Premier League: Manchester United współliderem na start 2021 roku
Manchester United nie zwalnia tempa. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera udanie przywitali Nowy Rok, pokonując Aston Villę 2:1. To już dziesiąty ligowy mecz "Czerwonych Diabłów" bez porażki.
Udana seria została zapoczątkowana 7 listopada minionego już roku, kiedy to Manchester United okazał się lepszy od Evertonu, odpowiadając w ten sposób na przegrane starcie z Arsenalem. Przedmeczowe statystki sugerowały, że w pierwszym dniu 2021 roku passa zostanie podtrzymana. Zwycięstwa ekipy z Old Trafford nad Aston Villą były bowiem rutyną. Gospodarze piątkowego pojedynku zaledwie jeden raz zostali pokonani przez Aston Villę w ostatnich 43 bezpośrednich starciach. Co więcej, wygrali więcej meczów w Nowy Rok niż jakakolwiek inna drużyna w historii angielskiej ligi, bo aż 35, a spośród drużyn, które rozegrały co najmniej 10 meczów w Nowy Rok, "Czerwone Diabły" również mają najwyższy współczynnik wygranych.
Mówiąc o pierwszej połowie spotkania, w szczególności zadowolony mógł być Anthony Martial. Francuz w bieżących rozgrywkach znajduje się daleko od satysfakcjonującej dyspozycji strzeleckiej. W 40. minucie otworzył wynik rywalizacji poprawiając swoje mizerne jak dotychczas konto bramkowe. To dopiero jego drugi gol w bieżących rozgrywkach. Asystą z kolei mógł pochwalić się boczny obrońca Aaron Wan-Bissaka. Idealnie odnalazł lukę w formacji defensywnej Aston Villi, a piłka uderzona głową przez Martiala zaskoczyła Emilano Martineza.
Znacznie więcej działo się po zmianie stron. Aston Villa absolutnie nie zamierzała składać broni i w 58. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Bertrand Traore po asyście Jack'a Grealish'a przymierzył zza pola karnego i nie dał jakichkolwiek szans David'owi de Gei. Remisowy rezultat szybko jednak wyrwał im się z rąk. Zespół Solskjaera zdążył już przyzwyczaić, że benefitów w postaci rzutów karnych nie marnuje. Nie inaczej było tym razem. Douglas Luiz przewrócił w polu karnym jednego z rywali, a arbiter Michael Olivier po wideoanalizie wskazał na jedenasty metr. Pewnym egzekutorem został nie kto inny jak Bruno Fernandes. Gol na 2:1 w 61. minucie ostatecznie rozstrzygnął wynik na korzyść gospodarzy, aczkolwiek w samej końcówce zawodnikom Aston Villi niewiele zabrakło, aby doprowadzić do remisu. Najpierw o strzał z dystansu pokusił się Matty Cash, a następnie szczęścia próbował Keinan Devis. Dzięki przytomność de Gei i przede wszystkim Erica Bailly'ego w drugiej sytuacji, który w ostatniej chwili zablokował piłkę zmierzającą w stronę bramki, Manchester United wspiął się na szczyt ligowej tabeli.
01.01.2021, 17. kolejka Premier League, Old Tafford
Manchester United - Aston Villa 2:1 (0:0)
Martial 40', Bruno k. 61' - Traore 58'
Manchester United: De Gea – Wan-Bissaka, Bailly, Maguire, Shaw – Fred (90+4' Tuanzebe) – McTominay (65' Matić), Pogba – Fernandes (87' James) – Rashford, Martial
Aston Villa: Martinez – Cash, Konsa, Mings, Targett – Luiz, McGinn – Grealish, Traore (79' Ramsey), El Ghazi (84' Davis)– Watkins
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
PolecaneOficjalnie: Sensacja. Puchar Narodów Afryki bez czterokrotnego triumfatora
Victoria Gierula / 16 listopada 2024, 17:46
-
Kwadrans futboluKolejny mecz, kolejna kompromitacja... - Portugalia 5:1 Polska I KWADRANS FUTBOLU #134
Rafał Makowski / 16 listopada 2024, 14:50
-
PolecaneOficjalnie: Pogba opuści Juventus
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 6:00
-
Liga NarodówLiga Narodów: Pogrom w meczu Portugalia - Polska. Sześć goli w drugiej połowie (WIDEO)
Karolina Kurek / 15 listopada 2024, 22:45
-
Ligue 1Ligue 1: Niegdyś byli gigantami. Grozi im spadek
Kamil Gieroba / 15 listopada 2024, 22:01