:00
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
La LigaFlick zrezygnował z defensora. Niedługo dojdzie do transferu?
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Holandia lepsza od Węgrów. Cztery gole
Karolina Kurek / 16 listopada 2024, 22:53
-
Plotki transferoweMourinho chce kolejnego Polaka w Fenerbahce
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 20:15
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39