Premier League: Diametralnie różne połowy w wykonaniu obu zespołów. Wolves odrabia straty, dwie czerwone kartki w ekipie Brighton

Gracze Brighton dobrze weszli spotkanie z Wolverhampton. Z nieba do piekła wstąpił jednak Lewis Dunk. Anglik otrzymał czerwoną kartkę, po której “Wilki” odrobiły stratę.

Gracze Brighton rozpoczęli mecz z tyłu, pozwalając utrzymywać się przy piłce drużynie gospodarzy. Pierwszą groźną akcję „Mewy” stworzyły w 13 minucie spotkania, gdzie Pascal Gross postał dośrodkowanie z rzutu rożnego a piłkę do siatki pewnie skierował Lewis Dunk. Anglik wyskoczył najwyżej, nie dając szans bramkarzowi „Wilków”. W kolejnych minutach spotkania, to właśnie piłkarze gości prezentowali się lepiej, stwarzając więcej sytuacji bramkowych. Wolverhampton nie miało pomysłu przejścia przez szczelną obronę Brighton. To właśnie drużyna „Mew” wydawała się lepsza po pierwszej połowie spotkania, które jednak nie było porywającym widowiskiem.

Druga połowę Wolves rozpoczęło zdecydowanie lepiej, niż zakończyło pierwszą. Przeprowadzili oni kilka groźnych akcji, w których dwukrotnie interweniował bramkarz Brighton. W 54 minucie spotkania strzelec pierwszej bramki, Lewis Dunk przewrócił wybiegającego na wolne pole napastnika gospodarzy, Fabio Silve. Kapitan zespołu Brighton otrzymał za to zagranie czerwoną kartkę, a goście od tej pory musieli bronić prowadzenia w dziesięciu.  „Mewy” oddały inicjatywę, a gospodarze tworzyli coraz więcej dogodnych sytuacji. Pierwszą z nich wykorzystał w 76 minucie wpuszczony z ławki rezerwowej Adama Traore, który dobrze rozegrał piłkę wraz z Fabio Silvą i pewnym strzałem doprowadził do remisu. Czerwona kartka odmieniła grę „Wilków”, która w niczym nie przypominała ich postawy z pierwszej połowy. Chwilę później, Adama Traore ograł bramkarza, wystawiając piłkę na jedenasty metr do Gibbsa, lecz jego strzał poleciał mocno ponad bramką. Nie była to jednak sytuacja meczowa. Młody Anglik otrzymał ponownie piłkę w 90 minucie spotkania i oddał strzał, który zamienił na zwycięską bramkę, rewanżując się za wcześniejszą, zmarnowaną sytuacje. Wydawało się, że spotkanie nie może skończyć się gorzej dla drużyny gości. A jednak tuż po gwizdku końcowym za dyskusję z sędzią czerwoną kartkę otrzymał Neal Maupay, osłabiając swoją drużynę na kolejne spotkania.

Czerwona kartka, którą otrzymał Lewis Dunk, była ewidentnie punktem zwrotnym spotkania. Od tego momentu postawa obu drużyn zmieniła się. Wolverhampton zaczęło zdecydowanie atakować, dzięki czemu zdołali odrobić i ostatecznie wygrać to spotkanie.


Wolverhampton  – Brighton 2:1 (0:1)

Bramki: 13′ Dunk (BHA), 76′ Traore, 90′ Gibbs-White (WOL)

Wolverhampton: Rui Patricio – Ait Nouri, Kilman, Coady, Hoever – Neves (61′ Traore), Moutinho, Podence (69′ Willian Jose), Vitinha (77′ Dendoncker), Gibbs-White – Fabio Silva

Brighton: Sanchez – White, Dunk, Webster – Jahanbakhsh (58′ Mac Allister), Gross, Bissouma, Burn, Trossard (58′ Moder) – Maupay, Welbeck (78′ Zequiri)

Czerwone kartki: 54′ Dunk, 90+7′ Maupay (BHA)

Żółte kartki: 80′ Killman, 83′ Coady (WOL), 85′ Sanchez, 90+2′ Bissouma (BHA)

Sędzia: Jonathan Moss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x